Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 25

Wątek: Kochane kilogramy .. powalczymy ?

  1. #11
    gwiazdeczka17 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    WItaj
    Fajnie, żę zaczynasz się odchudzać. Myślę, że najtrudniejsze, w odchudzaniu jest to, żeby zdać sobie sprawę z problemu jakim jest nasza waga... I mieć tyle siły by próbować coś zmienić Ty to zaczynasz i bardzo dobrze
    Zakochanie to fajna motywacja - ale ja nie polecam. mIłama z tyk kiedyś małe problemy i nie najlepiej na tym wyszłam.
    Trzeba się odchudzać dla siebie i pokochać swoje ciałko, by móc się go pozbyć .
    Powodzenia Ci życzę
    i obiecuje wsparcie

  2. #12
    miadmi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Kochane kilogramy .. powalczymy ?

    Dziewczyny.. jesteście rewelacyjne. Zawsze uważałam, że głodówka jest dobrym sposobem na walkę z kg.. widzę jednak, że się myliłam :] dziękuję bardzo za rady postaram się od dzisiaj stosować wasze wskazówki

    BlackRosee dziękuję Ci za wsparcie.. czegoś takiego było mi trzeba

    Poludnica.. byłaś na Woodstocku ;> ja dopiero wstałam i moja setlista na dziś nie gotowa jeszcze ale jak na początek Coma jest idealna.. wieczorem do Ciebie zaglądnę. Teraz muszę iść do swoich obowiązków a wiem, że jest co czytać u Ciebie dzięki kochana za wsparcie..

    Agatkowa .. dzięki Ci za radę :* dobrze jest uczyć się od lepszych..


    Cytat Zamieszczone przez XixaNowa
    Cytat Zamieszczone przez miadmi1984
    Z góry pozwalam na opierniczanie za złe zachowanie.. j
    to znaczy?
    kochana.. nie wiesz, że czasem najlepszym sposobem wpojenia odpowiedniej wiedzy jest lekka wiązanka ;> typu „ kobieto źle myślisz, zagłodzisz się a nie schudniesz” to mi wiele rozjaśniło

    a może jednak przejść na dietę ? np. 1500 kalorii ? co o tym myślicie ? do końca sierpnia mam zamiar schudnąć 3-4kg .. marzenie

    na śniadanko:
    gruszka
    2 kromki chleba z pomidorkiem i szynką

    A powiedzcie mi .. lepsza jest woda mineralna czy przegotowana ? czym Wy się opijacie ?

    Życzę kobietki miłego dnia i dziękuję, że jesteście :*

  3. #13
    miadmi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    gwiazdeczka17..dzięki za wsparcie ale wiesz .. najgorsze, jest to, że mi w sumie ze sobą taką jaką jestem jest dobrze.. jestem sobą i kg mi w tym nie przeszkadzają. Co do tego mojego zakochania.. to ja nie robię tego dla Niego bo jemu moje kg nie przeszkadzają, ale dla siebie.. wstydzę się przed nim rozebrać i chyba nigdy się to nie unormuje dopóki nie schudnę chociaż ze 20 kg. Całe szczęście, że on o niczym nie wie to będzie mi ciut łatwiej. Stwierdzam, że lepiej niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie bo jak się nie uda to nie chce żeby patrzył się na mnie z politowaniem, że nawet schudnąć nie umiem. On ważył 126 kg jak się „poznaliśmy” powiedział z czasem, że schudnie.. schudł 10 kg.. przez 2.5 miesiąca. Potem miał trochę stagnacji ale wczoraj jak się zapytałam co z jego dietą to napisał mi, że przytył 5 kg. Dlaczego? Przez te 2 tyg się do siebie nie odzywaliśmy, bo jak dwie wagi się zbiorą to czasem ciężko wytrzymać.. i przez te 2 tyg przytył te 5 kg.. załamałam się .. a tak walczył o każdy kg a tu powiedzmy, że przeze mnie przytył ostro po sobie pojechaliśmy i wiem, że to miało jakiś oddźwięk w nim. A szkoda, bo czasem jego siła dodawała mi sił na pokonywanie masy kłód które nam życie rzuca .. tak więc, ja nie robię tego dla niego tylko dla siebie. Bo jak przyjdzie chwila kiedy przestanę się wstydzić tego jak wyglądam i pousuwam wszystkie blokady w sobie to będę tylko jego .. sądzę, że mniej kg mi w tym pomoże

    to takie błędne koło. Niby jest mi ze sobą dobrze, a niby chcę schudnąć. Ale może właśnie to, że akceptuję sama siebie pomoże mi w walce z oponkami ?

