Czy ja wiem...Raczej jestem przeciw...
Czesc Słoneczko
Bardzo, bardzo się cieszę, że juz jesteś z nami
Nie tylko Ty grzeszyłaś, my też podjadałyśmy... ogólnie jakiś wrześniowy kryzys dopadł to forum.
U mnie waga też niewiele drgnęła... od początku września zgubiłam tylko kiloska - patrząc na to że przez ostatnie miesiące chudłam po 4 na miesiąc to teraz bardzo wolno.
Dużo w tym mojej winy, pojawiły się słodycze (czasem) alkohol - którego skutecznie tak długo nie piłam
Ale podnosze głowe i zbieram siły do dalszej walki
Diete cambridge stanowoczo odradzam - to już ostateczność przy ogromnej nadwadze.
Zaciśnij pasa i dietkuj tak jak dietkowałaś do tej pory Ładnie Ci szło, a wakacyjna nadwyżka zniknie szybciej niż myslisz
Buziaki
Wiesz z dieta cambridge to trzeba uwazac.Ja kiedys ja zastosowalam i po pierwsze byla okropna w smaku(tych zupek nie dalam rady pic-musialam zatykac nos i pic je duszkeim) a po drugie ja bardzo zle na nia reagowalam.Bolaly mnie stawy i miesnie jak przy grypie.Czulam sie rozbita, slaba i zmeczona.Przy takich objawach przerwalam diete po dwoch tygodniach. Ja bym zostala przy 1000 kalorii- te 2 naprogramowe kilogramy znikna szybciutko.
witam
nie przejmuj sie ta małą nadwyżką to powinien być dla Ciebie kop na opamiętanie i wszystko wróci do normy
nie Ty jedna sie zapuściłaś... mi też troche przybyło-wystarczył tydzień nieuwagi
ale damy sobie z tym rade
drastyczne diety stanowczo odradzam moja koleżanka po jednej wylądowała w szpitalu z anemia... a po wyjściu na wadze przybrała dużo wiecej niż schudła...
najlepsze sa ćwiczenia i dietka ograniczajaca słodycze i ilości jedzenia... może efekt nie tak szybki jak gwarantuja te ścisłe diety... ale pewny i trwalszy
pozdrawiam
Cześć Laska!
Ja tam myślę, że dC możesz sobie zapewnić jojo
a na zwykłym tysiaczku zrzucisz to co przybrałaś
bo jak przybrałaś kg niedawno to je zawsze łatwiej zrzucić
Nie wiem z czego to wynika, ale tak jest
(może to ma coś wspólnego z prawem zasiedlenia )
Buziaki na sobotnie zmagania z kiloskami
anneirving ma racje - szybko przyszło, szybko pójdzie
Trudniej jest zrzucić ten balast który nosimy od wieków ja na urlopie też przytyłam jakieś 2 kilo, wróciłam i zabrałam się grzecznie do dietki... po jakiś 10 dniach po nadwyżce nie było śladu
Buziole
Czy ja juz wam mowilam jak bardzo uwielbiam sobote? Budze sie bez tego dudniacego budzika, poranne sloneczko niewinnie wkrada sie do pokoju...Po prostu zyc, nie umierac!!!
Dzisiaj postanowilam raczej z koniecznosci niz z wyboru dokonac porzadkow, bo normalnie az strach sie bac, taki u mnie balagan !
Dziekuje Wam Kochane za porady dotyczace dc. Ja wiem, ze nadprogramowe kilogramki, ktore mi sie przyplataly podczas wakacji to szybko spadna, juz dzisiaj jest -0.5 kg. Chodzilo mi bardziej o to, ze jeszcze bardzo dluga droga przede mna, bo do wymarzonej sylwetki ponad 30 kg. Chociaz prawde mowiac to nie wydaje mi sie zebym mogla schudnac do 60 kg, nie pamietam abym tyle wazyla w swoim doroslym zyciu. Najmiej jakies 10 lat temu, udalo mi sie schudnac do 73 kg. To byly czasy! W kazdym badz razie, myslalam zeby dac sobie takiego kopa, ale jesli odradzacie Kochane to was poslucham. W koncu wszystkie dla mnie jestescie guru dietowym! Macie racje, lepiej chudnac powoli a skutecznie, niz potem wrocic z ogromniastym jojo.
Tamarku, dziekuje za porade!
Piekna Agusio , moze to jakies takie jesienne przesilenie nas dopadlo? Ja wlasnie do tej pory tez chudlam dosyc regularnie, a od jakiegos miesiaca mam zastoj. Pewnie dlatego podkusilo mnie na dc. Ale rozsadek zwyciezyl, dzeki Wam! Wiesz ja wlasnie tez nie pilam przez dlugi czas alkoholu, a ostatnimi czasy coraz czesciej zaczelo sie pojawiac winko zamiast mineralki
Dixie Kochana, dziekuje za porade. Ja nie mialam pojecia, ze tak sie mozna czuc przy dc. Zdaje sobie sprawe, ze dostarcza sie organizmowi bardzo malo energii, ale nie wiedzialam, ze stawy i miesnie tak moga bolec. Tysiaczek gora!!!
Witaj Annamaria, masz racje, kop zadzialal! Ja jakos nie mialam strasznych wyrzutow sumienia, bo nie codziennie chodzi sie na wesela i jezdzi na wakacje. Ale od dzisiaj ladnie dietkuje! Mam nadzieje Kochana, ze Twoja kolezanka juz czuje sie lepiej!
Anuszko, podoba mi sie Twoje prawo zasiedlenia!Te ostatnie dwa kiloski powinny odejsc szybko w zapomnienie! Gorzej z tymi co zasiedlaly sie przez lata i spalcily juz swoj kredyt hipoteczny Gorzej bedzie z nimi, bo nie chca tak latwo odejsc. Za bardzo lubia moje cialko!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Buu!
Ja jako profesor wyżej nie rehabilitowany z niczego stwierdzam dyplomatycznie < i po czasie, ale co tam > Nie tykaj tej diety ! < i wcale nie mówie tego dlatego,że wyżej kilkakrotnie została wyrażona dokładnie taka opinia >
Łączę się jednak z tobą w bólu, gdyż sama takżęę przytyłam . Ale cii... to po prostu depresja wrzesiowa żąłądka, no nie !?
Smyram cię piórem w nos, jak to robi słoneczko i uciekam !
A ja myślę,że chudniesz tyle ile bedziesz chciała Wystarczy chcieć...Nooo może nie tylko chcieć Ale sama dobrze wiesz,ze sumienną dietą i ćwiczeniami możesz to osiągnać
xxx
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Zakładki