-
Dixie - zajadanie stresów to nasza cecha wspólna, wszyscy tak mamy. Nie daj sie i myśl o tym, jak pięknie będziesz wyglądać, kiedy już zrzucisz te postanowione 35 kg.
Pół roku to całkiem przyzwoity termin i bardzo rozsądny. :)
Trzymam kciuki za powodzenie i mam pytanie co do ilości kalorii.. czy nie za mało? Nie powinnaś dobijać do 1500?
Pozdrawiam serdecznie!
-
Dixie, nie daj sie stresom!!! Badz silna!!! Moze jak juz to zorganizuj sobie takie zdrowe "podjadacze" typu marchewka, seler... Mi sie wydaje, ze problem mojej otylosci tkwi w takim bezmyslnym jedzeniu, jesc po to by jesc, nie dla samej przyjemnosci, a dla zasady. Po prostu bezmyslnosc i glupota z mojej strony!!! Ale juz to zmienilam i walcze z tym!
I nigdy jeszcze nie bylam tak zdeterminowana jak teraz!!! Razem damy rade Dixie!!!
-
:D :D :D Miłego dnia ,bużka i powodzenia w diecie :D Ja czekam na gości to wrócę na forum po niedzieli :D :D
-
A ta znowu wychudła no! :) Kiedy tu nie wejdę to odnotowujesz sukcesy :) Ja też tak chce! Trzymam się diety, ćwiczę co drugi dzień po 20 km na rowerze i g....o! :? Gratuluję!
-
Hej Dixie, pewnie zajeta jestes, cos wspominalas, ze w srode bedzie busy dzien. Czekamy na ciebie z niecierpliwoscia. Buzia!!! :D :D :D
-
oooo... widze zmiany na suwaczkach :) i bardzo dobrze - trzeba mieć jakieś konkretne cele - wtedy się bardziej mobilizujemy :)
Oczywiście wszytko w granicach rozsądku - ja się nie wyrobiłam z I etapem :)
Ale świat sie nie zawalił :)
Niestety też lubie zajadać stresy... poza tym żarłam też z nudów... już nie wspomne o pocieszaniu sie słodyczami jak mi było smutno :twisted:
-
W koncu dotarlam do domu.Jestem wymeczona.Dziecko poszlo spac a ja mam chwilke aby zajrzec na forum.Czasem wydaje mi sie ze zaczynam uzalezniac sie od tego forum ale to w sumie dobrze.Lepiej takie uzaleznienie niz nalog jedzenia.
Sprawy zalatwilam polowicznie- tak myslalam ze wszystkigo sie zalatwic od razu nie uda.Jutro wiec znow musze wyskoczyc na troszke do centrum.
Fruktelka wizyta na forum to jak wizyta u dobrego psychoterapeuty.Mi pomaga w trudnych ( glodowych) momentach wiec mam nadzieje ze jakos stres przetrwam nie jedzac zbyt wiele.
Agatkowadzieki
MUffel Posiedzialam wczoraj z kalkuratorem i wydaje mi sie ze mam szanse na zrzucenie 35 kilo w pol roku.Wiem ze organizm to nie to co rownanie w matematyce i rzadzi sie innymi prawami ale jesli nie spadnie mi 35 a np 25 to tez bedzie dobrze. :D
Nie wydaje mi sie ze jem za malo kalorii.Zazxwyczaj dobijak do 1500 ale wczoraj jakos tak wyszlo.Staram sie jesc najmniej 1200 najwiecej 1500.
Ivonpik dzis zaopatrzylam sie w zapas marchewki :) mam tez jablka i kalafiora ( lubie go czasem chrupac na surowo) wiec jakby glod mnie dopadl to podjadacze sa :)
Uda nam sie na 100%-innego wariantu nie ma.
Tenia rowniez zycze milego dnia
Tsunami wazysz mniej niz ja to troszke wol niej chudniesz.Nie tempo jest najwazniejsze a konsekwencja a tej mi zawsze brakowalo.TEraz staram sie byc konsekwentna az do bolu.
Brzydulaona jak nie uda mi sie wykonac tego co zalozylam w kolejnym etapie to swiat sie nie zawali.Njwazniejsze zeby chudnac.Ja czasem zazdroszcze ludziom ktorzy jak sa w stresie to nie moga nic pzrelknac.I znam osobe ktora nie lubi slodyczy- mi by sie cos takiego bardzo przydalo :D
-
dixie jak ty to robisz to ja nie wiem!!!
gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!
u mnie to wychodzi mi brak systematycznosci :/
-
Dixie, przyznam ci sie, tak nie w tajemnicy :wink: :wink: :wink: ze ja chyba tez jestem uzalezniona od tego forum. Tak wiec jest nas juz dwie :lol: Ja tez uwielbiam skubac surowego kalafiora, smakuje tak, ..., no nie wiem,... super!
-
No to już jest nas 3..Też sie uzależniłam :twisted: