MADZIU GRATULUJE !!!!!!!! widzisz waga idzie w dol :P ciesze sie !!!! :twisted: :twisted: a dietka fajna choc nie lubie bananow pieczonych :roll: :roll: wole surowe :roll: :roll: no i grejfrutow i pomaranczy tez nie lubie :roll: :roll:
Wersja do druku
MADZIU GRATULUJE !!!!!!!! widzisz waga idzie w dol :P ciesze sie !!!! :twisted: :twisted: a dietka fajna choc nie lubie bananow pieczonych :roll: :roll: wole surowe :roll: :roll: no i grejfrutow i pomaranczy tez nie lubie :roll: :roll:
Dzięki dzięki.
A te owoce hmmmm ......... za zdrowe jak na Twój tryb żywieniowy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted: :twisted: Banany słodkie to jeszcze przejdą ale cytrusy bleee :D?
Z cytrusow lubie mandarynki :P i taki owoc podobny do pomaranczy ale slodki ,jadlam go latem :P a wiesz ja bardzo lubie warzywa i owoce latem w ciagu tygodnia jedzac tylko to i zero slodyczy schudlam chyba z 3 kilo :P :P
Łooooooooo nieźle :!:
Ja ogólnie uwielbiam owoce tylko jednak staram sie z nimi pilnować bo one mają w sobie cukier mimo, ze takie zdrowe niby są. Tzn one są zdrowe tylko, ze co za dużo to nie zdrowo jak dla mnie :roll:
No maja duzo cukru ale wiesz to ten "zdrowy" cukier :roll: :wink: :wink: no i maja mnostwo blonnika tak jak warzywa ;) wiec mozesz je jesc do woli :P :wink: :wink:
Sama nie wiem. Moja dietetyczka wpisała mi ile jakich owoców mogę jesc dziennie przy założeniu, ze zrezygnuję z jednego posiłku w mojej diecie. Oczywiście nie zawsze sie rygorystycznie do tego stosuję bo uwielbiam owoce.
owocki dobre są! zauważyłam, że praktycznie dziennie jem jakiegoś np. jabłko, labo gruszke :)
Ja tez jem ale wiecej owockow dziennie :P tzn wiesz owoce niektore maja duzo kcal np winogrono 100g ma ok 80 kcal :roll: wiec nalezy tez uwazac jesli jestes na diecie np 100o kcal :roll: :?
ja mtam mam faze na sliwki, chociaz mowie mamie, żeby jż ie kupowała owockow, bo to rzczeywiscie jest złeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Z owoców to chyba najbardziej lubię pomidory ;)
gratuluje pieknej wagi!!
cierpliwosc sie oplacila:)
co do owocow - mi sie wydaje ze nie mozna z nimi przesadzac, zreszta sluchaj sie dietetyczki :)
Słucham jej słucham. W końcu to dzięki dietetyczce jest 18kg mięsa mniej na tym świecie :D A raczej tłuszczu.
Własnie wybiła pólnoc. Zdążyłam wszystkich poodwiedzać, ale u siebie to wiecej naskrobie rano. Pozdrawiam wszystkich!!!
łojej.. tyle też bym chciała schudnąć ( od mojej całkiem początkowej wagi 72kg)
czekam na obszerniejszą wypowiedź.. :-)
Hej,
Widzę, że Ty też coraz bliżej krainy bałwanków ;). Moje gratulacje :).
Co do owoców to ponoć najlepsze na diecie są jabłka, niestety moje zęby ich nie tolerują, więc rzadko trafiają do mojego menu. Podczas wakacji wcinałam często winogronek z mojej działki, ale oczywiście w granicach rozsądku, bo dość kaloryczny. A tak standardowo to wcinam bananki, średnio jeden co 2 dni a czasem częściej.
Witam witam witam wszystkich. Dzisiaj żadnych wielkich liter nie bedzie gdyż po weekendzie waga pokazała 93kg :/ Mogłam się tego spodziewać gdyż wczoraj wieczorkiem byłam u rodziców i wszamałam (po godzinie 21) 2 pomarańcza, 1 banana i łyżka obiadowa bigosu. Niby owoce i symboliczna ilość bigosu ale jednak. ZObaczymy jak będzie jutro :)
Plan na dziś marny. Sama wiem, że bedzie tego za mało, ale wychodziłam z domu w pośpiechu i wrzuciłam tylko część tego co według diety powinnam zjeść. prosto z pracy jadę na uczelnie wiec nawet nie zdążę wskoczyć do domu na obiad.
śniadanie: pół bułki grachamki, serek turek, ogórek (którego póki co nie mam)
II śniadanie: pomarańcza, banan
obiad: ser mozarella z pomidorem i przyprawami
kolacja: bede na uczelni bez jedzenia, ale z dostępem do sklepu wiec pewnie cos kupie. Bede musiała cos kupic jesli nie mam zamiaru paść z głodu :D
A tak z tematu pozawątkowego był już ktos w kinie na filmie "nie mów nikomu" bo chciałabym po uczelni iść na niego i warto poznać jakies opinie wcześniej. W piątek skończyłam ksiazkę na podstawie której nagrany jest film i nie wiem czy czasem nie bede sie tylko denerwować :D
Ok ja na dzisiaj uciekam bop jak tak dalej pójdzie to w pracy nic dzisiaj nie zrobie :(
oj zjedz cos koniecznie bo na razie cos licho wyglada to Twoje menu dzisiejsze:)
a filmu "nie mow nikomu" nie widzialam ale za to widzialam " the brave one" i polecam.
pozdro!
Z mojego doświadczenia wynika, że jak się przeczyta książkę - to film zawsze nie jest taki jak sobie wyobrażamy - i zawsze dostaję szału w czasie ogladania. Ale to moje odczucie - znam takich co zawsze lubią przed pujściem do kina przeczytać książkę i wyłapywać błędy w filmie....Cytat:
Zamieszczone przez nargila
nargila gratuluje! :)
co do owoców polecam jabłka, grejpfruty, pomarańcze ( w ograniczonych ilościach) i kiwi (ma więcej witamin niż pomarańcza)
i faktycznie coś kiepskie to Twoje meni, pozdrawiam i życzę dużo siły w nowych tygodniu.
Wpadlam zyczyc milego i dietkowo udanego tygodnia!!!
Ja osobiscie owoce bardzo lubie, ale tez nie jadam ich za duzo, tak jeden owoc dziennie: jablko, nektarynke lub kiwi.
Dobrze będzie bo ma byc dobrze i juz i żadne gramy w tym nie moga przeszkodzić ...Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Dzisiaj 92,5kg. Wiec jest bardzo dobrze. Wstyd się przyznać, ale wczoraj zjadłam mniej niż ustawa przewisuję, bo ostatecznie wszamałam tylko śniadanie nr 1 i 2. W trakcie uczelni byłam tak głodna, ze wymknełam sie do sklepu i kupiłam 10dkg suszonych moreli i i i i i ....... :oops: maxi kinga. Czyli reasumując zjadłam bardzo mało, tylko ten maxi king był wysokokaloryczny. Nie jestem z siebie zadowolona bo wiem, ze tak nie powinno byc dlatego plan na dzisiaj jest nastepujący i niezmienny:
śniadanie: bułka ciemna z ziarnami, kiełki rzodkiewki, rzodkiewki + ser żółty 17%, 2 mandarynki
II sniadanie: serek wiejski 3% z papryką
obiad: sałatka owocowa z jogurtem
obiad: biała ryba z curry, sałata z ziołami, buraki
Dzisiaj prosto z uczelni wracam do domu, poćwicze na stepperze i idę spać zeby sie zregenerować. Wczoraj po uczelni poszłam na ten film i do domu wróciłam 5 minut przed pierwszą w nocy :D Co do filmu to średnio mi sie podobał jeśli chodzi o jego wykonanie, ale jestem pełna uznania co do podobieństwa filmu do ksiażki. Postarali sie pod tym względem.
Ok ja na dzisiaj znikam. Kurde cóż za pracowity tydzień :/
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za odwiedziny :*
Alex to ja pomidory tez lubie ale niemoge ich jesc bo mam uczulenia :( :cry:Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Madziu :P maxi king :evil: nie ladnie nieladnie ale dobrze z tylko jeden :P nie przepracowuj sie :P
ooo, ćwiczysz na stepperze?
a masz regulowany? bo moj nie ma żadnej wajchy i.. strasznie ciężko chodzi... :(
ładny plan... rybka w curyy-przyśij mi kawałek!
pozdrawiam :*
no i nie moge Cie ochrzanic za mala ilosc jedzenia bo ja ostatnio tez nie moge dociagnac do normalnej dawki:P
ale gratuluje planu steppowania!
ja swój stepper wczoraj odkurzyłam jak na razie ale jeszcze nie ćwiczę :oops:
może dzisiaj chociaż przez chwilkę potuptam :wink:
Jestem z siebie bardzo zadowolona. Pomimo totalnego braku chęci do jedzenia wmusiłam w siebie wszystkie posiłki jakie miałam zaplanowane. Pierwszy raz dzisiaj robiłam tez rybe z curry i troche przesadziłam z solą. Ja do wszystkiego używam soli i tak jakos mega słone wyszło. Sałate z ziołami tez potraktowałam solą, potem jeszcze jakas mieszanka knora i ogólnie obiad wyszedł mi sól z rybą. Wiem wiem wiem, bardzo źle ale cóż. Pierwsze śliwki robaczywki. Jest 19.30 idę posprzątac w kuchni, a o 20.00 godzinka stepperkowanie podczas oglądania filmu. Tzn względna godzinka bo nie wiem ile dam rady :D
Alek własnie przypomniałam sobie o planach tygodniowych. Musze je znowu wprowadzic w życie. Wtedy o wiele lepiej idzie :D
Dzisiaj zaczne od planu.
śniadanie: 70g szynki drobiowej, 1 wasa, 5 rzodkiewek, 4 liście sałaty, pomidor, garść kiełek z rzodkiewki
II śniadanie: kisiel słodka chwila owoce leśne, sok z czarnej porzeczki
obiad: pierś z kurczaka smażona w "sosie własnym" bez tłuszczu, kalafior, fasolka szparagowa.
kolacja: sok z marchwi, jogurt naturalny, jabłko.
Dzisiaj przesunełam tockerek ponieważ wydaje mi sie, ze to 92 jest już takie pewne. Dzisiaj po raz kolejny ukazało się moim oczom i tak sobie stwierdziłam, ze kolejny kg mam juz za sobą. Kolejna bitwa wygrana. DO osiągnięcie pierwotnego celu zostało mi jeszcze 7 bitew na które mam 2 miesiace bo fajnie byłoby sobie zrobic prezent gwiazdkowy w formie osiagnięcia celu. Oczywiście jesli sie nie uda to trudno płakać nie będe. Mój organizm sie buntuje kiedy wyznazam mu jakies terminy wiec wiecie ... :wink: Nie bedę go denerwować tą gwiazdką :D
Musze leciec bo mam wuchte pracy. Pozdrawiam wszystkich :*
Aha i wstyd się przyznać, ale stepper wczoraj znowu nie został użyty. Muszę się zmusić, przeciez to takie fajne ćwiczenia :D
Madziu ladny plan no gratuluje wagi ;) to jest najlepsze jesliw aga nie skacze w gore :P
a steperek no coz moze dzis zostanie uzyty? :twisted: :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a co do gwiazdki to niemartw sie dasz rade ;)
Co się tak rumienisz z tym Maxi Kingiem ;) ? Jakikolwiek produkt Kinder jest i tak niebo lepszy niż jakieś Twixy, Marsy czy Snickersy...:)
popieram popieram popieramCytat:
Zamieszczone przez AlfXXL
no i wlaz na ten stepper w koncu!
jak juz Ci kiedyś pisałam... kocham maxi kinga!
i kinder delice... ojejku :):):)
ale nie pogardze snickersem, czy kit katem! (tzn teraz obecnie gardze z całej duszy:))
i gratuluje spadku wagi szczęściaro!!
Kurde to forum to zjadacz czasu. jestem po mega ciężkim dniu i weszłam, żeby tylko szybko poodpisywać wszystkim ale juz mi zlatuje 40 minut. Na szczęście został mi juz tylko mój wątek i zaraz bede mogła isc spac coby jutro znowu zierzyć sie z rzeczywistością.
Kuba - bardzo dziękuję za odwiedziny. No rumienie się rumienie coby dziewczyny były dla mnie łagodne w osądach, ale widzę, ze nie miałam czego sie bać. I osobiście też jestem zdania, ze produkty kindera są o wiele lepsze niz inne batony i to nie tylko patrząc pod względem kalorycznym, ale i odzywczym i smakowym :D Uwielbiam je i nie mam oporu ich jesc nawet na diecie. Oczywiście nei kartonami
:wink:
Marta - wejdę wejde... kiedyś :roll:
Symploke - Dziękuje
Plany na jutro:
Praca - nie wejdę na forum, nie będę sprawdzac poczty, uczciwie przepracuje cały dzień :D
Jedzenie:
śniadanie: 2 pomidory bez skórki, szczypiorek, jogurt naturalny
2 śniadanie: sałataka grecka
obiad: 1 wasa, 10dkg schabu gotowanego, sos czosnkowy na jogurcie i jakies zielsko
kolacja: łosoś smażony w foli z zielskiem
Dzisiejszy plan wykonany. Tzn nie zjadłam kolacji, gdyz w pracy klient przyniósł nam słodkie na pożegnanie gdyż nas opuszczał i skusiłam się na conieco :D Nie czuje się winna, zasłużyłam :twisted:
Rano zdam tylko relacje jak waga :D
pa pa do jutra :*
i jak tam waga kochanie?
Waga równiutkie 92kg.
Niestety nie mam za dużo czasu więc tylko napiszę, ze wczorajszy plan wykonany + nadwyżka w postaci 6 raffaello. Niedobry klient przyniósł mi cały kartonik. Chyba mnie lubi, ale jak już musi to niech mi kwiaty kupuje :/
Plan na dzisiaj:
śniadanie: 20dkg sałatki włoskiej, jabłko
II sniadanie: grejfrut, jogurt naturalny
obiad: ziemniaki, marchewka z groszkiem, kalafior
kolacja: 2 banany jogurt naturalny
A stepper niestety nadal się kurzy :(
Kwiatow przynajmniej nie zjesz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jak sie kurzy Twoj steperek to przeslij mi go u mnie z pewnoscia sie kurzyc nie bedzie ;) :twisted: :twisted: :twisted: zartuje ;) zaczne robic polbrzuszki :*
rafaello.. kobieto, smaka mi robisz na słodycze :-)
a tak teraz patrze na Twój tickerek i strasznie duzo juz schudłaś, teraz to podwojnie dumna z Ciebie jestem :-)
Nargilla, super postępy :D
a ja jestem ciekawa, jak smakuje schab gotowany. i jak go przyrządzasz?
bo dla mnie gotowane mięso jest bez smaku a czasem jednak trzeba go troszkę zjeść :evil: :roll:
I jak stepperek, odkurzony?