  4. #14
    Awatar agnes86
    agnes86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    857

    Domyślnie

    mialam podobna sytuacje- poznalam kogos i bylo bardzo fajnie ale no... wstydzilam sie siebie, zwlaszcza ze eksdziewczyne to mial w rozmierze xxs.
    ja chce troche mniej zrzucic ale to glupie uczucie jest chyba jedno
    pozdrawiam bardzo ciepło
    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Augustyn z Hippony


  5. #15
    miadmi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    agnes86 doskonale Cię rozumiem.. On chodził z laską 4 lata i w maju zerwał bo poszła parę razy w bok i się o tym dowiedział.. bardzo mi było go szkoda.. kiedyś mi ją pokazał na zdjęciach .. omg.. załamałam się wtedy .. laska maleńka, drobniutka, nie więcej niż 50kg, 160cm .. pomyślałam sobie, że z moimi rozmiarami to on nigdy mnie takiej nie zaakceptuje.. jednak okazało się inaczej.. zaakceptował i stara się mnie podnosić na duchu jak mam ciężkie dni.. nie jesteśmy ze sobą, żebyście mnie źle nie zrozumiały.. ja jestem w nim zabujana ale on o tym nie wie i na razie nie ma opcji, żeby się dowiedział. Jak schudnę to dopiero się „zakręcę” koło niego. Jak na razie jesteśmy czymś czego nazwać się nie da. Bo niby przyjaźń niby koleżeństwo, a jesteśmy o siebie zazdrośni, fo****emy się na siebie jak para, mówimy do siebie jak para.. ehh.. ciężko mi się o tym pisze, bo to uczucie spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i się go nie spodziewałam. Całe szczęście, że dzieli nas trochę km to się zbyt często nie widzimy, bo jeszcze zrobiłabym coś czego potem mogłabym żałować.. bo czego jak czego .. ale odwagi to mi nigdy nie brakowało.. ale tego zbyt szybkimi decyzjami popsuć nie chcę ..

  6. #16
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    hej, no to już rozumiem.
    zresztą, nie musisz miec kompleksów, jesli cie akceptuje, nie?
    ja mam pewnego długowłosego, któremu się podobam

  7. #17
    Awatar agnes86
    agnes86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    857

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez XixaNowa
    hej, no to już rozumiem.
    zresztą, nie musisz miec kompleksów, jesli cie akceptuje, nie?
    :
    i tu jest wlasnie ten nieszczesny problem... a u mnie beznadziejne jest tez to, ze podobaja mi sie niscy panowie z waga blizsza niedowadze. no wsiec mozna sobie wyobrtazic jak to wyglada

    dobrej nocy
    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Augustyn z Hippony


  8. #18
    miadmi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mój pierwszy chłopak który spowodował, że ziemia mi się usunęła spod nóg był wyższy ode mnie ale jego waga była moim marzeniem. Byliśmy ze sobą 3 lata po czym powiedział, że chyba woli chłopców.. Po tym przez 2 lata nie mogłam dojść do siebie a 9 miesięcy temu pojawił sie w moim życiu On i słoneczko powoli zaczęło wychodzić zza chmur. Początkowo mi się nie podobał.. ale jak przyjechał do mnie to mi się nogi ugięły i wiedziałam, że to coś "innego".

    Dzisiaj na obiad zjadłam mały talerz zupy buraczkowej i jednego dużego buraczka. Zupa była doprawiona więc, dolałam trochę wody. Do tego 3-4 łyżki makaronu. Po godzinie wsiadłam na rower i po godzinie wróciłam. W między czasie zjadłam jabłuszko. Teraz coś mi brzuszek podpowiada, że jest głodne, to zjadłam sobie 2 gruszeczki .. do tego piję bardzo dużo wody.

