Wersja do druku
Jak się cieszę, że jesteś! :D :D :D
U mnie też zapowiada się słoneczny dzień :D Od razu mi lepiej na duszy. Od razu mam więcej energii :) Widzę, że Ty też jesteś dzieckiem Słońca :D
A widzisz...łazienka...też powinnam ją wyszorować :lol:
Miłego dnia! :D
Oczywiście dietkowego :P
No cóż... napisze tylko, że było mineło... :roll: :roll:
Nie ma co wracać do przeszłości ;)
Jedno jest pewne - cieszymy się, że znów jesteś z nami :):)
Miłej niedzieli! ;)
:D :D :D Nie podziękowałam Wam jeszcze za wszystkie miłe wpisy, jak mnie nie było.
DZIęKUJę :D :D :D
Wierzę, teraz, że naprawdę nie jestem z tym wszystkim sama :D
Łazienka wypucowana. Teraz jadę do siostry (29 km w jedną stronę). Wrócę pod wieczór. Zamelduję się po kolacji. :D :D :D
"Dziecko słońca" - :lol: właściwie, to nie cierpię upałów, ale słoneczko chyba każdego stawia do pionu, dodaje optymizmu. No i nie trzeba siedzieć w domu, można robić wszystko - choćby iść przed siebie. :D :D :D
Iść CIąGLE Iść W STRONę SłOńCAAAAAA :lol: 8) 8) 8)
No to PA!!! :D :D :D
Jesi Jesi super,że wróciłaś!!!nawet nie wiesz jak sie cieszę!!!
Buziaki i miłego dnia zyczę :)
ja tez sie bardzo ciesze :) witamy spowrotem 8)
POZWOLĘ SOBIE NA KOMENTARZ TWOJEGO STWIERDZENIA ,ŻE NIGDY SIĘ NIE JEST NA KOŃCU DIETY. WYDAJE MI SIE ,ŻE DIETA SIE KOŃCZY, ALE TRZEBA UMIEC Z NIEJ WYJŚĆ I ŻYĆ DALEJ KONTROLUJĄC SIEBIE I WAGĘ . A TO RÓWNIE TRUDNE JAK DIETA.... :wink:
wedlug mnie jest to o wiele trudniejsze :?Cytat:
ALE TRZEBA UMIEC Z NIEJ WYJŚĆ I ŻYĆ DALEJ KONTROLUJĄC SIEBIE I WAGĘ . A TO RÓWNIE TRUDNE JAK DIETA
Dokłądnie. O wiele trudniejsze, ale skoro odchudzić sie udało to utrzymac wagę również :)
A te 29km w jedną stronę to rowerkiem?
no ja wlasnie podejrzewam ,ze rowerkiem :)
ja jestem prawie pewna bo po co ineczej podawałaby nam kilometry. Ale wiecie, ze to oznacza, ze Jesi stuknie dzisiaj jakies 60km. Wow jestem pod wrażeniem. Zresztą jak zawsze :)
:lol: :lol: :lol: NO ROWERKIEM, ROWERKIEM 8)
Cześć Laseczki w poniedziałek !!! :D :D :D
Obiecałam Wam kontakt wczoraj po kolacji, ale mi sie nie udało :( Na kolacji miałam gości i tak miło mi wieczór zleciał. A potem to już było bardzo późno (jak na mnie), więc już wcale nie odpalałam komputera.
Dopisałam kilometry do tickerka. Dzisiaj też mam wielką ochotę na rower, ale nie jestem pewna, czy znajdę czas, bo trochę pracy mnie czeka. Teraz usiadłam tu z Wami na jakąś godzinkę i postaram się choć trochę nadrobić zaległości, ale wiecie ile można tu zrobić przez godzinkę :roll: :roll: :roll: - no ale zobaczę, co da się zrobić.
MACIE RACJę Z TYM UTRZYMYWANIEM WAGI PO DIECIE. TO TRUDNIEJSZE NIż ODCHUDZANIE. TRZEBA ZNALEźć TEN ZłOTY śRODEK. I JA GO ZNAJDę. NA PEWNO. POTRZEBUJę TYLKO TROCHę CZASU I OLEJU W GłOWIE.
żYCZę WAM WSZYSTKIM (nie złośliwie, ale z sercem na dłoni) żEBYśCIE TEż NIEDłUGO MIAłY TAKI KłOPOT I SZYBKO SOBIE Z NIM PORADZIłY. :D :D :D
SCHUDNąć I TAKIMI JUż ZOSTAć , TO NASZ CEL !!!
Hi Jesi, nawet jakbyś złośliwie życzyła, to i tak mocno bym się chwyciła tego stanu utrzymania wagi. :lol: :lol: :lol: Dasz radę, nie ma takiej siły, która by Cię od utrzymywania wagi odwiodła. Chylę czoła przed Twoimi dokonaniami i rzucaj nam dalsze powody do podziwiania Cię. :P :P :P
Jesi, na serio sie przestraszylam ze nas juz nie lubisz :wink: Ale ciesze sie ze jestes, cmok, cmok, cmok :lol: :lol: :lol:
29 km w jedna strone, matko jedyna, to wiecej niz mam do pracy, a mi mysl o rowerze nawet mi nie zaswitala :shock:
dobrze,ze ja nie umim rowerkowac,bo bym jeszcze wpadla w kompleksy widzac te Twoje kilometry :lol:
8) 8) 8) Jestem ponownie Słoneczka Wy moje !!! :D :D :D
W ramach relaksu i z braku czasu , dzisiaj poświęciłam rowerowi tylko godzinę, co dało 21km.
Do tego przekopałam zagon w ogródku i wyczyściłam go z zielska, więc i ręce i plecki też poćwiczyły, aż się kropelki potu pojawiły :D :D
Do tego wpadłam na genialny pomysł !!! A to wszystko dzięki Liebe i mojej zazdrości, o jej rolki :? 8)
No właśnie. POSTANOWIłAM KUPIć SOBIE PIęKNE KOLOROWE ROLECZKI, WYWIEźć JE SAMOCHODEM TAM, GDZIE BęDę MOGłA WSUNąć JE NA NóżKI I POśMIGAć W RAMACH ZMIANY RODZAJU RUCHU :D :D :D
Strasznie mnie ta myśl wciągnęła i mam nadzieję, że ją zrealizuję, ale...........muszę poczekać, aż skarbówka odda mi mój nadpłacony podatek :P , a to może potrwać nawet do lipca.
No więc, co sądzicie o moim pomyśle ??? Bo mi sie wydaje świetny i nie mogę już się doczekać jego realizacji :lol: :lol: :lol:
Butterku ! - ja ??? Was nie lubię ??? :shock: :shock: :shock: To jest po prostu NIEMOżLIWE !!!
Co najwyżej mogę znielubić siebie za cały ten cyrk, który sobie zgotowałam :x :evil: :x
No ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - ZYSKAłAM NOWą MOTYWACJę i mam nadzieję, że trochę we mnie zagości :D :D :D
No, a teraz lecę do Was. Strasznie na raty Was odwiedzam i na każdym wątku spędzam trochę czasu, bo przecież zaległości nie da się odrobić w inny sposób. Nie wiem , jak długo teraz pobędę na forum, bo młody właśnie wrócił ze szkoły i pewnie wkrótce mnie pogoni od kompa :lol:
Póki co, ja króluję na tym krześle 8)
No no jesi, pomysł piękny :) Ja też bym na roleczkach pojeździła, ale nie mam gdzie :( Mam w piwnicy, prawie nieużywane... może w piątek lub w sobotę wezmę je do Miśka bo u mnie to nie ma jak jeździć... A u Miśka wieś i na dodatek dobra ulica i mało samochodów się kręci. Może i dobre by były te rolki :D A jak narazie to spadam na rowerka :)
Mua :*
Kurcze wielki SZACUN za te 60 kilometrów na rowerku!!!
