Home, sweet home..

Przez ostatnie dwa dni nie jadłam zgodnie z zaleceniem dietetyka, ale mimo wszystko starałam się jeść rozsądnie. Trochę za mało zjadłam, ale na usprawiedliwienie mam to, że nie miałam kiedy :] No!
A poza tym to od jutra zaczynam z jakimiś ćwiczeniami :> Leń jestem pod tym względem, ale nie ma że boli (skąd we mnie tyle determinacji? )

Łaaa.. będę piękna i zgrabna, tralala Chociaż nie, piękna to ja już jestem