-
No,no,no! Tak być nie może!!Już mi na podłogę i brzuchy robić!!
Nie smutac mi tutaj
Hmmm.....Wiesz...to co zjadłaś,to jeszcze nie aż tak baaaaaaardzo źle....No,zależy co jeszcze potem zjadłas..A teraz główka do góry i powrót do diety,tak?:>
-
fouille, twoje posty cały czas podtrzymują mnie na duchu. Gdyby nie ty to by z kolejnej mojej diety były nici. Cały czas twoje słowa o tym, że zawsze trzeba pamiętać o tym "dzisiaj" pomagają mi w trudnych chwilach! Więc nawet jeśli masz doła to pamiętaj, że jest ktoś kto cię bardzo ceni i będzie cię wspierał! Jesteś zajefajną laską i nic tego nie zmieni!!!
-
Wmusili we mnie miseczkę rosołu... mam 37 stopni i leżę w łóżku.
Ale co mi tam, jutro siłka... Nie ma innego wyjścia!
Pszczółko...ojej...Ależ Ty kochana jesteś. Dziękuję Ci...
A załamka u mnie jak zwykle bardziej psychiczna niż dietkowa.
Idę lulać, bom chora... A jutro trza wypocić się ciutkę na siłowni...
Buziaczki:*
-
Hej,jesli jesteś chora i masz przecież osłabiony organizm to nie idx na siłownię,bo sobie krzywdę zrobisz!! Lepiej wygrzej się w łóżku i jedz jutro ten rosołek!!
Zdrówka życzę:*
-
fouille ja te twoje słowa przekładam do wielu dziedzin życia, nie tylko dietki. A jeśli chodzi o siłownię to nie wiem czy to najlepszy pomysł jak się nie najlepiej czujesz.
A jeśli chodzi o życie i dołek psychiczny- ja mam wrednego szefa, który na każdym kroku stara mi się pokazać jaki on jest wielki a ja malutka. Ale zgodnie z TWOIMI słowami, staram się nie przejmować, żeby nie tracić życia na zamartwianie się. I tobie polecam to samo
-
Zostawiłam taki oto wpis na mojej stronie, ale poniewaz nie ma odzewu topostanowilam tutaj jeszcze raz to wkleć i zaczekac na odzew:
"słuchajcie dziewczyny... stosujecie/stosowałyście diete kopenhaska? jakie efekty... udało sie utrzymać? oto co znalazłam w necie:
Jeśli jesteś głodny – wypij szklankę wody. Pij przynajmniej 2 litry wody dziennie!!!
DZIEŃ 1, 8
Śniadanie:1 kubek kawy, 1 kostka cukru
Lunch:2 jajka na twardo, gotowany szpinak , 1 pomidor
Obiad:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 2, 9
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
Lunch:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
Obiad:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 3, 10
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka
Lunch:gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
Obiad:1 plaster szynki, 2gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 4, 11
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru,
Lunch:tarta marchewka, jajko na twardo, twarożek naturalny
Obiad:sałatka owocowa,2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 5, 12
Śniadanie:duża tarta marchew z cytryną
Lunch:duża chuda ryba
Obiad:1 befsztyk, sałata i brokuły
DZIEŃ 6, 13
Śniadanie:kubek czarnej kawy, kostka cukru
Lunch:kurczak, sałata z olejem i cytryną
Obiad:2 jajka na twardo, duża marchewka
DZIEŃ 7
Śniadanie:kubek herbaty bez cukru
Lunch:kawałek chudego grilowanego mięsa
Obiad:NIC
czy taki oto przepis stosujecie?
i jeszcze jedno... jak pzygotowłyście organizm na taka diete? bo tak "z marszu" chyba nie da sie wytrzymac?
prosze poradżcie.. "
wybaczcie za tak długi post.. i spokojnej nocy wszystkim życze
-
-
I jak tam nastrój dzisiaj?
-
Kiepski. Znowu wszyscy są cholernie zajęci...
Chyba pójdę na tę siłownię sama. Ostatnio nic mi się nie udaje.
I na rower też sama... Chyba pojeżdżę sobie bez celu po okolicy...
Bo nie wiem, czy zbiorę się na odwagę i pójdę sama na siłkę...
A basen jest zamknięty do 05.08... ehhh...
Już sama nie wiem co robić.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki