Strona 4 z 26 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 251

Wątek: Daj mi kopa na opamiętanie bo słonina mnie załamie

  1. #31
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Dorisku ! Widzę , że nieźle rozwinął się u Ciebie temat motywacji. Kurcze zaczęłam się nad tym zastanawiać i chyba każda z nas ma podobne powody. Chcemy być zdrowe, piękne , kochane. Ja dorzucam jeszcze jeden ( nie doczytałam się go , ale pewnie gdzieś tam mignie )- nie chcę żeby mój synek wstydził się kiedyś mamy - beczki.

    W moim przypadku jest chyba trochę inaczej niż u niektórych dziewczyn. Ja właściwie nie czuję się jakoś okropnie gruba ( chyba ,że oglądam zdjęcia , ale też nie wszystkie ). Właściwie to wiele osób myślę, że nie dałoby mi tej wagi , którą osiągnełam. Jest osobą raczej pewną siebie i nie daję się zbyt szybko sprowokować. Chyba jest to zasługa mojej pracy , przyjaciół i rodziny.

    Ogromnie się cieszę ,że mam Was tutaj !

  2. #32
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    strzał w 10
    moje dzieci już się za mnie wstydzą
    i mnie też
    tak myślę, tak jest
    chociaz zapewniaja ze dobrze ze jestem, ale myślą że chudsza była by atrakcyjniejsza

  3. #33
    Awatar caprica
    caprica jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    "TWORZĘ LISTĘ SPOSOBÓW NA NATYCHMIASTOWĄ ZMIANE SAMOPOCZUCIA, OD CIERPIENIA DO PRZYJEMNOŚCI "

    Jakie masz sposoby?

  4. #34
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Hej Caprica
    w życiu każdego z nas są takie chwile, że czujemy jak skrzydła nam rosną, gęba sie śmieje od ucha do ucha i wszystko jest proste. Są też takie chwile, kiedy jest nam dobrze, przyjemnie, bez napięcia.
    Oto nasze zadanie, przywołać z pamięci te chwile. Nie trzeba tego zrobić natychmiast. Co sie przypomni od zaraz to zapisać, a te które zaobserwujemy później dopisywać.
    Tak powstanie lista, można też generować nowe pomysły, te należy weryfikowac czy rzeczywiście wprowadzają nas w dobry stan.
    Po co nam ta lista
    Maslow amerykański psycholog ułożył hierarchię potrzeb w formie piramidy. Idąc od dołu mamy
    potrzeby fizjologiczne
    potrzeba bezpieczeństwa
    potrzeba akceptacji
    potrzeba afiliacji
    potrzeba samorealizacji

    Maslow określił, że potrzeby niższego rzędu są zaspakajane w pierwszej kolejności, ale wszystkie one wpływaja na siebie. Jeżeli nie są zaspakajane, to pojawia sie problem, nasze węwnętrzne cierpienie. Jeżeli cierpimy szukamy pocieszenia. Człowiek to istota która jak nie musi to nie pracuje, czyli idzie po najmniejszej linii oporu.
    wrócmy do mechanizmu: czujemy wewnętrzne cierpienie, nie koniecznie głód, równiez z innych niezaspokojonych potrzeb, więc sie pocieszamy najłatwiej jak potrafimy;
    jednym ze sposobów jest jedzenie, przekąski, słodycze, alkohol, używki....
    Czy ktoś świadomie robi sobie krzywdę? Nieliczne przypadki, tak.
    Kazdy chce być szczęśliwy.

    Jeżeli zażeram swoje problemy, to tworząc taka listę mam gotowe rozwiązania jak inaczej wprowadzic sie w stan zadowolnia:
    ciepła kąpiel, muzyka, sex, lektura, spacer, rozmowa, każdy ma tam swoje sposoby. Jeżeli je sobie uświadomimy, to co stoi na przeszkodzie, żeby je zastosować.


    dobrych stanów życzę

  5. #35
    madox jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    POSILKI I ZACHCIANKI TO MOI ZOLNIERZE.
    TO JA IM WYDAJE ROZKAZY!!!
    My generalowie damy rade!!

  6. #36
    emenyx2prim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    forumowicze i nie tylko podpowiedzieli:
    CIACHO ZABIJA TAKICH JAK JA
    DZIAŁAM WG PLANU - MAX 1500 kcal/dobę
    JEM PRODUKTY O NISKIM Indeksie Glikemicznym
    JEŻELI NIE PLANUJĘ PRZYJEMNOŚCI, DOŚWIADCZAM CIERPIENIA
    NIE JESTEM ŚMIETNIKIEM - Nie zjadam resztek jedzenia tylko je likwiduję
    ZAWSZE MAM WŁĄCZONE SYGNAŁY NA SŁODKIE DIABELSTWO
    NISKOKALORYCZNA SAŁATKA ZAWSZE W POGOTOWIU
    PODJADANIU STANOWCZE NIE -ZĘBY CZYSTE MIEDZY POSIŁKAMI
    WYTRWAŁOŚĆ I SAMOZAPARCIE DROGĄ DO SUKCESU
    TWORZĘ LISTĘ SPOSOBÓW NA NATYCHMIASTOWĄ ZMIANE SAMOPOCZUCIA, OD CIERPIENIA DO PRZYJEMNOŚCI
    SIĘGAM PO SPOSOBY Z LISTY ZAMIAST PO DESTRUKCYJNE PODJADANIE

    bardzo mi się to podoba. Stram się też wypełniać takie wytyczne. TWORZĘ LISTĘ SPOSOBÓW NA NATYCHMIASTOWĄ ZMIANE SAMOPOCZUCIA, OD CIERPIENIA DO PRZYJEMNOŚCI-ten punkt jest własciwie najważnieszy. Czasami małą zmiana nastroju i można wpaśc w dół jakiś, załamke i zjeść pół lodówki. Tylko jak zapanoiwać nad tymi swoimi emocjami....
    ja stram sobie powtarzać. Nic Cię nie jest tak w stanie wkurzyć, żeby potem się najeść. Bo i po co. tak sobie to gadam i gadam i od miesiąca skutkuje. A wcześn iej jak zła na siebie byłam, lub coś mi się nie udało to zajadałam to....
    powodzenia Tobie i sobie życzę

  7. #37
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    emenyx2prim! piszesz
    Czasami małą zmiana nastroju i można wpaśc w dół jakiś, załamke i zjeść pół lodówki. Tylko jak zapanoiwać nad tymi swoimi emocjami....
    święta prawda, jak zapanować???????????????
    Madox tuż przed tobą przysłała ciekawy post
    POSIŁKI I ZACHCIANKI TO MOI ŻOŁNIERZE.
    TO JA IM WYDAJĘ ROZKAZY!!!
    My generałowie damy rade!!
    emocje wyrażają nasz stan, mówimy stan emocjonalny.
    Uczymy sie matematyki, języków, ortografii i geografii i wielu innych dyscyplin. Potrzebna jest nam też wiedza o nas samych np. o mechanizmach które powielamy.Tak jak lepiej czy gorzej umiemy zastosować zasady ortografii, tak jest też z naszymi emocjami, lepiej lub gorzej sobie z nimi radzimy.
    Zależy to od naszego wcześniejszego doświadczenia, które nabywamy każdego dnia bardziej lub mniej świadomie. Nasz mózg nie próżnuje i wszystko zapisuje, chcemy , czy nie chcemy i przywołuje te doświadczenia.
    Emocje:
    złość - nie radzę sobie, co innego myślalam, a co innego wyszlo, otrzymałam
    radość- uzyskalam wynik ktorego sie spodziewałam lub lepszy
    nienawiść - odrzucenie związane z inną niż nasza hierarchia wartości

    np mój problem otyłości
    mam wcześniejsze doświadczenia z odchudzania, które utwierdzaja mnie w tym, że nie mam szans, bo do tej pory nie schudłam, dawałam sobie szansę i nic z tego. Przychodzi zniechęcenie.
    Moja postawa: zniechęcenie, juz tyle razy próbowałam i nic
    Przekonanie: to nie ma sensu bo i tak się nie uda
    stan wewnętrzny: niezadowolenie z własnego wyglądu, brak akceptacji siebie, jestem chora z tej otyłości, ona mnie ogranicza fizycznie i psychicznie, mogłabym wiele, ale jestem gruba więc nie zasługuje na..., jestem mało atrakcyjna, więc nie wiele mogę, bo i tak nikt nie weźmie tego pod uwagę itd

  8. #38
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    każda dieta jest fantastyczna, jeżeli tylko potrafię ją zastosować

  9. #39
    KARLA34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie

    czesc Doris!
    To co napisałaś w swoim ostatnim poście to wypisz wymaluj moje przemyślenia......
    Teraz szukam sposobu na schudnięcie ale takiego ,który nie powoduje u mnie UBEZWASNOWOLNIENIA PRZEZ DIETĘ.
    Otyłość mnie ogranicza , psychicznie dołuje , nie pozwala robić wielu rzeczy , krępuje itd.
    natomiast stosowanie diety, która radykalnie zmienia mój styl życia jest równie koszmarne,
    Nie jest sztuką wytrwanie na takiej diecie bo ona kiedyś się skończy bo schudnę jak chudłam kiedyś ale co potem ????????????????????????
    Przecież przez cłe życie nikt nie będzie jadł otrębów (to oczywiście óogólnienie) bo to nie realne.
    Szukam nie tyle motywacji do schudnięcia bo ta jest szukam sposobu na życie ,które nie spowoduje ponownego przytycia do setki i wyżej.
    Jak to zrobić ?
    Na razie jeszcze dokładnie nie wiem .
    Szukam tego , szukam sposobu na odchudzenie siebie na trwałe.
    karla

  10. #40
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Karla!
    własnie tak jest jak piszesz. Chodzi o to żeby byc szczęśliwym ,zadowolonym, i miec ten dobry stan, bo jak go brak to ja i Ty i wszyscy z otyłością znaja najlepsze rozwiązanie na poprawe stanu tj łakomstwo, napchac sie, napchac się, a potem szukac politowania ojejej jaka ja nieszczęśliwa i nic mi nie wychodzi przez ta otyłość i nikt mnie niechce, bo nie jestem atrakcyjna itd
    problem nie jest w jedzeniu tylko w czym innym w naszej psychice, a otyłośc to juz tylko skutek. Mozemy niwelowac skutek dietami ok, ale jak przyczyna nie zostanie rozpoznana i zlikwidowana to po każdej sukcem zakończonej diecie bedzie nawrót

Strona 4 z 26 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •