Wątek: ZABIERAM SIĘ DO ROBOTY, KONIEC Z UŻALANIEM SIE NAD SOBĄ!

PIMBOLINKO!
LICZE NA TO ,ŻE TEJ ENERGII STARCZY MI NA BARDZO DŁUGO BO TO ODGRUBIANIE TO NIE BĘDZIE "BUŁKA Z MASŁEM", ALE POWIEDZIAŁAM SOBIE TERAZ ALBO NIGDY .
BRZYDULAONA -NAPISAŁA MI COŚ TAKIEGO ŻEBY ZACZĄĆ PO PROSYU OD NOWA I NIE ROZPAMIĘTYWAĆ TEGO JOJA ,KTÓRE MIAŁO MIEJSCE I MA RACJĘ BO TO DO NICZEGO NIE PROWADZI.
PIMBOLINKO JETEŚ NIEZŁA TYLE KILOSKÓW JUŻ ZA TOBĄ - GRATULACJE I POWODZENIA W DALSZEJ WALCE Z TYMI CO POZOSTAŁY
JESZCZE DŁUGA DROGA PRZED NAMI.
DAMY RADĘ ,CIESZĘ SIĘ,ŻE TU JESTEM BEZ FORUM JAKO WSPOMAGACZA NIE WYOBRAŻAM SOBIE DIETY.

witaj

poczatki sa trudne ale wszelkie przeszkody da sie pokonac
a z nami napewno ci sie uda!
sałatka lepsza niz jakis piernik
ja dzis tez zrobilam zakupki bo lodowka pelna tlustych kiełbas i serów wiec trza bylo sie w zdrowe jedzonko zaopatrzyc

Ale to ja bedę decydować o tym co będę jeść i jak będę jeść nie mój żołądek.

To mi sie podoba. Z takim optymizmem i stanowczoscia zawsze chce czytac![/quote]

zgadzam sie forum to takie magiczne miejsce ktore wyciaga nie tylko kilogramy ale tez ukrywane zale, pretensje

a ludzie tu sa wspaniali kiedys zastanawialam sie nawet czy za kazda to osoba nie czai sie psycholog ktory pomaga mi sie odchudzac

No Karla-pewnie ze damy radę! Trzymam kciuki i życze pięknego dietkowego tygodnia!!!

Kochana najważniejsze że przetrwałaś ten pierwszy dzień!
Pomidorki nie są żadnym grzechem!
Żołądek z dnia na dzień będzie coraz mniejszy i nie będzie się aż tak dopominał papu
Iwonka ma racje - oszukuj go wodą!!
Ja mam wrażenie, że pije jej o wiele za mało!

Macie racje - to forum bardzo pomaga w odchudzaniu

Kajusia! Karla! Damy rade!

Ja też jestem już po pierwszym dniu. Nie mam powodów do szczególnej dumy... Zjadłam naprawde ogromne śniadanie, więc przez resztę dnia postanowiłam się hamować. Obiad jadłam w uczelnianej stołówce więc nie był zbyt dietetyczny, ale za to na kolacje zjadłam ugotowanego brokuła. Powodem do umiarkowanego zadowolenia jest fakt, że słodycze poszly precz a pepsi z lodówki moja współlokatorka ukryła gdzieś przede mną. :P

Przeczytałam uważniej dyskusje na forum i też postanowiłam podzielić swoje odchudzanie na etapy.

I etap: 95 ---> 83
Początek: wczoraj
Koniec: 05.02.08

II etap: 83 ---> 74
Początek : 05.02.08
Koniec: 05.05.08

III etap: 74 ---> 66,5
Początek : 05.05.08
Koniec: 05.08.08

VI etap: szczęście i radość do końca mojego zdrowego i na nowo wspaniałego życia


Co myślicie dziewczyny? Czy to dobry (a przede wszystkim realny) projekt?

Witajcie wieczorkiem!
Wróciłam dopiero co z roboty i gotuję zupe pieczarkową na dwóch kostkach bulionowych, no niestety tak pracuję i nic na to nie poradzę ale za to mam na dziś kupe roboty papierowej no i pójdę spać gdzieś koło 2 w nocy więc sobie ją zjem .
w przyszłym tygodniu kupię do pracy mikrofalówkę i będę mogła jakiś ciepły posiłek wziąć ze sobą, tyle, że nie zawsze mam kiedy coś zjeść - ale z drugiej strony to świetna wymówka 15 minut zawsze można wygospodarować na zupkę .
BRZYDULLO!
Przyznam sie wczorajszy dzień nie należał do rewelacji ale jakoś dałam radę pomidorki były ale wczesniej były przeważnie wafelki familijne tudzieź czekolada oczywiści pełna tabliczka......
Dzisiaj jakoś się trzymam ale wieczór nadchodzi a dla co poniektórych noc.. wielkimi krokami czyli dla mnie pora wielkiego żarcia .
Do przedwczoraj ma się rozumieć.
ASZASOLGA - NO TO SUPER ŻE DAŁAŚ RADĘ . Początki są zawsze najtrudniejsze.
Myślę że z czasem bedzie łatwiej.
pozdrawiam wszystkich
Karla

KARLA rozumie Twoje cierpienie bo ja mam bardzo podobnie lubię coś przegryzać przed snem, a właściwie miałam bo już tak nie mam, nawet jeśli mój żołądek czuje ze chce jeść to go zalewam woda

trzymam kciuki

jedzenie także jest uzależnieniem i TRZEBA Z TYM WALCZYĆ!

Wpadam zameldować ze '
ROWEREK 0,5 H ZALICZONY
RANO MI SIE NIE CHCIAŁO A 22,30 TO NIE PORA NA ROWEREK JUTRO WSTAJE WCZEŚNIEJ I POPEDAŁUJE RANO
POZDRAWIAM I IDE DO MIOCH PAPIERZYSK BRRR, NIE CIERPIĘ TEGO BARDZIEJ NIŻ CZEGOKOLWIEK INNEGO !
JESTEM MIMO WSZYSTKO DUMNA Z SIEBIE I TEGO ROWERKA BO MIAŁAM JUZ SOBIE ODPUŚCIĆ
KARLA

Miłego wtorku