Dobrze,że się balsamujesz:> Potem będzie mniej problemów ze skórą:)
Wersja do druku
Dobrze,że się balsamujesz:> Potem będzie mniej problemów ze skórą:)
jestem swiadoma ze i tak nie obejdzie sie bez chirurga plastycznego.Tyle skory co u mnie nie obkurczy sie samo.Przez chwile zastanawialam sie czy inwestowac w balsamy czy tez odkladac kase na operacje plastyczne.Zdecydowalam sie na balsamy a pieniadze na operacje moze wygram na loterii :D :D
Niosęć wam kaganek motywacji.
Znalazłam na forum taką stronę niemiecką. Zobaczcie jak tam kobitki powalczyły. Trzeba poklikać bo niektóre osoby są dostępne tylko po zalogowaniu, ale jest sporo dostępnych. Jest dziewczyna która zrzuciła 70 kilo.
Jak one dały radę to my też możemy!
http://www.meine-gewichtsabnahme.de/...opabnahmen.php
Balsamuj sie balsamuj :)
To na pewno nie zaszkodzi!
A odnośnie interwencji chirurgicznej... mam koleżankę, która ponad rok temu założyła sobie opaske na żołądek. Przez ten czas schudla jakieś 50-60 kg.
Własnie się zastanawia nad wycięciem skóry, teraz mieszka i pracuje w UK i z tego co udało jej się dowiedzieć może taki zabieg przeprowadzić na koszt angielskiej służby zdrowia. Lekarka jej powiedziała, że po takim zabiegu zakładają ok 2000 szwów :shock:
NFZ z pewnością nie refunduje takich zabiegów ale Ty chyba nie mieszkasz w Polsce? (o ile czegoś nie pokręciłam) więc może tam gdzie jesteś takie zabiegi też są refundowane :)
Saskia bardzo dziekuje.Te kobietki cudnie pochudly.Zastanawiam sie czy one mialy operacje czy moze stosowaly jakas cudowna dietke.Choc wydaje mi sie ze po prostu jadly zdrowo.Niestety nie znam niemieckiego wiec poza zdjeciemi i cyferkami niewiele moge sie dowiedziec.Ale jak one mogly to moze i mi uda sie dojsc do 75 kilo.
Brzydulaona mieszkam za oceanem dobrze zapamietalas :) Zorientuje sie jak finansowanie takiej operacji tutaj wyglada.Ale poczekam z tym do czasu az strace 40-50 kilo.
Czy wy mowicie znajomym ze jestescie na diecie???U mnie poza mezem nikt o tym nie wie.Boje sie zapeszyc.O tyle latwiej jest mi nie afiszowac sie z moim odchudzaniem ze cala moja rodzinka zostala w Polsce.Tutaj gdzie mieszkam nikt mi nie zaglada do talerza i nie sprawdza co jem a czego nie.
U mnie wie rodzinka i przyjacióła:] Jeśli ktoś na cos chce mnie namówić,wciaskam mu kit,ze nie lubię :roll:
u mnie wie tylko moja kuzynka, która kupiła mi zreszta w rezencie wage elektroniczną... sama waży 50 kg więc nie ma takiego problemu, ale nie namawia mnie na nc a i skarci jak trzeba:)
No tak tak - oczywiście taka operacja to już na samym końcu :)
Ta moja koleżanka zaczynała z wagą ok 115 kg teraz waży koło 65 :) Postanowiła jeszcze schudnąć do 60 a potem iść na ta operację bo pewnie pare kilosów tej skóry jej wytną :) Jest dość niska (ok 158 cm) ma nadzieje, że uda jej sie dojść do 55 kg :)
Ale warto sie zorientować jak to finansowo wygląda - po co wydawać kupe kasy na coś co może można mieć za darmo :)
Szczerze mówiąc większość (jak nie wszyscy!) moich znajomych wie, ze się odchudzam, rodzinka tez oczywiści wie, w pracy też wiedzą - nie ukrywam tego i postanowiłam mieć w nosie co sobie ktos pomysli ;)
Cieszę się, że wiedzą bo nikt mnie do niczego nie namawia i nikt się nie obraża jak nie chce spróbować imieninowego ciasta :) Niektóre koleżanki próbują iść w moje slady... tylko coś im samozaparcia brakuje - pewnie dlatego, że jeszcze nie odkryły tego forum :roll:
słuchajcie ja już sama nie wiem jak to jest.... widziałam ludzi którzy schudli dużo i wszystko ładnie sie wstapilo, a sa tacy którym nie... czy to zależy od jakichś genetycznych predyspozycji?
mnie sie wydaje tak... jeśli ktos chudnie 30 kg w 1 miesiac to nie ma bata żeby skóra zdąrzyla sie wchłonąć... mój brat mi powiedział kiedyś , że jak sie ćwiczy i "trenuje" skóre, to ona musi sie poporstu wchłonąć,,, i nie chudnać drasycznie szybko...
Choć powiem wam tak... jak będe już szczupła i bede potrzebowac takiej operacji to kredyt wezme i ją zrobie< o ile sie bac nie będe>. wole pujść na usunięcie skóry niz korzytsac z metody chlo czy jakoś tak.. chodzi mi o chirurgiczne leczenie otyłości.
Dzien byl udany jezeli chodzi o diete.Troche zawalilam z ruchemp nie bylo spaceru ale bylo bieganie po domu za dzieckiem i reczna przepierka wiec moze pare kalorii spalilam.
Tamarek kiedy mnie w Polsce wypytywano dlaczego czegos nie jem tez mowilam ze nie lubie albo ze mam chora watrobe :) :)
Brzydulaona masz dobre kolezanki rozumieja ze chudniesz i nie namawiaja cie na ciasto lub ciasteczko.Co do operacji to dowiem sie jak to tutaj wyglada- pewnie trzeba prywatnie choc kto wie moze jest jakas furtka i mozna na koszt panstwa.Zobaczymy.
Steffka moja skora niestety nie wchlonie sie sama.Jest rozciagnieta i kilogramami i ciaza, poorana rozstepami.Nic sie z nia nie da zrobic.Ani gimnastyka ani balsamy jej nie pomoga.Jestem tego swiadoma i nie oczekuje ze po schudnieciu bede miala plaski brzuszek i napieta skore na nogach czy rekach.Prawdopodobnie i biust bedzie do poprawki.Nic to moze jednak wygram na loterii i zafunduje sobie lifting calego ciala :D :D
A tak dokladnie to na czym polega "trenowanie skory"?
a mnie tak naszło na refleksję jak czytałam o tych balsamach i wycinaniu skóry (to chyba po tym dzisiejszym 'chcę być piękna' - dwie babki, które zgubiły po 50-60kg akurat były)
w każdym razie to wg mnie jest tak - owszem - skórę wytną - ale przecież nie całą. i co wtedy jeśli nie dbałyśmy o nią wystarczająco? mimo płaskiego brzucha - skóra i tak będzie brzydka i nie do pokazania. więc nie ma chyba co się zastanawiać i warto zainwestować czas i trochę grosza w balsamy - zresztą - która z nas nie czuje się piękniejsza, gdy robi coś dla siebie? ;-)
tak wiem - zakręciłam i w ogóle.
a miałam się tylko przywitać ;-)
Szkoda,że nie mogę się przemóc i zacząć regularnie balsamować...Nigdy za tym ne przepadałam..:(
Miłego dnia:)
Ja przerabiam balsamowanie tylko raz dziennie...
Muszę pomysleć o foliowaniu :) bo jakoś zaprzestałam to robić :roll:
Witaj Dixie!
Wydaje mi sie, ze bes_ksyfki ma duzo racji w tym co pisze. O skore trezba dbac teraz, na dzien dzisiajszy, a co bedzie potem to pomartwimy sie pozniej. Przeciez nie chcemy zeby nawet jak bedzie jej malo to zeby bylu sucha, popekana i malo jedrna, prawda? Ja tez balsamuje sie raz dziennie, niestety na dwa razy dziennie brak czasu.
Juz czekam z niecierpliwoscia na Twoja niedzielna zmiane suwaczka Dixie. Can't wait !!! :lol: :lol: :lol:
Tak mnie dzis kusilo zeby sie zwazyc- po prostu szok.Obudzilam sie wczesnie i pomyslalam ze sprawdze ile mi spadlo.A potem zdalam sobie sprawe ze niedziele juz jutro za parenascie godzin i wtedy wreszcie zwaze swoje cielsko i zmienie suwaczek i nie zwazylam sie dzisiaj.
Jutro zrobia male podsumowanie bo mija czwarty tydzien od dnia kiedy postanowilam przestac zrec jak swinia i zaczelam zdrowo jesc.Niestety nie potrafie podac ile mi ubylo cm ale wage i BMI podsumuje.
Bes_xyfki- masz racje.O skore trzeba dbac.Ja obsesyjnie bdam o skore twarzy u szyji, a i tak wylaza mi zmarszczki :evil: O reszcie cialka jakos mniej mysle chociaz dzis znow sie natarlam balsamem po prysznicu.Zaraz skonczy mi sie tubka :D mam jeszcze sloik mazidla chlodzacego z kofeina i chyba przyjdzie i na nie pora :)
Tamarek- oj znam ten bol
Brzydulaona- u mnie tez wychodzi balsamowanie raz dziennie choc cos ze dwa razy bylo nacieranie rani i wieczorem.Foliowalam sie kiedys.Musze chyba tez do tego za jakis czas wrocic.
Ivonpik masz racje i madrze prawisz :D Zmienie jutro suwaczek- juz sama nie moge sie doczekac.Mam gleboka nadzieje ze zeszlam ponizej 135 kilo.
Dobra..To kto bedzie tak miły i wytłumaczy leniwemu Tamarkowi foliowaie?:D Nie chce mi se szukac...jakimi olejkam?Zmieszać je z czyms?:D Jak już se naolejkuję i nafoliuję całe ciało,to moge ubrać piżamkę i wtedy pod kołdrę?:P
No..gratuluję samozaparcia!!:D Ja właże codziennie... :roll:
Ja ci znalazlam to co napisala Margolka:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=57309&start=0
Pozdrawiam i miłej niedzieli :D :D Buziaki :D
Hej, dixie! Pięknie chudniesz i widzę,że jesteś pełna zapału. :) Byle tak dalej! Nie wiem, dlaczego wstydzisz się odchudzania??? :shock: Przecież to dobrze świadczy o tobie, o twojej silnej woli i o wytrwałości . U mnie wszyscy wiedzą,że się odchudzam :) Tylko ja nie chudnę tak szybko :(
Dixie - mam do ciebie prośbę, czy mogłabyś ograniczyć swój podpis? Nie gniewaj sie,ze to mówię, po prostu twoje posty zabierają pół strony i przez to trudno się czyta.
Pozdrawiam
Tenia dziekuje i wzajemnie :)
Muffel- ja nie wstydze sie mojego odchudzania.Po prostu tyle razy oglaszalam swiatu ze sie odchudzam a potem zawalam sprawe ze teraz wole poczekac.Powiem rodzince ze sie odchudzam jak zwale z siebie ze 30 kilo.Wtedy bede juz pewna ze nie zawale sprawy.A co do podpisu:tak mi sie podobaja moje suwaczki :) ale dobrze.Jutro sie zwaze zmienie suwaczek i zredukuje swoj podpis.Cos wymysle wytrzymaj jeszcze do jutra.Chociaz jesli znajde chwilke, dluzsza chwilke dzis wieczorkiem to zrobie to jeszcze dzisiaj.Nie chce nikomu utrudniac zycia.
Wywalilam jeden suwaczek.Jutro powinien zniknac jeszcze jeden.Zostanie osiem.jesli jeszcze jest ich za duzo to Muffel albo ktos inny dajcie mi znac ja sie nie gniewam.
Ooo..dziękuje bardzo za to olejkowanie:D
Dixi, przepraszam cię, może tobie te suwaczki pomagają się motywować? Nie pomyślałam o tym... :oops: Jeżeli tak jest, to nie zważąj na moje marudzenie i miej ich sobie tyle, ile chcesz :)
Pozdrawiam serdecznie!
Tamarek prosze bardzo :D
Muffel to jest troche tak ze mnie te suwaczki motywuja.Bardzo podoba mi sie zaliczenia kolejnych etapow i likwidowanie jednego suwaczka po drugim.Zeby bylo to zaliczanie czestsze podzielilam moje odchudzanie na krotsze etapy.Na razie to dziala i pomaga mi wygrywac z pokusami. Ale obiecuje ze wiecej niz osiem suwaczkow nie bedzie :D
Wrocilam ze spaceru polaczonego z zakupami.Trzy godziny lazenia po miescie zakonczone maratonem z siatkami pelnymi zakupow.Mysle ze troszke kalorii spalilam.Obiad byl dietetyczny ale zjadalm tyle surowki ze nie wiem czy dam rade zjesc kolacje przed 18.Po 18 jak zwykle nic juz nie jem.
Dzien byl dietetycznie i ruchowo udany.Mam nadzieje ze waga mnie jutro milo zaskoczy.Ciesze sie ze wytrzymalam z niewazeniem sie do niedzieli.A czy w niedziele bede sie cieszyc zobaczymy.
Czekam na wynik ważenia :D
Na pewno Cię ucieszy :)
Pozdrawiam!
Dixie, czekamy, czekamy juz z niecierpliwoscia. Jak tylko sie obudzisz to na wage zasuwaj, no i daj nam znac, bo my tu juz paznokcie obgryzamy ze zniecierpliwienia :D :D Milej niedzieli!!!
Noo..właśnie:D Czekamy z niecierpliwością:D
No ja też czekam :)
Mam nadzieje że kolejny etap już dziś będzie odhaczony :)
Juz pedze z nowosciami :D Odhaczylam kolejny etap :D :D Na wadze 134.4 :D :D
Po czterech tygodniach zdrowego odzywiania sie:
:arrow: waga 145.1 kg :arrow: 134.4kg ( -10.7 kg :!: )
:arrow: BMI:51.4 :arrow: 47.6 ( -3.8 )
:arrow: skutecznosc dietki:15,26%
Coz moge napisac-po prostu sie ciesze.Wiem tez ze bez tego forum niewiele bym wskorala ze swoja miloscia do zarelka.
Dziewczyny dzieki za wasze wsparcie i za wiare we mnie
To dla was z podziekowaniami
http://www.gify.nou.cz/kv_ruze2_soubory/90.gif
No BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!:D:D:D:D
Ale Ci szybko te kiloski uciekają:D:D:D:DD:
GRATULUJĘ!!!
Ja też z całego serduszka GRATULUJE
Mkniesz jak burza... niedługo kolejny etap będzie odhaczony :)
Tamarek dziekuje bardzo.Fakt kilogramy mi leca ale jak sie chudnie z taaaakiej wagi to zazwyczaj tak jest.
Brzydulaona dziekuje bardzo.Mam cicha nadzieje ze uda mi sie odhaczyc kolejny etap do konca wrzesnia to wtedy bedzie realna szansa zejsc do konca roku do 119.9 ale jak bedzie zobaczymy.
Gratulacje Kobitko!!! Pieknie Ci idzie, 10 kiloskow to przecudny ubytek!!! Trzymam kciuki za dalsze kilsoki w dol!!!
dixie gratuluje z całego serca:D:D:D cieszze sie ogromnie :D buziaki kochana :* 10 kg w miesiąc to ładny wynik i wiem ze realny rwnież dla mne... tylko... żeby mi sie tak chciało jak mi sie nie chce :roll:
No to dzisiaj dalam po spacerze: cztery bite godziny.Nogi mi zaraz odpadna choc zaczynam zauwazac ze jest mi lzej.Obiadek po spacerze czuc byla malizna wiec choc niedawno skonczylam jesc to czuje jakby puste miejsce w zoladku ktore wola aby je zapelnic.Zaraz wypije sobie szklanke soczku.Na spacerku kupilam sobie spodnie troszke za ciasne ale za jakis miesiac powinny byc ok.
Ivonpik dzieki :D
Steffka dzieki :D
Mam nadzieje ze do srody te 0,4 kg zniknie,jakos mi tak przeszkadza :D
gratuluję kolejnego minusa na wadze :) i podziwiam za ten spacerek - też muszę się do jakichś zebrać :roll:
Super, wpadłam pogratulowac :D
Ale długaśny spacerek:D Faaaajnie=D
Miłego dnia:))
Gratuluję ;) Ale masz fajnie dixie, ładnie lecą z Ciebie te kiloski. Ja w tym samym czasie zrzuciłam niecałą połowę tego co Ty :roll: