NIe no zdjecia , a raczej różnica kosmiczna .... zupełnie inna twarz, inna figura, w zasdzie wszytsko inne, trudno nawet poznać że to ta sama osoba INNA TY super
Wersja do druku
NIe no zdjecia , a raczej różnica kosmiczna .... zupełnie inna twarz, inna figura, w zasdzie wszytsko inne, trudno nawet poznać że to ta sama osoba INNA TY super
chudzielcu następne foty :shock: łał..super. zresztą już chyba każdy ci mówił, że pięknie schudłaś
miłego wieczorku :wink:
:D wpadłam tylko smignac krótkiego posta :) i juz zaraz znikam
aaaaaaaaaaa własnie moje menu dzisiejsze:
razowa bułka ze słonecznikiem + musztarda zamiast masła + 2 plasterki schabu peklowanego :shock: + pomidor
jogurt activia sliwkowy
fasolka szparagowa ze 300 gr + piers z kurczaka +parmezan + odrobina masła
kolacja.... blizej nieokreslona....
nie chudne :| moze to dlatego ze @ nadchodzi wielkimi krokami :(
Różnica ogromna, świetnie wyglądasz! :D! I spokojnie, waga ruszy- nie będzie miała innego wyboru! :twisted:
Buziaki
:D
Normalnie nie mogę uwierzyć że na tych zdjęciach to jedna i ta sama osoba :) Różnica jest naprawdę kolosalna :) Pięknie teraz wyglądasz :)
Hehe ja też tak chce :P
Ogromna zmiana motywuje mnie jszcze bardziej. Musze ci powiedzieć że kształty na pierwszym zdjeciu jak leżysz podobne do mnie :oops: mam nadzieje że dam rade jak ty :!:
eeej, no nie przesadzajcie :mrgreen: buźka ta sama, tylko...dwa razy mniejsza :P :twisted: :twisted: :twisted: w sumie to zawsze dziwne jest,m jak człowiek chudnie, i rysy twarzy sie troche zmieniają :roll:
miłej niedzieli :wink: :twisted:
To lepiej sie nie waz i sie nie denerwuj, skoro @ sie zbliza... :) Pozdrawiam piekna :d
Jak nie mam koncepcji na papu to wchodze do Lisi i problem z głowy :lol:
Zawsze coś smacznego znajdę i widze że mamy podbne gusta smakowe :lol:
Dzieki bardzo i życze miłej niedzieli :D
lemonka ruszy ruszy i do siwat bedzie jeszcze -3 kg :twisted:
Xara hihi ja tez tak patrze na te zdjecia i matko kochana.... :shock: :shock: :shock: ja siebie nie poznaje a co dopiero mowic o innych
ewi juz ja sie postaram zebys dała rade :mrgreen:
XixaPaulaniunia bo mnie w koncu ten potwór wypuscił ze
srodka co mnie połknał przed laty :twisted:
NotPerfectGirl waga za bardzo kusi zeby na nia nie wejsc ale ja sie nie bede denerwowac :) zwaze sie w sobote dopiero (sama nie wierze w to co mowie :lol: )
dancia czy tez najbardziej na swiecie kochasz seeeeeeeeeeeeeer???? :mrgreen:
nie spowiadam sie z wczorajszego menu bo za duzo by wymieniac :| a poaz tym i tak wszystko juz spalone bo u PM byłm :mrgreen:
dzis lekka dietka poweekendowa :)
jak Ty pieknie chudniesz :D slicznie Ci idzie!
A wpadkami sie nie przejmuj zdarzaja sie wlasnie glownie w weekend :)
pozdrawiam
przeglądnęłam Twoje zdjęcia i jestem w szoku. Jesteś przepiękną dziewczyną bardzo bardzo dużo schudlaś!!!!!
Wielkie gratulacje dla Ciebie jeszcze raz!
miłego poniedziałku :wink:
Lisia tak aptrzę na Twoje zdjątka i widzę że Ty bardzo zwierzaczki lubisz prawda????
Ja kocham ser żółty! Na wszystkie sposoby i bez sposobów tez! Mmm.. Jak mama kupowała to zawsze próbowałam go i z 30 dag robiło się 10dag :oops: Teraz nie jadam :( . Buziaki! :D
witam. Mam chwilke wiedz wpadłam sie przywitać w poniedzialkowy wieczór. Pozdrawiam pa i trzymaj sie :lol:
Lisiu jeszcze raz to napisze na forum ...ze ejstes niesamowitym przykładem na to ze sie da:) hihihihi
i postanowilam Ci odwiedzac czesciej o iel moge? cio?:P
Pimbolinka aja sie nie przejmuje juz na szczescie :)
rapsodiaa o bardzo kocham zwierzaki i dlatego studiuje weterynarie :)
lemonka ser żółty jak jest w zasiegu mojego wzroku to zaraz go nie ma :mrgreen: bo go zjadam :) ja sie nie umiem oprzec serowi :oops:
asq25 dziekuje i jasne wpadaj ile chcesz zapraszam a ja zaraz polece do ciebie poczytac :)
poza tym wczoraj zjadłam:
serek wiejski 3%
jabłko
kanapke z chleba razowego z wedlina drobiowa i masłem
1 puszka piwa (znaczy wypiłam zawartosc a nie zjadłam puszke :mrgreen: )
poł kajzerki z masłem i żółtym serem :)
wiem wiem za mało warzyw :) pozdrawiam :*
to jak wiesz to napisze Ci tylko... miłego dnia :)
Hej. Witam we wtoreczek. Lisia wpada z pączkiem :oops:
Ale trzymam sie i niepoddaje. A co tam koleżanko u ciebie. JESZCZE
Spisz?????
Tak Lisia kocham ser w kazdej postaci.
Mieso , wędliny mogoą nie istniec :lol:
Ja nie ma twarożku w lodówce (kiedys żółtego serka , wędzonego ,valbo, almete :twisted: ) to nie miałam co jeść .
Teraz zostaje wieśniacki i chudy (którym sie zapycham i od razu mam czkawke :lol: )
Właśnie dzisiaj miałam na śniadanko paste twarożkową z jajkiem :lol:
Buziaki
pięknego wtorku
i jak tam wtorek zleciał?
miłego wieczorku :wink:
Puk PUK gdzie jesteś jak cię nie ma :lol:
Cześć ŚLICZNOTKO :D:D:D:D :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Ja też kocham ser, ale najbardziej pleśniowy - wszystkie śmierdzące pochłaniam - dobrze (ŹLE :!: :evil: ) że są takie drogie i mnie na nie nie stać - bo kalorii to mają strasznie duuuużo.... :D No i wędzone pod każdą postacią :D Niestety pewnie jak skończę dietę to moje serki nadal będą drogie.....
Misiaku dobrze, że nie zjadłaś tej puszki.... WIESZ ILE TO MA KALORII :shock: :shock: :lol: :lol: :twisted: :twisted: :?: :?: :?:
No i odezwij się, bo zniknęłaś tak jak ja - ale ja uprzedziłam :P :lol: :twisted:
Dzień dobry. Miłej środy posrodku tygodnia :P
a zniknełam nieco bo kurcze nie wiem co pisac bo nie trzymam diety :| i strasznie sie wstydze :oops: wczpraj zjadłam do wiexczora było w miare dobrze a potem masakra :|
i wogole czuje ze zawiodłam.....
menuuuuuuuuuuuuuuuuu:
serek wiejski 3%
jabłko,
mały kubeczek z automatu czekolady (swinstwo ale cukru potrzebowałam zeby nie usnac na patofizjologii)
potem obiad : mix surówek i pieczony kawałek indyka z jabłkiem (to z bufetu na uczelni)
Nestea brzoskwiniowa (150 kcal)
a w domu:
450 gr brokułów na parze z serem plesniowym i odrobinka masła..... no i nie było by tak zle gdybym zaraz potem nie zaczeła podjadac a to tu łyzeczka dzemu wiśniowego (light co prawda ale i tak zle), tam plasterek wedliny, troche serka waniliowago (2 łyzeczki)
a o 22.30 jeszce kanapka z chleba razowego z masłem :shock: i wedlina drobiowa :oops: a znawet nie pamietam co jeszcze jadłam :| wstyd.. ale ja sie tak wieczorem nie umiem opanowac a to mi w biodra idzie przeciez....
a jeszcze mam pytanie: jakos nie daje rady wypic 1,5 litra wody mineralnej bo jest zimno... czy w ramach tego moge to zastapic herbata czerwona i ziołowymi roznymi tak zeby wyszło ponad 1,5 litra czy koniecznie musze pic zimna mineralna?
:shock: ja wiedziałam ze tak bedzie :shock: weszłam własnie na wage a nie powinnam <głupia kretynka> zeby sie nie denerwowac bo od wczoraj @ mam ale weszłam i co widze??????????????????????????????????????????? 75,5 kg :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: jeeeeeeeeeeeeeeeeezu ale sie zdołowałam :( a wiem wiem nie powinnam sie wazyc :|
dobra na sniadanie dzis: mały jogurt jogobella light oczywiscie (60 x 1,5 = 90 kcal) + poł litra czerwonej herbaty
NIE PODDAM SIE :)
http://ipon.pl/kartki/albums/userpics/normal_lisek.jpg
Oj Lisia Lisia Tobie to da radę jeszcze wybaczyć chociaż źle zrobiłaś :P Zakaszaj rękawki i proszę mi tu nie robić takim wpadek :wink:
Wiesz co moim zdaniem co do tej wody to tu nie tyle o wode chodzi co o płyny i możesz spokojnie pić w zamian te swoje herbatki, ale wody też troszkę by nie było :wink:
Lisia- chyba żartujesz z tym piciem na siłę 1,5 zimnej mineralki :shock: - to w zimie droga do choroby , a nie do schudnięcia. Oczywiście ,że możesz to zastąpić herbatkami . Najlepiej zieloną i owocowymi. Inne zioła nawet rumianek pij ostrożnie i z umiarem - zawsze na coś działają i w nadmiarze mogą lekko zaszkodzić. Co do herbaty czerwonej - radzę ostrożność w piciu nadmiernym. Dobrze jest wypić dwie w ciągu dnia( to jest wskazane ) , ale więcej tak na prawdę jest nie wskazana mimo ,że nazwa się ją pożeraczem tłuszczu. Herbata czerwona jest dosyć silnie moczopędna i wypłukuje z organizmu ( pita w nadmiarze) cenne minerały , potas itp...
Herbatki najlepiej pić nie bardzo gorące tylko ciepłe i nie mocne. Chińska medycyna( dowiedziałam się od koleżanki , która mieszkała w Singapurze 2 lata i tam się leczyła) zaleca picie wody , ale broń boże zimnej - a właśnie ciepłą i herbatę głównie zieloną i to w dobrym gatunku.
Herbatę zieloną - prawdziwe liście , a nie siano z torebek można kupić w małych sklepikach kolonialnych lub takich co prowadzą herbaty i kawę . Warto kupić - smak duuużo lepszy i właściwości naparu też znacznie lepsze/
Zielona herbata - ma same dobre rzeczy w sobie , nie brudzi zębów jak czarna :P i ta w liściach sypana świetnie smakuje ( ja lubię np o smaku truskawek w śmietanie lub ananasową - bajka :) ) - jak podasz mi adres( prywatnie) to wyślę ci w kopercie troszkę na spróbowanie 8)
Wow :!:
Jak ja bym chciała odnieść taki sukces jak Ty :shock:
Nie no, jestem pod wrażeniem tego, jak udało Ci się schudnąć :) Huhu, aż zwiększyłaś moją motywacje jeszcze bardziej :D
Pozdrawiam :)
Karolka88 :arrow: ciesze sie ze moge motywowac choc troche :)
fajnababa :arrow: ja to pije własnie owocowe herbaty.... a mam taki poł litrowy wielki kubek i pije nierzadko takie 3 własnie czerwonej herbaty.... czyli wychpdzi jakies 1,5 litra :shock: myslisz ze to za duzo??? a zielona znam uwielbiam... i nigdy nie kupuje tych fusów w torebkach tylko zawsze herbatke sypka z herbaciarni 8) i własnie musze wrócic do zielonej bo jakos ta czerwona mi sie opatrzyła (osmakowała) :D
lisia - co do czerwonej - to za dużo te 3 wielkie kubasy ( zależy też jak mocna jest ta herbatka) Jak parzyłabyś 3 kostki czerwonej herbaty( ja mam w prasowanych kostkach) --- jedną na każdy kubek - ty by było za dużo. Super ,że pijesz zieloną liściastą :) .
Powiedz ile oprócz tych 3 kubasów czerwonej pijesz innych rzeczy??? - zsumuj razem.
fajnababa wiec na 1 kubek daje 1 łyzeczke czerwonej sypkiej :) i tak sumujac to do tych 3 kubków wczoraj doszło np jeszcze 0,5 litra wody + ze 2 kubeczki (takie mniejsze na 300 ml) herbaty owocowej ---> czyli w sumie wychodzi... 0,3 x2 + 0,5 + 1,5 = 2,6 litra płynów.... czy to dobrze???? :roll:
Hej Lisiu :)
Widzialam nowe foteczko na gronie :D:D:D Fajnie fajnie :):D
No i po jaka cholere weszlas na ta wage... Hmmm no ale moze z jednej strony to i dobrze...:P Przynajmniej zmotywuje Cie to do walki, bo ostatnio troszke podupadasz... Zreszta tak jak ja :roll: :roll: No i wczesniej tez sie zwazylam w trakcie okresu, sie zdolowalam, a po okresie prawie 1,5 kg mniej bylo :D
:) Milego dnia :D
Lisia -pijesz wystarczająco dużo . Mało kto tyle pije :). Więcej nie musisz--- no chyba ,że w duże upały latem. :)
u mnie też świeci. to będzie piękny dzień:*
życzę
I u mnie świeci słonko :D więc przyniosłam Ci go troszkę ;)
Herbatki z herbaciarni są rewelacyjne............. Dawno tam nie byłam i chyba muszę się wybrać :) Kiedyś udzielałam korepetycji z matematyki i jeden z moich "uczniów" prowadził herbaciarnię - no i płacił mi w herbatkach :D:D:D:D:D:D To był raj na ziemi :P Najbardziej lubię rooibos (chyba tak to się pisze :)) Ale zielona też jest pyszna :D A piłyście białą heratę - cud natury :D:D:D:D
Ależ się rozpisałam :oops:
Lisiu krzyczeć za podjadanie JESZCZE nie będę :D bo z tego co piszesz to były w miarę zdrowe rzeczy - tylko godzina nieodpowiednia - ale pomyśl troszkę - skoro wytrzymałaś CAŁY dzień to czy warto zmarnować go przez chwilkę przyjemności,która potem i tak ciąży na sumieniu ( i biodrach :twisted: ) :?:
Miałam już zapytać wcześniej czy czytałaś wątek "Cel: ładne ciało" no i czy ćwiczysz choć troszkę :twisted: