supcio obiadek :lol: :lol:
ja dzis mialam makaron z jajkiem :mrgreen:
a z cwiczen beda brzuszki bo padnieta jestem po pracy :wink:
Wersja do druku
supcio obiadek :lol: :lol:
ja dzis mialam makaron z jajkiem :mrgreen:
a z cwiczen beda brzuszki bo padnieta jestem po pracy :wink:
niop... pyszniutki obiadek a zwłaszcza groszek :lol: hihiiiii.... i jak tak czytam to mi ślinka leci.... JESTEM GŁODNA :!: :!: :!:
:D :D :D RATUNKU :!: :!: :!:
Hehe... A gdzie tam pysznie :P Taki byle jaki był ten obiad :P
A dziś było jak do tej pory:
płatki fitness
mleko chude
1 duże jabłko
A na obiadek będzie barszcz czerwony (sam wywar) kupny z hortexu (tylko sobie zagrzeję :)) grahamka i parówka :)
A dalej się okaże :P
chciałam zjeść parówke ,ale skisła w lodówce :evil:
eeeeeeeeeeeee chce Cie pociagnac ze soba do 6 :D wiec sprezaj sie tam :D i poganiaj kg ;D
Smaka mi na tą parówkę zrobiłaś ;)
pozdrawiam
Wy tu o parówkach, a moi panowie właśnie w tej chwili merci otworzyli :shock:
Dyskutują głośno, które czekoladki dla kogo najlepsze, przebierają, wybierają szeleszczą i mlaskają :roll: i z pełnymi ustami pytają mnie, czy na pewno nie chcę się skusić... :twisted: DRANIE :twisted:
Całe szczęście to już naprawdę ostatnie zachomikowane po świętach pudełko. Będzie spokój na chwilę. Nie ma słodyczy - nie ma pokusy 8)
:)
Dzięki dziewczynki za miłe słowa :)
Jesi trzymaj się, wierze w Ciebie :D Dasz radę :)
Lisia do tej 6 mi jeszcze brakuje :? I coś waga na dodatek stanęła.... Buuu :(
Może tak musi.... ??
A dziś:
płatki fitness
mleko chude
1 duże jabłko
barszcz czerwony (sam wywar) kupny z hortexu, grahamka i parówka
2 duże marchewki
Płyny:
5 szkl wody
4 szkl herbaty czerwonej
Ćwiczenia: standardowo :D
600kcal spalone na rowerku i 100 pół brzuszków
Jest ok :D
A awy jak myślicie?? :)
A MOŻE MNIE BYŚCIE DO TEJ 6 PRZECIĄGNELI :D :D :D CIO :?: :?: :?: :roll:
pewnie ze jest ok ale za mało warzyw... mzoe dorzuc jakas sałatke albo cos :D
a zamiast parówek (oj nie chcesz wiedziec z czego je robia :evil: ) to wrzuc piers z kury albo rybe :D
a za ten rowerek to podziwiam i sama zaczełam dosiadac moj :D :D
Dziś dzionek ok :)
Jestem zadowolona :)
Zjadłam:
rano:
serek wiejski
1 duży pomidor plasterki szynki drobiowej
w szkole: jabłko
obiad:
sałatka żydowska (kupna, ale smaczna. I kcal tak w sam raz :D)
udko gotowane z kurczaka
2 ogórasy konserwowe
podwieczorek:
2 małe marcheweczki
Ćwiczonka też były :D
Ale rowerka mniej 400 kcal dziś spaliłam, a i 100 pół brzuszków :)
A płyny to:
5 szkl wody
4 szkl herbaty czerwonej
Zachowanie wzorowe :D , w przeciwieństwie do mojego :oops: :?
witam:D
pieknie dietkujesz i do tego te cwiczonka :D super!
Pożycz rowerek ;) Patrzyłam dziś na Allegro, faktycznie tanie, ale...nie mam pomysłu gdzie to zmieścić :roll: Na razie świta mi myśl wywalenia jednego biurka z pokoju, ale to wymagałoby gruntownego przejrzenia rzeczy i pozbycia sie zbędnych. Mam z tym problem, bo sentymentalna bab jestem ;)
Od jutra będę brała z Ciebie przykład ;)
Hehe... :D
Dziś ciężki dzień.... Zmęczona jestem po szkole :? A na dodatek choroba mnie łapie :evil: Katar, kaszel i gardło boli... Okropne uczucie :twisted:
Ale za to dietka wzorowa :) Spowiedź napiszę wieczorkiem :) I dziś też przejadę 400kcal by mu się nie pogorszyło :? A nie chce być chora... :?
A zapomniałam się wczoraj pochwalić :D Koleżanka miała urodziny i przyniosła cukierasy do szkoły. I odmówiłam :) Jestem z siebie dumna :) A na dodatek po południu menas chciał mnie namówić na coś słodkiego. On nie rozumie słowa dieta :twisted: Twierdzi, że wyglądam ok... Ale ja myślę inaczej. To więc nie dałam się namówić :)
A i byłam wczoraj za wagą, kurcze całe miasto obleciałam i nigdzie nie było. A jak były to najtańsza kosztowała 140zł... :? A skąd ja tyle kasy na wagę bym wzięła :P Muszę poczekać, mają dowieść takie tańsze :D Bo na moje potrzeby taka za ok 60zł będzie w sam raz :) Ale sie rozpisałam :wink:
tyle pokus i wytrwałaś :D
suuuper!
miłego dnia:*
Gratuluję silnej woli, tak tak trza być twardym, a nie miętkim 8) ! A nie chcesz kupić wagi na raty, ja tak kupiłam 6 rat po 22,00! Zdrówka życzę! :D :D :D
udanego weekendu życze!!! :roll:
Jestem :D Na dodatek szczęśliwa :D Spaliłam 600 kcal na rowerku :) Miałam siłę to co tam :wink: Ale gardło nadal boli :?
Zaraz się biorę za pół brzuszki :)
Dziś gadałam z kumpelą i jej chłopakiem. Zgadaliśmy się ze pojedziemy z moim miśkiem i nimi w lato nad morze :) Hmmm.... muszę się postarać by na plaży ładnie wyglądać :)
A co do diety, to dziś było:
płatki fitness (uzależniłam się :wink: )
jogurt jogobella light
jabłko
makaron gotowany
pierś z kurczaka gotowana
2 pomidory z cebulką i ziołami (mniam :))
1 duży grejpfrut
(Nie liczyłam dziś kcal, ale myślę, że styka :))
A płyny jak do tej pory to:
6 szkl wody
3 szkl herbaty czerwonej (będzie jeszcze jedna)
Ćwiczonka:
600 kcal spalone na rowerku
100 pół brzuszków
mi też mąż obiecał morze w tym roku :!: :!: :!: ale jak mi się nie uda z dietką to NIE JADE :roll: :roll: :roll:
ALE JESTEM POZYTYWNIE NASTAWIONA :wink:
8) Mała, kupuj wreszcie tę wagę i właź na nią, bo z postów wynika, że zmiana będzie kolosalna :D :shock:
Aż mnie świerzbi, żeby "zobaczyć" Twój wynik ważenia :D
Też jade w wakacje nad morze... :D Może się spikniemy na jakimś pokazie bikini?:D:D:D
A ja nie wiedzialam ,ze masz miśka :D
Hey dziewuszki :)
Dziś miły dzień :) tylko do szkoły muszę iść na angielski, mamy już dodatkowe lekcje przed wyjazdem :?
A wczoraj wieczorem (już nie pisałam, bo brat siedział) była u mamy sąsiadka. I stwierdziła, że chudnę w oczach :D Spytałam się czy ma wagę. I poszłam się do niej zważyć :) Jednak ta moja 20 letnia nie oszukuje :D Waga pokazała 73kg. Wróciłam i stanęłam na tą staruszkę i też 73kg. Jestem z siebie dumna :)
A i wczoraj w nocy Maniuś mi zdechł :( Szkoda mi go było... W końcu 2 lata z nami był. Biedna myszka :cry: Nawet płakałam... :cry: Teraz mi tak jakoś smutno w pokoju bez niego...
Psotnica89 nom a czemu by nie :P Pokaz bikini. hmmm... brzmi nieźle :P Mam miśka i to już od 1,5 roku :D
Jesi nie jest aż taka kolosalna ta zmiana. Ale 2kg to też dużo :D W końcu chyba zasłużyłam by mi zleciało... :)
gloor Nie można tak mówić, żeCi się nie uda z dietą. I mam tego nie słyszeć więcej :wink: Wiem, że to trudna droga, dużo w niej będzie błędów ale dasz radę. Ja też nie jestem święta ale kg spadają i to jest najmilsze uczucie :D
ja też miałam miły dzionek :!: :!: :!: i co do dietki masz razje DAM RADE........
najszczersze kondolencje w sprawie Mańka :(
Co wy już o wakacjach myślicie^^
hmm..ja prawdopodobnie pojadę za granicę gdzieś bo teraz będą obozy za granice z pracy moich rodziców a jak nie to tradycyjnie nad morze :lol:
miłej niedzieli :wink: :D
:D :D :D 2 KG TO BAAARDZO DUŻO !!!!!!! MOCNO, MOCNO CI GRATULUJĘ!!!
(ja wiedziałam, że tak będzie -uhm, uhm :wink: :lol: _
Tak, 2 kg to dużo :D Zobaczymy co u mnie będzie po @.
Dziś u mnie nawet ok....ale noc nauki przede mną :? Jakby co to złoik ogórków konserwowych leży na biurku :lol:
Hehe :D
A mnie możecie ukatrupić :D Bo zgrzeszyłam przez ten weekend :? Nie liczyłam kcal i jadłam wszystko na co miałam ochotę, ale w przyzwoitej ilości :wink: No ale ćwiczonka były i wczoraj i dziś :) Moje spalone 600kcal i 100 pół brzuszków. Od jutra dalej trzeba się brać. Nie ma lekko :P
Ale jestem zadowolona :) Dalej dalej :) Szóstka już blizzziutko :D
Możemy? Nie kuś! :twisted:
Poprawisz się, tzn poprawimy się :D
oj nie ładnie... nie ładnie :!: :!: :!: ja też nie ładnie bo serniczek był na deser :? :lol: hihiii
oj nie było mnie całe 2 dni a tu taka rewelacja :D no i pieknie :D
oj ja tez sie najadłam w weekend i chyba tez nieco spaliłam (z moim Miskiem )
oj przykro mi z powodu Mańka <głaszcze>
pozdrawiam :*
:D
A dziś dzionek oki. Dietkowo, a nawet za dietkowo :D Wstałam dziś późno i mało jadłam :?
Ale nie będę w siebie wmuszać :P
Dziś było:
płatki fitness
chude mleko
2 pomidory
gotowany kurczak
surówka kupna (ale pyszna . Hmmm... zakochałam się w niej :wink:)
A ćwiczonka zaraz będą tylko pierw biologia do nauki :?
Poćwicz za mnie :twisted:
Terz mam dobrą wymówkę, ale za 2 dni się skończy. Wtedy liczę na jakiś skuteczny kopniak w d**ę :D
Ja tak tylko przelotem- nadrabiam zaległości i daję znać, że już wróciłam do świata żywych ;)
No jestem :) Stęskniłam się :D Nie miałam neta i nie miałam jak się wyspowiadać :?
A zresztą zabiegana jestem. Rano wychodzę z domu i wpadam do niego na godzinę 18.00 :?
To są te pozytywy wyjazdu na praktyki :? Dodatkowe lekcje angielskiego itp. Masakra... :? Ale trzyma się dietka śliczna :D Wczoraj nawet nie dobiłam do 1000kcal :P Ale dziś jest poprawa :D I ćwiczonka oczywiście codziennie :) 600kcal na rowerku, 100 pół brzuszków i dodałam 6 weidera. I jak na razie jest oki :) Oby tak dalej do wyjazdu bo na 3 tygodnie będę musiała się pożegnać z moim rowerkiem... :? A wyjeżdżam już 9 lutego.... Ale jestem pozytywnie nastawiona :wink:
Zawsze jest rowerek w powietrzu xD
A mi ruchu brak...no chyba, że zapieprzanie z braku czasu. :P
Padam na na nos a trzeba sie jeszcze pouczyć :? Głupio tomzabrzmi, ale ja....chcę już sesji* !!!!
*1 egzamin na tydzień, teraz po kilka kolosów :x
ooooo weiderek doszedł... bedziemy zcekac az wrócisz do nas z Tych praktyk :D
Heyo :)
Zaniedbałam Was ostatnio, ale taka jestem zapracowana, że nie mam siły na komputer wieczorem nawet wejść :? Przepraszam :(
Z dietką różnie, ale staram się nie przekraczać 1000kcal :D Rowerek oczywiście jest, tyle, że mi się brzuszków nie chcę robić :P Kupiłam sobie wreszcie wagę, i jednak ta moja stara źle pokazywała :? Bo byłam w przychodni na badaniach i ważę 76kg, a na tej nowej też ważę 76kg :? To jednak i ja miałam złą wagę i sąsiadka też :D
No cóż trzeba żyć :) Wiem tylko tyle, że moja waga początkowa wynosiła napewno duuużo więcej niż pisałam na samym początku... Ale nie ma mocnych! Dietka jest! Duuużo już schudłam, bo widać po spodniach a szczególnie w pupie :D Hmmm... ale nie wiem teraz jak tricerek zmienić... :? I jaką napisać wagę startową, czy po prostu zacząć od nowego?