super Ci idzie:)
słuchaj, waga jaka bedzie w czasie studniówki, taka będzie. baw sie najlepiej jak mozesz bez wgledu na cyfry, ok? obiecujesz?
moja studniowka była super, wytańczyłam się, pogadałam, pośmiałam:) super!
Wersja do druku
super Ci idzie:)
słuchaj, waga jaka bedzie w czasie studniówki, taka będzie. baw sie najlepiej jak mozesz bez wgledu na cyfry, ok? obiecujesz?
moja studniowka była super, wytańczyłam się, pogadałam, pośmiałam:) super!
2 kilo to niezły wynik jak na "brak czasu na dietę ;)
Na studniówkę pójdziesz jako "siódemka" zobaczysz ;)
Pozdrowionka
fuj jest fuj i sie nie odzywa....
pochwal sie jak Ci idzie...
znowu kolejny dół mnie dorywa...
No cóż, ale to jest życie - walka z wiatrakami.
Waga bez zmian...
kupilam sobie sukienkę na studniowkę... rozmiar 42 ;)
Jest przepiękna! najpiękniejsza, jaką kiedykolwiek widzialam...
Wyglądam w niej po prostu bosko... Jestem zachwycona.
choć obecnie - nie mam ochoty isć na żadną 100dniówkę...
Pozdrawiam ciepło, fuj.
no i widzisz masz juz kiecke!!!!!!!!!!!!!!
A tyle bylo narzekania!
I gratulacje ! Super Ci idzie!
Rozmiar 42??? Zazdroszczę! To szczyt moich marzeń :)
Gratuluje ci samozaparcia i wytrwałości w odchudzaniu!
Ładne mi tylko...osiem kostek smalcu z siebie zrzuciła i jeszcze narzeka :)Cytat:
Wiec schudłam tylko dwa kg...
Powracam z "wakacji"...
Pora wziąć się za te 12 kg, które mi pozostały:]
Kto jest ze mną ? :P
hejka, ja jestem. Też byłam i wróciłam na dietkę :) Zawsze to raźniej razem walczyć...
fouille z wakacji?
no ja jestem z Tobą, bo coś ostatni tydzień kiepsko ze mną... ;/
ojjj...drugi dzień i taki klops.. trzy kawałki ciasta drożdżowego :D Przechlapane:D
ale cóż.. jutro też jest dzień :]
Dzisiaj i tak nie wychodzi szalenie źle kalorycznie:
-jajecznica z trzema kromkami dietetycznego chlebka(500kcal)
-jogurt 0%naturalny bez cukru (100kcal)
-udko kurczaka + ogórek kiszony(200kcal)
-Trzy łyżki fasolki po bretońsku
-trzy kawałki ciasta drożdżowego...
I godzinka marszu.
Własnie teraz wieczorkiem sie zalamalam... eh te problemy :/
Jakos to bedzie. Pozdrawiam gorąco. Buziaczki
wieczory najgorsze. ale tak jak piszesz, trzeba zagryźć zęby i przetrwac!!
ej, nie łam się!!! Jak Cię przez kolano przełożę :)
A tak poważnie to najwyżej troszkę poćwicz, żeby spalić trosszkę tego ciasta i jutro ciut ogranicz kalorie i bilans będzie się zgadzał 8)
ooo witam po wakacjach ;) jak widzisz ja nadal tu "mieszkam" więc tradycyjnie obiecuję wsparcie ;)
Powodzenia w rozwiązywaniu problemów i w diecie/ruchu!
dzieki wielkie :)
Ehhh.... bede sie starala,ale nic nie obiecuje ;)
i jak tam fouille? Udało się przetrwać?
Odezwij się u siebie :mrgreen: