Dzięki wam wielkie za słowa otuchy...
Niestety, dzis sie złamłam i pochłonęlam dwie łyzki zapiekanych ziemniaków i mufinkę X2...
A tak dobrze szło...
Wczoraj przekopałam całą Łódź w poszukiwaniu nowej garderoby, 17 kg jednak powoduje, ze spodnie wiszą na pupie, a mąż pokrzykuje - załóż cos innego...
Dokonałam kilku sklepowych odkryć i poprawiłam sobie nastrój na dłuuugo..
Postanowiłam, ze warto zrzucic kolejne 17 kg chociażby dla takich zakupów... uzależniłam się...