-
Stepperkowo-tenisowa cząstka Zielonej Wyspy Goniusi....
[Witam!!!!!
Przyszła kolej i na mnie... Mam na imię Gosia, mam 28 lat i mieszkam sobie od jakiegos czasu w Irlandii- krainie wilkich pup i wylewającychsię boczków.
Prób walki z kilogramkami miałam chyba więcej niż lat hehe
Raz udało mi się schudnąć 24 kg z 91 do 66 kg Utrzymywałam wagę ponad rok a później..... kilogram za kilogramkiem szło już tylko w górę... I tak doszłam do wagi widocznej chyba na tickerku
Od trzech tygodni jestem na diecie MŻ.
Postawiłam na stepper i tenisa- w zasadzie to mój ukochany mnie na to namówił
Mój plan aktywności fizycznej jest taki:
Poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek 50 min na stepperku (bez przerwy), sobota dwie godzinki na korcie no chyba że pogoda nam przeszkodzi to tez stepperek.
Kiedyś zaglądałam tutaj i wiem, że to forum potrafi zdziałać cuda
Napisze coś więcej jutro bo teraz zmykam powoli do pracy
Trzymajcie się wszystkie kochane współodchudzaczki hehe
Mam nadzieję, że czasami ktoś do mnie celem podtrzymania na duchu
-
Hmmmm, no nic, widzę że ze wsparciem będzie raczej krucho, no ale trudno- będę sobie prowadziła monologi, a co mi tam
Lekkie sprostowanie do pierwszego postu: mam 27 lat a nie 28 :P :P nie wiem dlaczego mi się tak napisało.
Co do dnia wczorajszego dietkowo bardzo dobrze, nawet sama jestem w szoku, że jakoś mi tak gładko idzie, a zarazem się boję, że pewnego dnia coś we mnie pęknie i rzucę się na czekoladę- bo to właśnie przez tą wstrętną czekoladę wyglądam jak wyglądam
50 minut na stepperku też było - 527 kcal, 3766 stepów (na każdą nogę )
Dziś środa więc nie stepperkuję, ale może przed pracą polecę na kort-jeszcze zobaczę. Jeszcze dziś nic nie jadłam bo dopiero co oczka otworzyłam- u mnie jest 8:33 a ja z racji tego, że pracuję do 24 mam cały dzień lekko "przesunięty"
A może jest tu ktoś kto tak jak ja stepperkuje sobie
Pozdrawiam Wszystkich czytających -piszących i niepiszących - i zapraszam do siebie.
Buziaki
Gosia
-
witam
przyszlam i cie wspieram
ja mam steper ale lezy w szafie bo jakos o nim zapomnialam i chyba jest popsuty ale moze cos tam naprawie i polaze sobie ale boje sie ze jak zaczne chodzic to zrobia mi sie muskularne lydki a tego nie potrzebuje bo i tak mam je sporawe
milego dnia zycze
aha w jakim miescie mieszkasz w Irlandii?bo mam rodzinke na zielonej wyspie
pozdrawiam i milego dietkowania..
karola
-
Witam Cię Karolciu i dziękuję bardzo za odwiedzinki
Mieszkam w Swords pod Dublinem.A gdzie mieszka Twoja rodzinka
Odkurzaj stepperek bo to piękna sprawa... Ja ćwiczę trzeci tydzień i powiem Ci że efekty są Talia wyszczuplona, brzuszek mniejszy no i cellulit znika w oka mgnieniu
Pozdrawiam
Gosia
-
Witam
Trzymam kciuki za dietę
Moj steperek leży sobie w kąciku i czasem na mnie zerka... czasem się nad nim zlituje i trochę pochodzę jednak z systematycznością u mnie krucho
Miłego sportowo-dietkowo-pracowitego dzionka
Aga
-
Dzięki Aga i za wsparcie i za odwiedzinki Postaram się odwdzięczyć tym samym, ale jak już się bardziej zadomowię na forum
Wskakuj na steperek. Bardzo chciałabym znaleźć tutaj przyjazne i steperkujące duszyczki
-
I mamy kolejny dzień
Wczorajszy minął całkiem dobrze, ale skusiłam się na batonika musli -czasem człowiekowi coś słodkiego się należy od życia
Dziś już 50 min na stepperku zaliczone- 545 kcal spalone, 3983 stepy Zeszłam ze stepperka cała mokra :P caluteńka koszulka zmieniła kolorek hehe.
:P Jestem z siebie dumna bo w zasadzie piewszy raz dołaczyłam do diety intensywne ćwiczonka
NIE DAM SIĘ TYM RAZEM
Za trzy tygodnie przyjedzie do mnie Mama- nic nie wie, że zaczęłam się sportować Chciałabym ją zaskoczyć na lotnisku- to pierwszy cel, a drugi to tki, żeby wpod koniec października jak pojadę do Polski na urlop zobaczyć wzrok mojej koleżanki, która to zawsze widziała każdy dodatkowy kilosek na mnie. Chyba trosze wredotka przeze mnie przemawia, ale co tam hehe
Teraz idę zjeść śniadanko. Dziś serwuję serek- coś jak wiejscki z pomidorkiem, sałata lodową i ogóreczkiem- uwielbiam ten zestaw.
Później jakieś owocki, na obiadek pół woreczka kaszy gryczanej, udko z grilla (bez skórki rzecz jasna) i cała masa surówki , podwieczorek owoce, a na kolację jogurt z mussli i jabłko.
Jak Wam sie wydaje dobry plan żywieniowy na dziś sobie wymyśliłam
Pozdrawiam,
Gosia
-
[color=blue]Już piątek
Jak ten czas szybko leci Dopiero co był poniedziałek, a już koniec tygodnia
Dietkowo całkiem nieźle, choć słodkie "chodzi" za mną strasznie-to pewnie przez to, że czekają mnie ciezkie dni w miesiącu Ale nie dam się SŁODYCZE MNIE BĘDĄ MNĄ RZĄDZIŁY
Stepperkowe zadanie na dziś wykonane 467 kcal spalone w czasie 45 minut- miało być 50 minut, ale w mieszkanku było tak niesamowicie gorąco, że nie dałam rady- a może już mi się nie chciało
Śniadanko zjedzone-serek wiejski z pomidorem i ogórkiem a do tego banan
Spodnie zaczynają robić się coraz luźniejsze- a to cieszy bardziej niż nie wiem co
Nikt do mnie nie zagląda-szkoda i troszkę mi smutno z tego powodu, ale widać taki już mój los.
Mam dziś jakiś cięzki dzień-tesknie za domem jak cholera
Pozdrawiam Gosia/color]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki