Hejka
Mam 30-tkę , ale o 40kg za dużo. czesto zastanawiam się jak to możliwe: nie jem pieczywa, nie smaże mięsa, nie jem fast foodów, ale czekolada jest moim nałogiem.
Próbowałam już wszystkiego. Od roku chodzę na siłownię, ale to też nie przyniosło zbyt wielkich efektów, brak mi silnej woli i kogos kto by mnie wspierał.Mój mąż mówi, że podobam mu się taka jaka jestem, ale na plaży nie ogląda sie za grubasami, on mysli,że ja nie widze jak patrzy za tych sowich ciemnych okularów, myli się. Chyba sama sobie z tym nie radzę. Nie chce się użalać, potrzebuje wsparcia osób, które rozpoczęły swoją drogę do normalności, osób, które wiedzą jak trudno jest zostac samemu na tej drodze.
mam 157 cm, 99 kilo i jakię 4 dychy do zgubienia. O dziś zaczynam!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol:
Zakładki