Chyle czoła tak nisko że aż mi sie łeb o podłogę odbija :D:D:D
Kochana rolki powiadasz :] Ja miałam jakiś czas temu straszne "parcie" na łyżwy ;) no i te już mam w swojej kolekcji :D:D:D ale rolek się jeszcze nie dorobiłam ;)
Szukaj tego ZŁOTEGO ŚRODKA i opowiadaj o nim dokładnie bo ja mam nadzieje, że do wakacji uporam się z moim "nadbagażem" i chcę mieć właśnie taki problem jak Ty teraz masz :D:D:D a jak gdzieś zdobędziesz ten olej do głowy to odlej dla mnie chociaż jedną buteleczkę :D:D:D bo właśnie boje się, ze z tym olejem będzie u mnie największy problem :roll: :roll: :roll:
Jesi Jesi :P:P taka zazdrośc to chyba najlepsza zazdrość :):)
co do rolek to kupiowałam w sklepie- decathlon - mega sklep sportowy - siakoś tak to się nazywa taki mimimarktet sportowy jak dla mnie ;) i cena 170pln :)
i tak ja kupiłam je o numer wieksze czyli 41 bo noszę buciki rozmair 40 :P patrzyłam czy w srodku mnie nigdzie nie uwierają ani nie nic. standardowo kółeczka kauczukowe no i popatrz na zapinania i na buta- bo ja mam od góry szytwnego a dłó jakbym w papciach chodziła. i popatrz na zapinania ja mam od dołu sznurowane potem mam żepa i na końcu zatrzask jak przy butach narciarskich- dzięki temu noga nie jest na maxa zgnieciona :) no to tyle - ważne by nigdzie nie uwierały nie pisły- bo moje stare to na długość miałam dobre tylko z boku mi noge potrafiły odparzyć do krwi wręcz bo mi ten bucik tak pieknie obcierał ją!
nooo dlategoo rolki polecam jak najbardziej! i czerwone leginsy też :P:P
noo i bluzeczki tez polecam :) szczególnie fekt 2warstw :)
buzioleee :)
witaj jesi widzę że znów urzędujesz miło cię widzieć :)
pozdrowionka
choc tutaj widzę opcja rolkowa się rozwija to w kwestii siodełka żelowego wyjaśnię , że miałam na myśli takie siodełko nakladkę - wygodne bo sluży w razie potrzeby kilku rowerom , tj. nie równocześnie oczywiście, pozdrawiam :wink:
Wiedziałam, że wrócisz...twarda baba z Ciebie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Za rower to Ty wiesz, że ode mnie czerwny dywan ;) Rolki to wysmienity pomysł, szczególnie kolorowe!
A sposób na utrzymanie wagi znajdziesz, nie takie rzeczy sie przecież w życiu robiło, no nie? 8)
Jesi ..czekamy na fotki w rolkach i czerwonych leginsach :D
też bym chętnie zobaczyła te fotki...może nie tak w tych rolkach ...tylko w LEGINSACH hehehe.... ale dosyc TYCH ŻARTÓW...bardzo się Ciesze że do nas wróciłaś.... BUZIACZKIhttp://supergify.pl/images/stories/Zoo/017.gif
Pomysł z rolkami ekstra :lol:
Dobrze, że piszesz o pracy w ogródku, może i ja się dzięki temu zmobilizuję. Kurcze, nie mogę zacząć. Po robocie przychodzę jak przez magiel wygnieciona i na ogród naprawdę nie mam ochoty, tym bardziej, że muszę dojechać na działkę. Codziennie wstaję z myślą, że dzisiaj już zacznę działać, pielić, siać i nic z tego nie wychodzi.
Coraz większą ochotę mam na prawdziwy rower. Czas go wyjąć i wyczyscić, a potem śmigać. Normalnie....jak Ciebie czytam, to od razu chce mi się robić, jeździć itd.
Wczoraj wieczorem nie miałam dobrego humoru, nie miałam ochoty i siły na pisanie na forum, ale czytałam Wasze wpisy i jak przeczytałam Twojego wieczornego posta u mnie, to od razu wstałam od kompa i wsiadłam na rower! Jesi, dzięki za mobilizację i Twoje energetyczne słowa, które akurat w tym momencie były mi bardzo potrzebne :) :)
Miłego dnia! :D
Hi Jesi, rolki polecam, sama niedługo swoje odkurzę, tylko jeszcze kilka kilosków zgubię. :lol: :P Mnie po rolkach bardzo ładnie uda się wyszczupliły. :P Tak sobie pomyślałam, może nie myśl w kategoriach utrzymania wagi, ale zadaniowo - wyrzeźbienie swojego ciała, może w ten sposób będzie Ci łatwiej? :wink: Wielki pokład optymizmu na dziś zostawiam, bo u mnie wręcz kipi z chęci do dietkowania - wiadomo, pierwsze tygodnie dietki. :lol: :lol: :lol: :P
Jesi Jesi kochanie Ty moje. Roleczki super sprawa (tyłek podnosi sie do góry jakby przyciąganie w ogóle nie istniało :D - nie ma lepszych ćwiczeń na pośładki chyba). Ja osobiście zostaję przy rowerku bo uwielbiam zmieniać otoczenie i jazdę po wydeptanych ścieżkach,a nie betonie :)
Pozdrawiam
Super pomysl Jesi!
Co mi przypomina, ze moze bym sie na lyzwy wybrala, kolano juz nie boli :D
Czy od lyzew tez sie tylek podnosi :?:
no nie ...tyłek się podnosi jak się wstaje z kanapki i idzie do roboty :wink: :P :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez buttermilk
Cześć Laseczki !!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Coś nie mam dzisiaj weny do pisania. :P Ale czytam, czytam Was u siebie i u Was :D Aż mi sie chwilami tak ryjek uśmiecha, że syn mnie pyta, co ja taka zadowolona jestem z tego komputera :lol:
Dzisiaj rano pohakałam znowu truskawki, ale szybko mi poszło, bo już zielska mało, ale chciałam zagon ładnie odświeżyć, bo po tych deszczach taka ubita ziemia była.
Poza tym i dyżurem w kuchni do południa, ruchu było zero.
Chociaż - nie. Poszłam go garażu, a tam Młody ma ławeczkę do ćwiczeń, taką ze sztangą, bo wymyślił, że sylwetkę będzie rzeźbił :wink: . No więc siadam na tej ławeczce i znalazłam taki patent na uda. Zrobiłam 40 powtórzeń na przód uda i 20 na tył. Z obciążeniem 10kg. Nie wiem czy to dużo, czy mało (mówię o obciążeniu), ale dokładnie podczas tego ćwiczenia czułam które to mięśnie pracują na pełnych obrotach. :P Cienizna jestem. Ale za to znalazłam sobie nowy sprzęt do ćwiczeń. Muszę jednak ćwiczyć trochę po kryjomu :lol: , bo byłam przeciwniczką kupienia tego sprzętu (wiecie - młode, głupie, bałam się, że się chłopak przeforsuje , ale widzę, że nie przesadza i jest o.k.), a teraz, jak syn sobie zafundował za swoje pieniądze, to matka się przyłączy ??? :lol:
Już kiedyś mówiłam :"fajna ta Twoja ławeczka, będę na niej robić brzuszki :wink: " to mi się Młody zbulgotał, że nie chciałam kupić, a teraz to fajna i że brzuszki. :lol: Chyba będę musiała zrefundować połowę i nabyć oficjalne prawa do użytku.
Dolinko - dzięki za podpowiedź. Bardzo przydatna uwaga. Wiem też , że są takie spodenki z "pieluchą" na pupie, żeby wygodniej było. One też pewnie są żelowe.
Nargilko - mam nadzieję że pośladki nie wylądują mi na łopatkach, bo będę wyglądała, jakbym z przodu i z tyłu cycki miała, a te z tyłu mogą okazać się jędrniejsze po tych rolkach :lol: :lol: :lol:
Liebe - dziękuję za szczegóły dotyczące rolek. Na pewno skorzystam z rad i uwag. Są bardzo dla mnie cenne.
UWAGA !!! UWAGA!!!
Mam pytanko i może ktoś mi coś podpowie.
Studiujecie na różnych uczelniach i pewnie czasem słyszałyście o jakichś nietypowych , nie wiadomo co znaczących kierunkach studiów. Np. pipologia stosowana lub smarkonautyka praktyczna, albo wodolejstwo pozorowane.
Młody sobie wymyślił, że może złożyłby papiery na taki cudaczny kierunek, na który jest małe zainteresowanie, bo ludzie go nie znają. Może znacie takie białe kruki, którym warto poświęcić 5 lat życia. Oczywiście on docelowo zdaje na dziennikarstwo lub socjologię ale myśli o spróbowaniu czegoś nietypowego. Czasem się słyszy o kierunkach nie wiadomo skąd wziętych i nie wiadomo do czego przydatnych ( sama jestem ciekawa )
WIęC JAK ? SłYSZAłYśCIE COś ? A MOżE MACIE ZNAJOMYCH NA TAKICH KIERUNKACH ?
On zdaje polski podst. , angielski rozszerz. i WOS rozszerz.
hihi jesi niezłe hocki klocki z tą ławeczką :lol: fajnie że znalazłaś kolejną sportową pasję ;)
a co do dziwacznych studiów niewiele wiem na ten temat :/ (ja kiedyś tam trochę liznęłam resocjalizację i poradnictwo rodzinne ale to żadne wymyślne rzeczy...)
pozdrawiam i życzę miłej nocki i ciekawego dzionka !
