no więc wracam jak marnotrawny syn na forum.. chyba lepiej marnotrawna córka.. niestety dieta poszła na urlop więc ważę tyle ile wskazuje waga wyjściowa na tickerku..Niespecjalnie układa mi się w życiu a myślę że wiele osób się zgodzi że w obliczu innych priorytetów waga ma mniejsze znaczenie...Ale nie daję się. Próbuję nauczyć się mniej jeść, więcej pić (wody) i nauczyć się pić zieloną herbatę bez cukru...