Tu miałaś 122 kg???????? Nie wyglądasz!
Wersja do druku
Tu miałaś 122 kg???????? Nie wyglądasz!
tamarku, może nie 122 ale powyżej 118 na pewno.
całe moje szczęście, ze nigdy raczej nie wyglądałam na swoją wagę.
Może dlatego, ze jestem dość zbitą dziewczynką, a może dlatego, że kilogramy zbierałam od dzieciństwa :)?
wchłonęłam dziś:
-musli z mlekiem
-danio intenso straciadella (200kcal! - a co mi tam :D:D pyyyychota :) )
-pół gotowanego kalafiora
-banana
I wcale nie czuję się głodna. Musze na siłę w siebie wpychać tego banana.
Pokroiłam go na plasterki, żeby zrobić uroczystość z jedzenia ;)
No i zrobiłam pare ładnych kilometrów na rowerze... Jestem z siebie dumna.
Choć wydaje mi się, że za mało kcal wchłonęłam dnia dzisiejszego, ale obiecuję solennie jutro zjeść więcej:)
Własnie robię remanent w szafie.
4 pary spodni do śmieci :/ - ogromne worki, które przy najmniejszym podskoku spadają mi z tyłka :D I mam frajdę :)
Pora na grzeszek - świętuję z coca colą light ;)
Niech żyje dieta, sport i zdrowe życie :P
Zaczynam wierzyć w to, że dotrę do dwucyfrówki, ba! Nawet to 92 kg do końca tych wakacji! :)
Kocham Was, dziękuję, że mogę się wygadać:)
Buziaczki! :D:D:D:D
No widzisz jak to fajnie jak się chudnie a nie użala sie nad sobą?:D:D:D
hej,
no i super! 122-105= zgubiłaś już 17 kg!! wow!
ja tez mysle, ze nie wygladasz na swoja wage.
ja chcę schudnąc 10 kg i jak mi się uda to będę bardzo zadowolona. a w ogole teraz to boje sie wchodzic na wage. moze po tygodniu ladnie przejedzonym.
zabierasz kostium nad morze? bedziesz plywac?
Pewnie, ze tak! Jeżeli tylko będzie pogoda to oczywiście, ze tak!
Nadwaga nie będzie ograniczała mojego życia:)
Poza tym bardzo lubię swój strój kąpielowy:) Nie jestem szalenie próżna, ani pusta.
Wyglądam jak wyglądam, jednym mogę się podobać - innym nie.
Ale nie obchodzi mnie to, ważne żeby dobrze się bawić :)
Chyba zostałam przechwalona co do dyscypliny... Zjadłam dwa toffifi...
Całe szczęście, ze tak mało kcal wchłonęłam dzisiaj:) Bo toffifi zmieściło się w limicie.
Trudno, nic się nie stało. Następnym razem postaram się zjeść tylko jedno :D :D:D
10 kg pójdzie Ci jak z płatka, tylko musisz tego naprawdę chcieć - a nie tylko gadać :D
Pozdrawiam!
w sensie, ze co? przeciez nie tylko gadam. mialam wzloty i upadki ale teraz chce to zrobic raz a pozadnie i tyle.
tylko, ze dla mnie 10 kg jest trudne do zrzucenia, bo moj metabolizm jest zmeczony. no i niestety nie mam w tej chwili czasu i sily na sport. ale w weekend na pewno cos porobie, rower albo basen. moze rolki.,
Hej,hej,co ja widzę? Czyżby kolejny kilosek w dół?Wczoraj było 105 czy mi się coś pomerdało?:D jeśli w dół to gratuluję:D
tak, kolejny kilogram w dół! :) Wróciłam z basenu, spakowalam się, wyruszam jutro o 6 rano... Cały dzień w pociągu, azymmut- Puck!
Przyszłam się pożegnać, buziaki, wracam za 5 dni :*
Uważam, że zbyt często obwiniamy siebie (brak motywacji, brak silnej woli etc) a zbyt mało wagi przykładamy co ciało->mózg sobie wyczyniają a mogą sporo nam namieszać, np. poprzez uczucie zmęczenia nie wyjaśnijąc co dokładnie je powoduje. Daltego tak trudno się odchudzać by zbilansować zapotrzebnowanie energetyczne - dość energi by nie czuć zmęczenia i mieć motywację ale nie za dużo energii by nadwyżki nie zostały odkładane w tłuszcz ...Cytat:
Zamieszczone przez julcyk
Tak więc gratuluję i życze udanych wakacji:D
Wakacje były niewypałem, a ja utyłam do 107 kg w 5 dni!
No to wracamy do dietki. A piej od nowa... :)
niewypałem? czemu?
Cóż, może źle wybrałam osobę z którą wyjechałam?
Po dwóch dniach zamieszkałyśmy u jej cioci... Bo koniecznie chciała zostać w Sopocie.
I z całego samodzielnego wyjazdu zostały dwa pierwsze dni. Reszta pod okiem obrzydliwej, pedantycznej ciotki. Gdybym wiedziała to, co teraz wiem - nie wyjechałabym tam.
Siedziałabym w domu. Z resztą nie chcę o tym mówić, bo już ogarnia mnie czarna rozpacz.
Zdecydowanie nie bawiłam się dobrze.
W dodatku utyłam i po raz kolejny muszę zrzucać te same kilogramy, które całkiem niedawno zrzuciłam. Więc humor mam pod psem.
A babcia nakupowała różnych pyszności na mój powrót.
Kiełbaska, czekoladka, rogaliki,CAłY OGROMNY chleb, szyneczka, masełko, jogurt fantazja, rafaello.
CZY ONA NIGDY NIE ZROZUMIE, ZE JESTEM JEDNYM CZłOWIEKIEM, A NIE ARMIą WOJSKA? I NIE POTRZEBUJę MIEC CALEJ LODóWKI ZAPCHANEJ? ILE RAZY MAM JEJ POWTARZAć, żEBY NIE KUPOWALA TYLE żARCIA?
CZEMU NIE MOGę SAMA ROBIć ZAKUPóW? - codziennie w miarę potrzeb?
Ano tak. Bo mieszkam z mamą.
Która je to wszystko i nie przejmuje się moimi zszarganymi nerwami.
Denerwuje mnie to, że to wszystko leży w lodówce!
Chcę jak najszybciej się przeprowadzić "na swoje" i móc mieć pustą lodówkę...
To byłby raj.
A tak to i tak połowę z tego wszystkiego wypieprzamy, bo ja nie zjadam niczego z tych rzeczy. Nie dość, że ja nie mogę zjeść, to jeszcze nikt tego nie zrobi.
:) :) :) A te kilosy z wakacji to szybko przybyły więc pewnie i szybko ubędą!Cytat:
Zamieszczone przez fouille
No dobra... Wczoraj mialam mały falstart - jeżeli chodzi o dietę.
Ae uznajmy go za rozgrzewkę. A dzisiaj już przepisowe jedzonko !
START!
Kurde, wspolczuje wakacji :? Człowiek cały rok na nie czeka, a tu taka skucha :?
No ale co, powracasz do nas na stare dobre śmieci, więc nie będzie tak źle :)
Lalko, no własnie przechlapane... Mam nadzieje, ze chociaz na koniach będzie mi się podobało....
Khem, khem! Ogłaszam wszem i wobec, że właśnie wybywam na siłownię!
Mój drugi raz w życiu! I mam zamiar spalić całe to paskudztwo, które zjadlam na wyjeździe :D
Ciekawe czy będzie mi się tam podobało. Mam pewne opory... Ale co tam!
W końcu - ja płacę - ja wymagam :P
A to moje zdjęcie znad morza... i moja skrzywiona mordka:D
http://images27.fotosik.pl/24/b8ae76bd05e251dc.jpg
P.S. Przyszły winiki testów! Zaliczyłam B2 ;) ! Teraz już nic mnie nie powstrzyma ;D
:shock: Gdzie Ty masz te ponad 100 kg? :shock: nigdy bym Ci tyle nie dała!
na Tym zdjęciu mam ze 107 kg... Bo to pod koniec wyjazdu było robione. Oj, oj, oj, swoje kilogramy to ja już mam, nie musisz mi dawać kolejnej stówy ;P
Ja tam tych kg nie widzę :lol: aż tylu:)
Hej :)
Naprawdę nie wyglądasz na 107 kg :) Ile masz wzrostu ?
A co to za test ? W kazdym razie gratuluje bo chyba zadowolona jestes :)
Powodzenia życzę :)
ja tez nie widze Twoich kg na tym zdjeciu.
brawo b2:)
b2 - taki mały, głupi certyfikacik z francuskiego :) Tak, cieszę się bardzo, dziękuję! :)
Wzrostu mam 174,9 cm :)
I miło mi, ze nie widać tych kilogramów :) to już jakiś tam postęp...
Może następnym ich krokiem będzie zniknięcie:D? Pozdrawiam cieplutko!
P.S. Dzisiaj na wadze wyskoczyła liczba 105 ;)
<trzy raz z rzędu, bo chciałam się upewnić:D>
HA! Za 6 kg dwucyfrówka... Kurczaki, a może jednak uda mi się zejść do 90 do końca wakacji? Myślicie, że to realne?
Ja myslę,że jeśli sie postarasz,to może być koło 90 na koniec:) ciesz się,ze ejsteś wysoka..bo ja taki kurdupel,166cm, więc wszyscy widzą tłustą kulkę:(
Nie widzą tłustej kulki! Ważysz o wiele mniej ode mnie ! :] A na zdjęciach wyglądasz jeszcze szczuplej ode mnie!
Poza tym najważniejsze jest to, by być proporcjonalnym!
Z jednej strony lubię to, że jestem wysoka... Ale z drugiej... Często podobają mi się niżsi ode mnie faceci... :/
A w butach na obcasach wyglądam jak wieżowiec. Wszystko ma swoje plusy i minusy:P
Dziś pożarłam:
-miskę mleka z musli
-małego banana i pół jabłka
-łyżkę ryżu, pół nóżki z kurczaka, kopę sałatki z kapusty pekińskiej, pomidora, papryki:)
+sos winegraitte.
-3 chlebki wasa, 4 plasterki polędwicy, 1 plasterek sera żółtego, pół pomidora
- z 9 wisienek
będzie z 1500 kcal, prawda :)? Byle nie wiecej niż 1600... tego staram się trzymać ;)
Całuję Was cieplutko czerowono-herbatkowo:*
Zupełnie tch kilosków u Ciebie nie widać... ja przy 97 wyglądałam jak beczkowóz :oops:
Pozdrawiam i miłego dnia ;)
Ojej... dziękuję :oops:
A może po prostu dobrze wyszłam na tym zdjęciu i tyle!?!? :D
<choć mam cichą nadzieję, że nie :D>
UMóWIłAM SIę NA BASEN Z KUMPLEM...W Poniedzialek!
Miłością z dzieciństwa... Obecnie (niestety tylko... lub na szczęscie- zależy jak na to patrzec)
przyjacielem. NA BASEN! O ja głupia! Jak tylko zobaczy mnie w kostiumie to zadzwoni po greenpeace! Chyba musze przejsć się do solarium... Zrobić sobie pedicure, peeling i wsmarować tony kremu...
Oj, zacznijcie się modlić:D !!!!!!!!!!! (Bo ja już to robię.... )
Całe szczęscie, że on ma 2 metry wzrostu i waży 120 kg! A nie jest jakimś chudzielcem...
Hehe... zawsze kochałam duuużych facetów, bo przy nich czułam się jak kobieta:D
Ale jak tu czuć się kobieco w kostiumie kąpielowym, w świetle jarzeniówek... ?
A tam!Nie przejmuj się i baw sie dobrze!!!:D:D:D
Spoko spoko dasz radę :) a w wodzie kilosków nie będzie widać :)
Ja też lubię większych facetów ;) mój Robal może nie jest zbyt wysoki bo ma góra 180 cm ale na wadze to już trzycyfrówka ;) zanim go poznałam miałam szczęście do małych chudzielców :shock: kiedyś jednemu powiedziałam, że jak nie będzie ważył więcej niż 75 kg to niech zapomni o slubie :D:D:D:D
Szykuj sie kochana szykuj ;)
Polecam peeling kawowy - skóra jest po nim rewelacyjna :)
Peeling kawowy...Fuuuuj:/ kiedyś sobie go zrobiłam,a ja nienawdze kawy..Całe ciało śmierdzaiło kawą i spać nie mogłam:/ myslałam,ze porzygam się od zapachu :?
ja mam 182 cm wzrostu. wiec don't worry. masz odpowiedni wzrost. ja butow na obcasie nie wloze
Jeju,ale wysoka jesteś :shock:
brzydulaona czy o taki peeling kawowy Ci chodzi?
cynamon zmielony, kawa zmielona, sól + żel pod prysznic?
Raz już próbowałam, troszkę bolało, ale pachniało prześlicznie...
Aż mialam ochotę zacząć pijać kawę :)
Jeżeli chodzi o facetów... To po Twojej wypowiedzi stwierdzam, że chyba mam jeszcze większe skrzywienie niz myślałam:D Facet ponizej 185 cm nie ma czego u mnie szukać :D
A kilogramów musi mieć więcej niz 80 ;)
Gdzie ja znajdę takiego Guliwera? :D
Jednak teraz nie majac zbyt wiele czasu pobawię się moim gotowym peelingiem - Yves Roches, vegatal, a potem od stóp do głów wysparuję się kremem antycellulitowo - wyszczuplającym :D Tylko nie wiem który z tych trzech w moiim posiadaniu wybrać :D
Cholernie drogiego Garniera, czy pozostałe Eveline? :D
Ach te kobiety... Kłopotu baba nie miała, nakupowała sobie kremów...
A teraz ma takie poważne rozterki :D:D
julcyk lubię to, że jestem wysoka, bo dzięki temu nie muszę aż tyle chudnąć do mojej prawidłowej wagi :P (33 kg to malusio:) )
Ale z drugiej strony chciałabym się czasem czuć jak mała, bezbronna kobietka...
A tutaj herod-baba o wadze 105 kg! Która sama robi remont, tnie drewno na opał itp. itd...
Khem.. chociaz to moze dobrze, bo tak to nie miał by kto tego robić u mnie w domu.
Jak już powiedziałam - wsio ma swoje plusiki i minusiki.
Jednym z minusów bycia wysokim jest też ogromny rozmiar stopy...
Damskie 43 istnieją tylko w specjalnych sklepach...
Więc na codzień pomykam w męskich :/
tamarku cierp ciało boś chciało ;) Skoro nie lubisz kawy to po co robiłaś sobie ten peeling? :) Cóż, ale o gustach podobno się nie dyskutuje :)
Pozdrawiam porannie, fuj !
No ale Ty jesteś ode mnie wyższa o ok 5 cm. Ja mam 170 cm ;) Zatem moje progi kwalifikacyjne u facetów też są obnizone :D
No ale wiesz jak to jest... chce się wysokiego "dużego" faceta... a latają za Tobą niskie chuderlaki :roll:
Los przekorny bywa ;)
Na moje szczęście mam rozmiar buta 39 (czasem 40) więc z zakupem butów nie mam problemów ;) Nawet kozaki mogę kupować bo mam dość szczupłą łydkę (teraz 38, przed odchudzaniem góra 40).
Jeśli chodzi o peeling to ja nie dadaje cynamonu... mieszam kawe z żelem pod prysznic... ;) mam dość wrażliwą skórę i boje się reakcji na cynamon - dodaje go tylko odrobine do balsamu do ciała jak mnie napadnie na "foliowanie" ale daaaawno tego nie robiłam ;)
Miłego dnia ;)
Jak tam upiększanie ciałka idzie?
No bo normlanie znosze zapach kawy:P Zawsze robię tacie:P Nie wiedziłam,ze jak ją zmieszam z żelem i cynamonem to będzie tak śmierdzieć :lol: :P
Miłego dnia:D
P.S Bo czegbo nie robi się by być piękną.... :P
peeling, pedicure, kremowanie zrobione... Jeszcze jutro solarium.
zjadłam:
-musli z mlekiem
-activia +5 moreli
-7pierogów ruskich
-banana
solennie obiecuję nie ważyć się aż do wtorku...
Ależ mnie glowa boli... Chyba już położę się spać...
Buziaki
Aj,cholero Ty:D Narobiłas mi takiego smaka na pierogi,ze ślinię się jak pies!!!!!:P
Idź spać,zeby główka nie bolała:) Ależ Ty sie szykujesz na ten basen..:D Czyżby jakiś łądny ten chłopak?:D
Toż to miłość z dzieciństwa! Mimo iż wygląda jak Quasi-modo jest dla mnie najpiękniejszy na świecie... Ach, te moje grzeszne myśli... :D
Znamy się 11 lat i przy każdym spotkaniu nie potrafimy się rozstać... Tyle jest do obgadania.
Świetnie się przy nim bawię... I jesteśmy na tyle zgrani, że jego dziewczyna robiła mu o mnie awantury (zupełnie niepotrzebnie)
Kiedyś spędzaliśmy razem całe dnie... Latajac po podwórku przed blokiem :D
Niestety serduszko bije tylko z mojej srtony. Z jego strony nigdy nie biło.
Tant pis. Trudno. Jestem już dużą dziewczynką i nie mam złudzeń.
Ale nie chciałabym wyjśc na paskudnego wieloryba przy nim;)
Dzisiaj jest wtorek prawda? ;) Uznajmy, ze tak!
moja waga 103 kg.
heheheehehe :D :D :D :D :D :D :D
Hihi:D
Na pewno nie wyjdzziesz na wieloryba,tylko na szprotkę smukłą:D
Taa..powiedzmy,że wtorek:D Brawo:)