No no widzę, że ćwiczona idą w ruch :) Wspaniale :)
Wersja do druku
No no widzę, że ćwiczona idą w ruch :) Wspaniale :)
oooo tez bym sie wkurzyła jakbym poszłam na basen i bym nie mogła popływac:p ale widze ze Twoj plan ruszył ostro w ruch:) trzymam kciuki:)
poniedziałkowy plan wykonany. 210 brzuszków, 1,5 h na siłowni. pomijam lipę z basenem ale jutro nadrobię. dziś dieta świetnie. pomijając suszone śliwki, ale to nie grzech bo wiadomo na co działają;). nie jadłam chleba chociaż zalega w domu :]
no to jutro w planie rano basen i pilates.
uda się uda.
kurcze.. Maga.. ty to naprawde nie prozniujesz.. silownia.. basen.. pilates. brzuszki.. od razu widac komu tu sie uda to odchudzanie.. ja jak narazie sapie jak chodze po schodach :P wiec poprostu staramm sie chodzic po schodach jako dobre wprawienie.. przynajmniej za darmo :P heheheeeeeeeee
dzień dobry
nie no przyznaje się, że na basen nie poszłam i już dziś nie pójdę bo wiadomo później ludzi zatrzęsienie:/
chociaż wstałam, ale bardzo to mi się nie chciało.
maroxia o ja po schodach planowałam ale ciągle jak wracam do domu to zapominam i wsiadam do windy. oraz na trzecie piętro tylko daje rade bez sapania:P więc rewelacji kondycyjnych nie ma u mnie wcale, chociaż w sumie ćwiczę w miarę regularnie od 1,5 miesiąca. a ćwiczenia fakt tanie nie są. żeby pójść na siłownie muszę trzy dni zasuwać w pracy na szczęście w siłownie wliczony jest pilates i stretching więc warto na to wydać trochę z krwawicy ;). a basen przy sponsorowała mama. ale jak widać z basenem ciężko mi się zmobilizować. może jutro się uda. no i czekam na tą wiosnę bo kurde na rowerze bym już chciała:/
a to będzie jakis zamiennik baseniku czy dzis dzien wolny od ćwiczen?:)
nie no idę na pilates i właśnie sobie pomyślałam, że no nie wiem poćwiczę w domu jeszcze coś oprócz brzuszków w domu.
w sumie mam cały dzień wolny więc coś wymyślę. pójdę na spacer albo coś;)
poza tym muszę usiąść do magisterki i zakończyć użeranie się z narzędziem do badania, żeby od nowego roku je pięknie przeprowadzić. właśnie sobie przypomniałam to chyba ja wole jednak iść na basen hehehehhe
no Ty jestes niesamowita:0 tyle tego ruchu zajec i jeszcze CI malo:P hihihih
ooo dzis sobie w domku siedzisz? zazdroszcze:)
ej Kochana jak Ty znajdujesz czas na te wszystkie cwiczenie??? jestem pełna podziwu... ja to ledwo czas na brzuszki umiem znależc (ale to pewnie z lenistwa nie? :mrgreen: )
miłego wtorku :D
ja też myślałam, że nie mam czasu, ale okazuję się, że to proste czasu jest od cholery bo aż 178 godzin w tygodniu;). więc kilka godzinek się znajdzie, żeby poćwiczyć;)