Ja mam podobnie. Może niezupełnie widzę w lustrze smukłą sylwetkę , bo o to trudno przy swojej masie ale jednak czuję się normalna, nie za gruba. W mojej głowie widzę się w rozmiarze 42, co dla mnie jest normalnością.
Dopiero na zdjęciach spostrzegam ogrom nieszczęscia.