http://www.nordicsport.waw.pl/ Ja chodzę z tą dziewczyną :)
Haha :D Ale napisałam :D Ja chodzę z tą dziewczyną :D :D :D Chodzi mi oczywiście o nordic :P
Wersja do druku
http://www.nordicsport.waw.pl/ Ja chodzę z tą dziewczyną :)
Haha :D Ale napisałam :D Ja chodzę z tą dziewczyną :D :D :D Chodzi mi oczywiście o nordic :P
:D wolę rower :D Widzę, że waga powoli spada :) Ja się dziś wściekłam na wadze, bo za każdym razem wskazywało co innego! Wahania rzędu 500g! Skandal!l :evil:
Ja na rowerze jeżdżę codziennie. A nordic to fajna sprawa na ręce :)Cytat:
Zamieszczone przez Poludnica
No to właśnie wróciłam z nordica. Wymęczyłam się, źe uch! Ale było fajosko :) Byłam z koleżanką z którą trenowałam kajakarstwo, 8 lat się nie widziałyśmy. Zdradziłam jej ile waże - była w szoku. Mówi "gdzie ci te kilogramy siedzą?" A jednak bezsprzecznie i bezapelacyjnie siedzą, więc trzeba je wyplenić ;)
Dziś więc był spoko dzień. Jutro gorzej, bo wraca mój szef z urlopu, a dodatkowo mam marketing meeting, a na niego mam długą listę prac do przygotowania, ale spoko, ogarnęłam wszystko ;)
Lecę się kąpać. Szkoda, że mi się książka skończyła, ale chyba gdzieś miałam następną :)
Miłego wieczorku :)
Uwielbiam uczucie zmęczenia,ogarniające całe ciało...:))
Miłego wieczroku=*
:shock: no właśnie, widziałam fotkę! Gdzie Ty masz te kiloski? :? :D :D :D
Są, są, nie martw się ;) Mam dość szczupłą twarz jak na tę wagę ;)Cytat:
Zamieszczone przez Poludnica
110 kg, ale obciach :D :D :D :D :D :D :D :D
Won kilogramy, won!
Tamarku takie zmęczenie boskie!!!!!!!!!!!
Idę spać, słodkich snów :)
Ło Boże, jaki ten trzeci etap herbatek niesympatyczny! "Stabilizacja" jest ohydna!!!
Wie może któraś co zrobić, jak się te 3 etapy skończą? Zacząć od początku? A może macie jakieś wypróbowane herbatki? Proszę, pomóżcie :)
Dziś waga spadła o następne 0,1 kg. :)
Znalazłam dziś w szafie spodnie - czarne takie z odrobiną lycry, takie opięte dość. Zakasałam je przed kolano i fajne są. No i co najważniejsze - w odpowienim rozmiarze! Nie pamiętam ich jakoś, a że są niezniszczone, to pewnie mama mi je jakiś czas temu kupiła w ciuchlandzie i nie weszłam w nie, więc poszły w niepamięć. I chwała im za to! :lol: :lol: :lol: :lol:
I powiem Wam, że fajnie w nich wyglądam. Co prawda oponka na brzuchu jeszcze jest, ale nogi i tyłek wyglądają całkiem-całkiem ;) hehe
Nie ode mnie pierwzej to przeczytasz<caly wątek przeczytałam> i uwierz ze nie od ostatniej.... Jesteś Niesamowita droga Lalko!!!
i nie mam na myśli tutaj gubionych kilogramów i sukcesów dietowych. Choć to tez zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Mam na myśli sposób w jaki piszesz, energie jaką emanujez nawet w króciutkich postach. Zazdroszcze jednego i drugiego... Troche brak mi samozaparcia i przez to moje dietkowanie róznie wygląda... no neczarujmy sie... jem mniej, o wiele mniej... ale w tym tygodniu miałam 2 "nasiadówki" na których zgrzeszyłam nietylko piwkiem czy też drineczkiem.... potem waga wrócila mi do stanu wyjściowego i nie ma tu co zwalac na zbliżająca sie @, choć wiem że to te ma znaczenie... no cóz... przeczekamy zobaczymy... może w następnym tygodniu będzie lepiej? :)
Ze mnie wieczna optymistka... a tu niestety... realia mówią same za siebie:/
Witaj Lalo!
Dzięki,że do mnie wpadłaś z pomocą. Co do herbatek to nie bardzo wierzę w ich cudowną moc,może trochę,a może bardziej niż trochę mniej.Czytałam jednak i sama bardzo lubię herbatkę pu-erh ale ponoć zielona ma silniejsze właściwości.Przy tych herbatkach jednak trzeba lubić ich gorzki, jakby ziemisty smak.Ja lubie.Niewątpliwie kiedy sie pije herbatę to się nie je i tu chyba jest sedno sprawy.Zielona jednak lepsza.
Pozdrowionka! Anka