Balsamy i inne specyfiki oj pomagają pomagają tylko ja nigdy nie mam czasu sie smarować. Bo zawsze musze odczekać aż sie wchłonie, a to juz za długo trwa. Musze sie zmusić :/
Wersja do druku
Balsamy i inne specyfiki oj pomagają pomagają tylko ja nigdy nie mam czasu sie smarować. Bo zawsze musze odczekać aż sie wchłonie, a to juz za długo trwa. Musze sie zmusić :/
Kochana nargilu :)
życzę Ci Wesołych Świąt we wspanialej atmosferze!
A na Nowy Rok życzę abyś się nie zmieniała! Nigdy bo jesteś wspaniałą kobietą! I chwała Ci za to!
Życzę Ci aby zmieniła się jedynie Twoja waga na mniejszą :) A rok 2008 przyniósł wielką miłość i wymarzony rozmiar na zawsze.
Pimbolinko bardzo dziękuję za życzenia. Rozumiem, że to Twoje ostatnie podrygi na forum przed świąteczną przerwą. Wracaj do nas szybko bo będziemy tęsknić :( Z tego co wiem będziesz dopiero po nowym roku więc cóż rzec: do siego roku!
ehhh ja tez juz za Wami tęsknie!
Tak tak tak, ta strona wspomaga odchudzanie :lol:
Smaże sobie kurczaka na obiadek i jednocześnie wchodze na strone żeby zobaczyć czy coś naowego napisaliście i tak mi mija któras minuta na forum a do mojego noska dochodzi zapach spalenizny. No cóż obiad się zwęglił :D
Smaże ? Na oleju !!??!! SKANDAL !! ;)Cytat:
Smaże sobie kurczaka na obiadek
:P
Daj znać jak sie gralo w siatkowke.
Widzę, że humorek wrócił. Suuper. I ma nadzieję, że po siatkówce dychasz nawet jeśli nie dwie ...
Na siatkówce było dobrze chociaz nie tak jak ostatnio. Dzisiaj przyszło troche wiecej osób (był pełen skład) wiec nie było potrzeby grania z dwóch. No wiecie inaczej sie nabiegasz gdy w druzynie są 3 osoby na cale boisko a inaczej jak 6 ;)
Własnie sie zorientowalam, ze zamiast tego spalonego obiadu zjadlam galart drobiowy i po meczu wypilam ze znajomymi butelke wina wytrawnego i nic innego juz nie jadlam. Troche nie ładnie ale nie planowałam tego.
Kubuś - zazwyczaj smaże na patelni teflonowej bez użycia jakiegokolwiek tłuszczu, ewentualnie podlewam wodą. jak nie zpaomne (tak jak dzisiaj) :lol:
czasami używam oliwy z oliwek, no ale jak odczytałam z twojego " :wink: " dobrze zdajesz sobie sprawe z tego, ze dieta jest dla nas żebysmy chudli a nie katowali sie. Tak wiec od czasu do czasu pozwole sobie nawet na kinder maxi king i bynajmniej nie mam z tego powodu mega wyrzutów sumienia :)
A moja waga dzisiaj pokazała coś w stylu 88,8 gdyż wskazówka była przed 89, ale za 88,5 :D Ale jestem dziwna. W każdym bądź razie podoba mi się pomysł posiadania 3 bałwanków. No z drugiej strony po co kolejne 3 bałwany na tym świecie skoro tyle chodzi po ulicach. Cel? Pozbyć się przynajmniej tych dwóch z tyłu. Ja chcem 87kg i to juz za niedługo :)
Na dzisiajn ie mam konkretnego planu. Nie ładnie, ale mam pustą lodówkę i jem to co mi wpadnie pod rękę. Wiec na śniadanie zjem jedyną rzecz jaką jeszcze posiadam w lodówce czyli mozzarella, pomidor, grahamka (again), jakiś grejfrut później, no i pewnie zamówie w pobliskiej knajpie barszcz z uszkami na obiad. Jeszcze sie zobaczy :)
Pozdrawiam