    Pierwszy raz od dłuższego czasu jestem zdrowo zmęczona. Miałam iść oglądać gwiazdy ale chmury je zasłoniły i nie ma co oglądać


    XixaNowa .. ale ja nie mam tego problemu. To, że mi się ktoś podoba to nie znaczy, że ja podobam się innym. Znam swoje miejsce w szeregu i nie wychylam się, jeśli chodzi oczywiście o podobanie się facetom.

    agnes86.. a czy ważne jest to jak on wygląda ? skoro podoba się Tobie to chyba tylko to jest najważniejsze.. jak ja byłam ze swoim byłym to wyglądaliśmy jak Flip i Flap. Wtedy się tym nie przejmowałam. Teraz wyglądem Jego też nie. i co z tego, że ma dużą pupę ? i szerokie biodra ? zakochałam się w nim a nie w jego powłoce.. przynajmniej ja mam taki stosunek.

    Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Kobietki i życzę przyjemnej nocy cmokasy :**

  9. #19
    rapsodiaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2007
    Posty
    2

    Domyślnie

    miadmi1984 przeczytałam Twój watek jedym tchem ! (a u mnie to nie mal cud bo zupełnie brak mi cierpliwości).
    Masz bardzo fajne podjeście do życia i tyle energii, pozytywnej energii.
    A TWoje historie miłosne, ho ho ho
    Nowa miłość (ach te początki dś cudne!) no i były facet, kurcze nietypowa sprawa...
    Ja wciąż próbję schudnąć ale marnie mi idzie. Jedyne przy czym udało się mi wytrwać to zajecia aerobiku.
    Zajęcia są super (podobnie jak Ty UWIELBIAM tańczyć)gdyż (np FATBURNING) to zajęcia z choreografią i układami tanecznymi.
    Mamy chyba równiez podobną figurę (tyle ze ja jestem kurduplasta ) Mam wąski tyłek, wielgachny brzuch, szeroie ramiona i ogromne bicepsy (czyt. tłuste)

    Pozdrawiam i życzę sukcesów

  10. #20
    miadmi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    rapsodiaa .. gdzie Ty kruszynko do mnie baby-grzmota ze mnie jest kawał baby ale bardzo miło mi się czytało Twoje słowa. Zazdroszczę Ci tego aerobiku. Ja mieszkam w takiej dziurze, że ludzie o takim czymś nie słyszeli.. ale od września zmieniam miejsce zamieszkania i być może wtedy coś zacznę działać. Bardzo, bardzo bym chciała chodzić na zajęcia aerobiku.. ehh na razie mogę sobie tylko pomarzyć. Kiedyś na regionalnej oglądałam program o lasce która uczy tańca brzucha.. to mi też się marzy.. bo moją boleścią są oponki.. ehh .. dwie takie oponki jak od samochodu mam na brzuchu.. cholery idzie z nimi dostać ja też mam wąskie biodra, spodnie które są na mnie dobre w pasie na biodrach wiszą jak na wieszaku a te które fajnie się opinają na biodrach nie ma opcji, żeby się zapiąć w pasie.. szerokie ramiona to też coś czego u siebie nie znoszę.. piersi mam na swoją wagę niewielkie więc to kosmicznie wygląda.

    Moje podejście do życia.. powiem Ci, że nie jesteś pierwszą osobą która mi mówi, że pozytywnie podchodzę.. ale powiedz mi kochana czemu mam się smutać ? kurde .. powinno się być radosnym.. z mojej buzi uśmiech schodzi sporadycznie i tylko w samotności. Jasne mam chwile załamki .. ale trwa to parę godzin i już jestem happy..

    Co do moich historii.. ja jestem otwartą osobą i wiedząc, że raczej się z nikim nie poznam jest mi łatwiej pisać o mniej przyjemnych sprawach. W życiu realnym o moim byłym ludzie dowiadują się po paru ładnych miesiącach znajomości. Traktuję to forum jak pewien rodzaju pamiętnik. Z taką tylko różnicą, że czytają go obcy ludzie i komentują.. co powoli mi się zaczyna coraz bardziej podobać ;]

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •