smaczny ten wirtualny faworek :P :P :P i jaki nietuczący :shock: :shock: :shock:
kiepskie samopozucie to wynik braku endorfin , czyli pedałkowania :wink: :wink: :wink:
sama chemia, nic wiecej ... :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
smaczny ten wirtualny faworek :P :P :P i jaki nietuczący :shock: :shock: :shock:
kiepskie samopozucie to wynik braku endorfin , czyli pedałkowania :wink: :wink: :wink:
sama chemia, nic wiecej ... :lol: :lol: :lol:
Ej, Ty już blisko mety a my gdzies w oddali i nas faworkami kusisz? :twisted: Ładnie to tak?
8) :lol:
To ja sie "pochwalę"...z historii sztuki mialam lepszy wynik z rozszerzenia niż z podstawy :lol: :lol: :lol:
Hej Jesi
Jak ja patrzę na egzaminy gimnazjalne i matury itd, to cieszę się niesamowicie, że skończyłam szkoły w starym systemie oświaty. Naprawdę.
Ja tam uważam, ze egzaminy wstępne na uczelnię to było najlepsze rozwiązanie. Teraz wymaga się od dzieciaków wczesnych decyzji o dalszym swoim życiu. Czesto taki gimnazjalista po prostu nie wie, co chce robic w życiu. A w liceum i w drugiej klasie można nie być zdecydowanym. Kurcze, kiedyś było łatwiej. Decyzje można było podejmować na spokojnie. Nie to co teraz.
Mnie się ten nowy system wcale nie podoba.
Ale mogę tylko pomarudzić, nic więcej :wink:
Miłego dnia!
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...e_-5037881.jpg
HEJ JESI!!!
GDY SŁOŃCE ZACHODZI MĄDRA KOBIETA Z ROWERU SCHODZI :!: :!: :!: :!:
:lol: :lol: :lol: Skąd wiedziałaś Dolinko ??? :lol:
Dopisuję 58km. Byłam u siostry całe popołudnie. Potem nie miałam dojścia do kompa, bo Młody się uczy , testy rozwiązuje, więc w tym tygodniu mogą być trudności z podzieleniem się fotelem przy komputerze :D
Teraz śpi, to mam okazję zajrzeć co na forum. BĘDĘ WYKRADAĆ MU MINUTKI JAK TYLKO BĘDZIE OKAZJA< ALE NIE ZŁOŚCIE SIĘ< GDY MNIE DŁUŻEJ NIE "ZOBACZYCIE" . NIECH SIE DZIECKO UCZY :wink:
Zaraz jadę do lekarza. Coś mi się na łapie zrobiło. A właściwie w środku dłoni , pod skórą. Coś czuję, że bez chirurga się nie obejdzie :roll: Liebe ! A może Ty to załatwisz ??? Dobry nóż kuchenny i..jechane :lol:
Pozdrawiam poniedziałkowo !!! :D
Jesi nie kuś nie kuś!! cały wrzesień w poradni chirurgii ogólnej spędziłam na praktykach i naoglądałam się wycnania pazurów tłuszczaków kaszaków.. opatrywania ropni i rączek, które zaatakowała piła tudzież drzwi ;) ale wyciąć bardzo chętnie :)będzie operacja ;)
ps. oni tacy szybcy do usuwania czekololwiek to nie są ;)
miłego dnia rowerowy maniaku!
:D No ! Załatwiłam wszystko migiem. Lekarz rodzinny dał skierowania na prześwietlenie i do chirurga. Zdjęcie już zrobione (nie kazali się uśmiechnąć, a miałam taki ładny uśmiech przygotowany :D ), Zarejestrowana jestem na konsultację chirurgiczną na 07.05.
Liebe, mówisz, że oni tacy szybcy do wycinania nie są ? ALE JA JESTEM !!! :shock: :lol: Nie mam ochoty hodować tego świństwa. Czym prędzej się tego pozbędę, tym będę spokojniejsza. Nie chcę w sobie niczego, co do mnie nie należy :x :P
Lecę poczytać, co tam u Was, bo mam teraz dostęp do kompa, a nie wiem jak długo :roll:
Nie byłam u Was wczoraj i już na pewno uzbierało mi się dużo do nadrobienia :D
Masz obcego w sobie ? 8)
:lol: Ano mam ! :lol: Ale załatwię gnoja prędzej niż się spodziewa 8)
Dorzucam do tickerka 18km z bardzo dobrą prędkością 22km/h.
Cały dzień piździło jak za cara Wasyla, dopiero przed 20-stą ucichło, więc Jesi myk, myk na małe kółko (najkrótsza trasa, gdy nie mam czasu, lub warunki nie pozwalają na więcej) Zanim się ściemniło bzyknęłam 18km 8)
tez bym sobie pobzyyy... :P