Wątek: Wielkie odchudzanie grubaska. Proszę o wsparcie:)

no trzymamy trzymamy napisz jak było

rozstepy niestety trzeba polubic bo nie znikna

baw sie dobrze na imprezie

Dzień 6:
Nie jeste źle na liczniku nie całe 1200kalorii. Nie przegięłam, bo jestem na diecie 1200 i jestem z siebie dumna.... Było tyle pokus....
A ja się nie dałam.
Potem jeszcze napiszę

no to gratuluje oparcia sie pokusom bo nie wątpie ze było ich mnóstwo

Brawo!

jestem....
kurcze, fajnie było.... Tylko ta pogoda. Tak to na spacer bym poszła, a tak trzeba było siedzieć. no, ja poszłam do kuzynki i trafiłam na trochę nie zręczną sytuację hehe.... Mam nadzieję, że wybrnęłam
jadłospis:
Ś: banan + jogurt jogobella light
O: kotlet drobiowy mały + fasolka szparagowa
P: banan + trochę winogron
K: trochę sałatki warzywnej + 2 malutkie kawałki kiełbaski.
Zero ciast, nawet tortu nie jadłam a tak ładnie wyglądał....
Ale co tam
dobranoc

ech, wiem ja cos o tych imprezach- najgorsze dla mnie sa rodzinne bo sie tylko siedzi i je ciasta. a ze sama pieke to nigdy jeszcze mi sie nie udalo czegos nie zjesc- no bo co zrobic jak sie uciera czekolade????
juz lepsze sa te ze znajomymi bo tam sie prznajmniej wytanczyc mozna
dobranoc

Gwiazdeczko po Twoim wpisie wnioskuję, że pięknie sobie wczoraj poradziłaś! Brawa wielkie! Mnie się tez udało Czyli trzymanie kciuków za siebie poskutkowało Najważniejsze jest wzajemne wsparcie

Imprezy towarzyskie zwykle jakoś mijają ale domowych, rodzinnych to ja nie lubię, szczególnie, że moja rodzina je tradycyjnie, i jest cała z nadwagą. Na razie tylko ja walczę.

Gwiazdeczko-pozdrawiam poniedziałkowo