w moim przypadku jedzenie to obsesja umyslu.... musi to byc obsesja jedzeniowa, no bo co wtedy jak sie jedzenie sni po nocach???
Wersja do druku
w moim przypadku jedzenie to obsesja umyslu.... musi to byc obsesja jedzeniowa, no bo co wtedy jak sie jedzenie sni po nocach???
Olciu!
piszeszJesteś o tym przekonana. Proszę odpowiedz na kilka pytań.Cytat:
w moim przypadku jedzenie to obsesja umyslu.
Kiedy jedzenie stało się Twoją obsesją?
Z jakiego powodu jedzenie stało się Twoją obsesją?
Co to jest obsesja? Jakie inne obsesje posiadasz?
Na jakiej podstawie twierdzisz, że to obsesja?
Co by było gdyby jedzenie nie było Twoją obsesją?
Co możesz zrobić aby jedzenie nie było Twoja obsesją?- podaj 15 takich sposobów
jak sie do tego przygotujesz, jak to zorganizujesz?
Jak wprowadzisz to w życie?
Poznaj siebie i bądź szczupła.
5 dzień na diecie kopenhaskiej mija. pojawiły się pokusy, ale dałam radę. Było trudno. Umyłam ząbki, wyszłam sie przejść. Udało się. Wiem, że dam radę. Przywołałam sobie stan kiedy odżywiałam sie kroplówką i sama myśl, że na obiad będie wielka ryba ucieszył mnie bardzo. Dzisiaj rano zamiast kawy była tarta marchew i poczułam że tak jakoś mało. Pozwoliłam sobie na zwątpienie, że jest brak i jak pojawia sie zwątpienie to zaraza szerzy sie błyskawicznie.
Wniosek: chcę utrzymywać dobry stan -
:D
pomaga gotowa lista dobrych rozwiązań - jak sie pocieszyć.
Czytam , wybieram i realizuję.
zwątpienie, obawa itp to stany które poprawiałam sobie jedzeniem, teraz wybieram, bo mam listę innych pocieszaczy i wybieram ten w danej chwili najlepszy
Wpadłam tylko aby się pożegnać z Wami na dwa tygodnie. Będzie mi Was brakować :( .
Pozdrawiam!
Kochanie, Ty masz 2 wątki? :lol: ... bo ja się wpisałam do innego :shock: :lol: :wink:
W którym mam pisać??? :roll:
Witam Doris!:)
Masz bardzo ciekawy i motywujacy watek!:) Mysle ze bede tu czesto wpadac, zwlaszcza gdy dopadnie mnie jakis kryzys... pfu pfu!
Gratuluje straconych kilogramow:) I zaraz poszukam cos o tej diecie na ktorej jestes bo prawde mowiac nie wiele o niej slyszalam:)
Buziaki
Teraz dopiero zajarzyłam ,ze ty masz dwa wątki
co za rozrzutnośc - ale zawze łatwiej trafić :D
Miłego dietetycznego wekendu
WIARA CZYNI CUDA!!!
PAMIETAJ!!!
A co tu taka cisza? :shock: Doris gdzie się podziewasz :?: :P
Przyjemnej, słonecznej, ślicznej soboty :P :) :D :D
http://static.theta.pl/static/images...ood_931118.jpg
pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających!!!!
Byłam na spotkaniu u Psotulki i było cudownie, zdjęcia na jej wątku.
Oj działo się , działo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D Witaj, oj, widać na zdjęciach, że się dzialo!
Jakieś pieczonki i inne dziwne wynalazki. :shock: Pewnie dietetyczne wszystko.
Gdyby mi byo blizej, pewnie bym sie wprosila.... :roll:
A tak tylko fotki obejrzalam i idę glodna spac, bo od jutra DC zaczynam :roll:
Pozdrawiam, trzymam kciuki i życzę milej, lekkiej niedzieli :wink:
Wielorybowa!!! witaj rybeńko!!!
Wielkie gratulacje z podjęcia fantastycznej decyzji
dasz radę :D i wypłyniemy na ocean :!: :!: :!: :!: :!:
Witam świątecznie!! :D :D :D
Na niedzielny deser :D :D :D odwiedziny :D na forum serwuję :D :D :D i tak dietkowo ucztuję . 8 dzień na DK. Miłej niedzieli życzę.
Prawie szczupła Doris :wink:
Ubyło mi w czerwcu 10 kg jeszcze tylko 50 kg do zrzucenia, ale z wami dam radę :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
fajnie zabrzmiało...tylko 50 :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris
Ja nie wątpię że dasz radę, z taką determinacją musisz odnieść sukces :!: :!: :!: :!:
i o to chodzi.
determinacja
motywacja
wiara w odniesienie sukcesu
wszystkie diety są rewelacyjne,
chodzi tylko o to żeby je
wytrwale i do końca zastosować
:lol: Witaj kochana juz sie zaczynam naprawde gubic -wszedzie cie pelno.I bardzo dobrze bo to pomoze nam miec sie na bacznosi .Bo idziesz z dietkowaniem jak przyslowiowy perszing. :!: :!: :!: :!: :!: Fotki ogladalam .a jakze sa super -szkoda ze nie bylo mnie z wami .Pozdrawiam serdecznie ,a czy w ferworze twojego gubienia kiloskow -laskawie zauwazylas ,ze i mnie ubylo 1 kg :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol:
A zatem mam juz 75 -o jerynciu ,ale sie ciesze. :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
35 kg tluszczu juz NIET :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Pomalu zaczynam sobie zdawac z tego sprawe.Pozdrawiam goraco i zycze dalszej wytrwalosci w osiaganiu celu.WIERZE W CIEBIE I WIEM NAPEWNO ,ZE TEGO DOKONASZ . :!: :!: :!: :!: :!: :!:
http://p.webshots.net/images/skin/sk...asket_left.jpg
Podstolinko!!!
Dziękuję za odwiedziny
i gratuluję kolejnego kilogramowego sukcesu.
Malutkimi kroczkami do wielkiego sukcesu
i zgubiłaś 35kg. :!: :!: :!: :!: :!
Podstolinko Jesteś wielka :!: :!: :!:
Medal za wytrwałość :!: :!: :!:
Kurczaki, wszyscy tutaj pochudli tak, ze pewnie nie poznalabym ze starych zdjeć! Gratuluję pierwszej 10 Doris! I samych takich strzałów w 10 zyczę!
Podstolino.... 35 kg!?!?!?! Cholibka! Ty chuderlaku! Ile czasu będę musiała Cię gonić?
Gratuluję!
No to jesetm ugotowana... Wy lecicie jak strzała, a przede mną jeszcze taka długa droga...
Pozdrawiam, buziaki! :)
:D Chcialam tylko zauwazyc, ze wyplyniemy jako syreny - smukle, oczuwiscie nie za chude, bo syreny to nie anorektyczki) :wink: Takie smukle w sam raz, piekne i kuszace. :DCytat:
Zamieszczone przez Doris
Niestety, narozrabialam pierwszego dnia na DC: sloneczko u nas przygrzalo, wylozylam sie w poludnie na lezaku pod drzewem i... przespalam dzien, w tym obiad. Po obudzeniu, jeszcze niezbyt przytomna, zobaczylam dojrzale owoce na mlodej wisience -napchalam sie wisni :oops: Powedrowalam w strone plotu - a tam maliny. Po trzeciej garsci slodkich malin oswiecilo mnie: toz ja dzisiaj rano Diete Cambridge zaczelam :shock: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: !!!!!!
Tak sie zdenerwowalam, ze juz nic przelknac nie moge. Musze jakos wypic przynajmniej z polowke tego koktajlu z saszetki :roll: Bo na obiad byly maliny z wisniami :oops:
wielorybowa nie poddawaj sie tylko kontynuuj dietke :) najwazniejsze,ze to byly tylko owoce...nie jest tak super zle...
za rok wszystkie bedziemy szczuple, zwinne i piekne, że och! i ach!
Doris tobie gratuluję zgubienia 10 kg :) mamy podobną wagę i ja też mam do zrzucenia ponad 40 kg, bo chciałabym ok. 65 kg ważyć.
Razem damy radę :)
:lol: [b]W odchudzaniu po 40-ce napisalam wiecej .tutaj wpadam tylko zyczyc Ci milego dnia i wielw wytrwalosci w dietkowaniu.wiem na100% ze dasz rade ,nie ma innej opcji .Pytam jeszcze raz czy masz skype jak masz podaj na prive adres,rowniez GG.Za chwilke podam ci na prive moje namiary .Masz potrzebe to dzwon .....umowimy sie co do szczegolow jak i w jakich godzinach sie kontaktowac ,aby sobie nie przeszkadzac.Musisz -powtarzam -musisz dac rade.Takie wlasnie sa poczatki odchudzania,ale bola -co :?: cholerny bol to jest ,ale powiedzialabym bardziej psychiczny :!: .Ten strasznie boli , :!: :!: :!: :!:
Ale co nam -my sie takich nie boimy :!: .Caluje z calej sily i trzymam kciuki. :!:
Doris nie poddawaj sie -stoimy przy tobie :!: .Zobacz ile dziewczyn odrazu sie zgruchnelo -to jest piekne -co :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: http://www.sirmi.ic.cz/laska/30.gif
Podstolinko!!!
jeszcze raz dziekuję za wszystko, a przede wszystkim za serce. Dzisiaj jest nowy lepszy dzień. :D :D :D :D :D :D :D . Jak pisałam, jak mi zabrkło mojej wewnętrznej i domowej motywacji to szukałam ją na forum. Przecież tu się dzieją cuda, za którymi właśnie stoją takie osoby jak Ty. Mój priv nie działa, skype mam ale muszę poprosić dzieci, żeby mi przypomnieli jak sie z tego korzysta :? , GG 99 74 73 1
O emocjach trochę: to był taki moment i tak jak w układance z domina jeden przewrócony element lawinowo kładzie wszystko, uff!!! dobrze, że już minęło.
EFEKT DOMINA TEŻ MOŻNA ZATRZYMAĆ
Beznadzieja jak podszepty złego, wkrada się i za wszelką cenę chce udowodnić że nie mam na tyle determinacji aby dojść do celu.
Miłość przezwycięży każdą słabość.
:lol: [b]Sama sie ciesze nawet nie wiesz jak bardzo .Musimy sie pilnowac i to nie tylko na dietce ,ale juz cale nasze zycie .TO DOPIERO BEDZIE WALKA :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Sama zobaczysz ,bo swiadomosc ze juz nie jestesmy dietkowe -kochana to dopiero beda pokusy,ale juz zawczasu musimy z tym ptzejsc na -ty-.Nie ma innej rady :!: :!: :!: :!:
Ale poki co mamy tu jeszcze co innego do wykonania.Pozdrawiam goraco i zycze wytrwalosci .Przeciez wiemy ze sie nie damy. :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
nikt i nic nam nie przeszkodzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/43.gif
Dorotko, milutkiego poniedziałku życzę i udanego całego tygodnia :P :P :P
Pozdrawiam bardzo cieplutko :P
http://blog.onet.pl/_d/sz/1223094/kopia_watermelon.jpg
Fajnie być na dietce jak ma się jeszcze tylko przynajmniej 50 kg do zrzucenia :D :D
Trochę stare nawyki żywieniowe dają popalić, no ale co tu robić?
Jak dieta to dieta :shock:
:lol: :lol: Dorisku moj kochany cos mi sie wydaje ,ze zginal Twoj entuzjazm. :!: :!: :!:
Nie wyglupiaj sie ,gdzie jestes :?: :!: Przeciez juz wszystko wiesz ,ze nie bedzie latwo :!:
Przyzwyczailas mnie juz do tego ze Cie wszedzie pelno ,a tu co glucho.ciemno i Doriska nie widze.Melduj sie slarbie ./czekam /.http://www.edycja.pl/upload/kartki/404.jpeg
:D :D :D
Doris, trzymaj się :!: Jesteś bardzo atrakcyjną kobietą, dużo w Tobie wewnętrznego ciepła. Odczułem to już w Twoich postach, a jeszcze mocniej w bezpośrednim spotkaniu. A te 50 kg :?: Pójdzie jak z płatka :!: I pamiętaj, od Ciebie zależy odchudzanie Romana :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb19.webshots.com/30...600x600Q85.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol: Dorisku -fajnie ze jestes :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Życze dobrej ,spokojnej nocy.http://www.e-kartki.net/kartki/big/116480782355.jpg
Hej!!!!!!
bardzo mi sie spodobal twoj opis: efekt domina mozna pwstrzymac. bardzoi ciekwae i prawdziwe :)
weisz co. mi w pierwszym etapie diety, forum bardzo pomagalo. duzo tu czytalam i pisalam i jakos udalo sie przetrwac kryzysy. A jak mialam wpadke, to dziewczyny pocieszaly i mowuly, ze sie uda. ze jedna wpdaka nie przekresla calej walki. zatem zachecam Cie do do pisania cztytania. Zapomina sie wtedy o jedzeniu :)
Emenyx masz rację i tak właśnie jest. Walka wewnętrzna była i jest przeogromna. Jest o co walczyć. Pozdrawiam serdecznie
Dlaczego to chudnięcie tak wolno idzie????????????
10 kg już za Tobą...Teraz bedzie szło trudniej :( długo zbierałysmy to sadełko,więc pozbywac się go też bedziemy długo..Zadomowiło sie i nie chce sobie pójśc..Sadełku dobrze z nami..Ale nam z nim NIe!! więc wytaczamy mu walkę :D
Jak się motywować żeby schudnąć?
Tamarku świetna odpowiedź:
no wlasnie tu mam problem,Cytat:
Teraz bedzie szło trudniej
bo chcę natychmiast spektakularnych efektów
dlaczego chcę spektakularnych efektów?
bo nie umiem przegrywać
jakich innych efektów bym chciała?
bez wysiłku
jeżeli efekty spektakularne zastapię pospolitymi to co sie stanie?
będę musiala długo czekać, a to nie w moim stylu
dlaczego chcę spektakularnych efektów?
bo chcę dalej walczyć własnymi siłami!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jakich innych efektów bym chciała?
trwałych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jeżeli efekty spektakularne zastapię pospolitymi to co się stanie?
będę z nich bardziej dumna i dzięki nim silniejsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podoba Ci się zamiana????????!!!!!!!!!!!!!!!!!! To cierpliwie do dzieła, bo plan cząstkowy pięknie zrealizowałaś to i na dalsze nie ma bata!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki!!!!!!!!
Spektakularne wyniki? Niestety póki ca nauka na to nie pozwala, może w przyszłości ... póki co odziedziczyliśmy "maszyny" które są zoptymalizowane na gromadzenie tłuszczu i mają wiele mechanizmów wbudowanych w organizm by przeciwdziałać gubieniu tłuszczu - i niektórzy mają szczególnie efktywne te mechanizmy ... ciekawy artykuł - Czego nie wiemy o tłuszczu
- na ten temat. Cytaty:No i oczywiście nie pomaga nam, że żyjemy w stanie ciągłej "klęski urodzaju" :(Cytat:
O tym, że komórki tłuszczowe trudno jest uśmiercić, uczeni przekonali się już dawno. Teraz wykazali, że tłuszcze mają swój własny rozum i potrafią bronić się przed stosowanymi przez nas dietami.
Dziesiątki lat poszukiwań prostej metody odchudzania spełzły na niczym. Pomyliliśmy się, sądząc, że tłuszcz to tylko produkt uboczny łakomstwa. Z najnowszych badań wiemy, że tkanka tłuszczowa to cwany narząd, nieustannie wymieniający sygnały z resztą organizmu: "jestem najedzony" lub "czy gdzieś w schowku w samochodzie nie zapodział się kupon promocyjny do McDonald'sa?". - Jesteśmy przekonani, że jemy, bo tak chcemy. Tymczasem ilość zjadanego pożywienia jest zależna od kilogramów tłuszczu odłożonego w naszym organizmie - mówi dr Michael Schwartz z University of Washington.
... - System magazynowania i zarządzania energią jest jednym z najważniejszych w naszym organizmie - wyjaśnia dr Rudolph Leibel z Columbia University. Oprócz tkanki tłuszczowej w jego skład wchodzą mózg, żołądek, wątroba, trzustka i tarczyca. System ten stworzyła ewolucja miliony lat temu, zanim na Ziemi pojawił się pierwszy ogródek restauracyjny. A mechanizm prowadzący do otyłości powstał w jednym tylko celu: uciułania jak najwięcej tłuszczu, bo prędzej czy później czeka nas głód. Dlatego przeciętnemu człowiekowi znacznie łatwiej jest przytyć, niż schudnąć.
- Przez większość naszej historii najważniejszym popędem, dającym szansę na przeżycie, było "najeść się do syta". Ilu ludzi w trakcie ewolucji zmarło wskutek chorobliwej otyłości? - pyta retorycznie Bruce Spiegelman z Harvard Medical School.
Gdy dostarczymy organizmowi więcej kalorii, niż jest mu potrzeba, komórki tłuszczowe pęcznieją. Mogą zwiększyć swoją objętość nawet sześciokrotnie. Gdy przekroczą tę wartość, zaczynają się rozmnażać - z 40 miliardów u przeciętnego człowieka powstaje ich nawet 100 miliardów. Problem w tym, że odchudzanie nie spowoduje zaniku komórek tłuszczowych, a jedynie ich skurczenie się. Słabnie też nieco ich aktywność. Ale gdy tylko dostaną pewną dawkę kalorii, znów dają o sobie znać. Dlatego tak trudno jest schudnąć i tak łatwo dochodzi do efektu jo-jo.
... Nadmiar tkanki tłuszczowej, nawet niewielki, sprawia, że organizm uruchamia układ odpornościowy. To niemal tak, jakby uznawał nadmiar kalorii za obcy organizm chorobotwórczy - wyjaśnia dr Hotamisligil.
Nasze ciało - wywołując stan zapalny - rozpoczyna więc walkę ze zbędną, także jego zdaniem, tkanką tłuszczową. Jednocześnie stan ten sprzyja powstaniu choroby niedokrwiennej serca. Po latach badań okazało się, że większość zawałów serca wcale nie jest spowodowana mechanicznym zwężeniem światła tętnic wieńcowych wywołanym przez złogi cholesterolowe, lecz stanem zapalnym blaszki miażdżycowej, która pęka i powoduje zatory tętnicze. Te zaś prowadzą bezpośrednio do zawału serca lub udaru mózgu.
... A to oznacza, że rozmieszczenie tłuszczu w ciele ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie. Tłuszcz na biodrach i udach (czyli ten, który nadaje figurze kształt gruszki) uważa się za stosunkowo bezpieczny, ponieważ jest mniej aktywny metabolicznie niż ten, który gromadzi się w jamie brzusznej i wokół narządów wewnętrznych. - Tłuszcz brzuszny jest najsilniej skorelowany z cukrzycą oraz nadciśnieniem tętniczym i również niekorzystnym dla zdrowia wysokim stężeniem trójglicerydów - mówi dr Michael Jensen z Mayo College of Medicine. Wytwarza on więcej niż tłuszcz podskórny związków chemicznych, które pobudzają stany zapalne i sprzyjają powstawaniu niebezpiecznych dla zdrowia zakrzepów.
... Na szczęście jest też i dobra wiadomość: tłuszcz z jamy brzusznej najszybciej znika w wyniku ćwiczeń fizycznych. Nie można się go natomiast pozbyć za pomocą odsysania (liposukcji). Dr Samuel Klein z Washington University w St. Louis ustalił, badając kobiety cierpiące na otyłość, że usunięcie przez odsysanie nawet 10 kilogramów tłuszczu podskórnego nie poprawiało ogólnego stanu zdrowia. Analizując wyniki badań krwi na zawartość szkodliwych związków chemicznych wytwarzanych przez tkankę tłuszczową, badacz stwierdził, że po zabiegu nie zaszły pod tym względem żadne zmiany.
- Gdyby utraciły taką samą ilość tłuszczu w wyniku diety odchudzającej i ćwiczeń fizycznych, objętość komórek tłuszczowych w całym ciele zmniejszyłaby się, wytwarzałyby więc one mniej szkodliwych związków - mówi dr Klein.
... Choć trzeba uczciwie przyznać, że już wiele substancji miało przed sobą "niewiarygodną przyszłość" lekarstwa na otyłość. Tymczasem wystarczy rozejrzeć się dookoła, by zobaczyć, ile naprawdę pomogły. Tłuszcz przetrwał bez szwanku każdy atak chemiczny i coraz więcej zdesperowanych ludzi decyduje się na ostateczność - okaleczenie żołądka operacją chirurgiczną.
- Ssaki to bardzo skomplikowane zwierzęta - mówi dr Eduardo Nillni. Po przeprowadzeniu licznych badań nad leptyną, tarczycą i podwzgórzem sądzi, że wie, jak się pozbyć nadwagi. Twierdzi, że - przynajmniej na razie - najbardziej sensownym rozwiązaniem jest zaprzestanie walki z zasadniczą biologią komórki tłuszczowej. A to oznacza, że ma dla nas starą, sprawdzoną receptę: "mniej jeść, więcej się ruszać" lub "JP", czyli - jedz połowę.
WCALE NIE BEDZIE TRUDNIEJ!!!!! będzie o wiele łatwiej, bo jestes lżejsza o 10 kg!!!!
A dieta będzie cały czas taka sama - żołądek zmniejszony - juz sie do niej przyzwyczaiłaś!
Więc czemu ma być trudniej???
Po prostu musisz teraz troszkę dłużej poczekać na efekty. Ale czas przeciez i tak szybko płynie. Zajmij się życiem, nim się obejrzysz a poleci kolejna dziesiątka!
W końcu co to za problem poczekać tydzień dłużej, kiedy już taki szmat drogi za Tobą?
Jak coś tak wspaniale zaczęłaś to skończ to :)
W końcu cały świat czeka, by obejrzeć Twoje dzieło!
Więc to oczywiste, że nie rozczarujesz sama siebie tylko przez to, że nie chciało Ci się chwilki dłużej poczekać!
Skoro weszłaś do tej długaśnej kolejki w sklepie po łakomy kąsek dla nas. to chyba nie zwiejesz tuż przed ladą ekspedientki? :)
Trzymam kciuki (niepotrzebnie, bo wiem, że wspaniale sobie bez tego poradzisz!)
Pozdrawiam, fuj :*
Agula super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
z Twojej wypowiedzi bije
blask KOBIETY SUKCESU w zmaganiach z otyłością
AleXL
naukowe podejście jest bardzo przekonywujące, ale logika czasami szwankuje.
Jak to jest?
Wiem że to jest niewłaściwe, a robię to wbrew swojej woli?
Taka własna destrukcja?
fouille
no własnie, niby tak powinno być, a do tej pory uciekałam.Cytat:
Skoro weszłaś do tej długaśnej kolejki w sklepie po łakomy kąsek dla nas. to chyba nie zwiejesz tuż przed ladą ekspedientki?
Hierarchia wartości
wartość określana ceną,
coś za coś.
Pytam siebie
co jest dla mnie cenniejsze, że pozwala mi odejść z przed lady będąc tuż przy ekspedientce aby
nabyć atrakcyjną sylwetkę i lekkość ciała ?????????????
Doris, powiedz mi, a nie przeszkadzają Ci docinki? Głupie spojrzenia ludzi? Szeptanie na Twój widok? Przemykanie bokami, byleby nie być w centrum i nie prowokować nieprzychylnych ludzi?
Brak fajnych ciuchów. Brak zainteresowania płci przeciwnej.
Zadyszka, rozstępy. Brak możliwości pojawienia się na plaży?...
Przeszkadza? No. Tym więc się motywuj.
Jesteśmy w tym momencie podobnej wagi. Wiem, że za Tobą już sporo kilogramów. Wierzę w Ciebie Babko!
Pozdrawiam i życzę Ci siły i wytrwałości!