Cześć Słoneczko ;)
No ja też Ci w tych kierunkach nie pomogę bo raczej nie jestem w temacie :roll: :roll:
Uśmiałam się z tej ławeczki :D:D:D no ale chyba faktycznie musisz wsadzić w to trochę grosza żeby się z Ciebie nie podśmiewywał ;) hehe ;) no albo wiesz zawsze możesz pomyśleć o dokupieniu jeszcze jakiegoś sprzętu z którego i syn będzie miał użytek ;)
Niedługo otworzysz w domu siłownie :D:D:D
Miłej nocki ;)
Jesi czym predzej nabadz prawa do laweczkowania:) a z tymi kierunkami ja niestety standardowa jestem :/ wiec nie pomoge niestety . Pozdrowionka
Rozumiem, że syn chce studiować dwa kierunki na raz? Jeden praktyczny, a drugi dla jaj :lol: :lol: :lol: nie wiem nic na temat takich ,,innych" kierunków. Raczej interesuję się tymi ,,zwykłymi", ,,przydatnymi" :lol:
Ale numer z tą ławeczką w garażu :lol: Koniecznie się dorzuć do sprzętu, bo syn będzie Ci wypominał :lol:
Miłego dnia! :D
Obawiam sie ze i ze mnie pozytku w temacie studiow nie bedzie :D Moze jakas japonistyka albo inne cudaczne jezyk?, z tym ze tam miejsc malo a chetnych pewnie sporo. Jak na projektowanie bizuterii na ten przyklad.
Jesi, Ty zawsze musisz cos wymyslic jak widze. Zadnemu sprzetowi sportowemu nie dasz polezec bezczynnie? :wink: :lol:
miłego dnia :)
a moze tak nabedziesz prawa do laweczki przez zasiedzenie?:> "zalezenie" ?:D
moje kolezanka studiowala :ekonometrie :)
moze byc jeszcze:oceanografia, familiologia (nauka o rodzinie, lub
psychopedagogice rodziny) :)
Kumpela jest na kulturoznastwiie sobie chwali ;) W ogóle niech zajrzy na oferte UŚ w Cieszynie, jesli ma jakieś artystyczne ciągaty. Nie wiem czy to kierunki jakieś takie wielce oryginalne, ale chętnych niewielu i kumpela sobie chwali. Chociaż...może lepiej nie, bo go tam na złą droge sprowadzą :lol:
:D :D :D Hej hej !!!
Dzisiaj calutki boży dzień przy maszynie do szycia :P od godz. 9-tej do 17-tej. Bratanica dostała parę fajnych używanych ciuchów, ale chuda jest, więc trzeba było pozwężać, żeby dziewczę mogło nosić. A ja mam ostatnio wprawę w zwężaniu :wink: , więc podrzuciła cioci co nieco :D . Przy okazji trochę własnych napraw się znalazło i tak cały dzień zleciał.
Pogoda dzisiaj znów pod psem. Planowałam wieczorem z orbim się dogadać, ale strasznie rozbolała mnie głowa i nie wiem, co z tym zrobię. Oj jeszcze mi orbi wygarnie, że jak on ma ochotę, to mnie głowa boli :wink: :lol: No kurczę, nie wiem , jak się zachować.
Jakaś głodna dzisiaj chodzę. Dzień mi się ciągnie jak flaki z olejem. Podliczyłam na szybko moje kalorie i wyszło mi, że zjadłam ok. 900 kalorii. Mało. Ucieszyłam się. Poleciałam po kanapkę z wasy, szynki z indyka i ogórka. Teraz się uspokoiłam. Nie wiem jak kto, ale ja tam się wasą (żytnią z pełnego ziarna, a nie tą dmuchaną) naprawdę najadam. Ta jedna kanapka zabiła mi głoda, być może nawet do jutra. ...................... :roll: Jednak chyba powinnam jeszcze coś zjeść, bo 1020 to trochę mało jak na mnie :roll: :P
Zobaczę, co dadzą na kolację (znaczy się , co sama wymyślę :wink: )
Właśnie idę ją przygotować, a potem, jak mi się uda, to Was poodwiedzam, bo Młody póki co na ławeczkę poszedł :wink: , ale do neta po kolacji.............kto pierwszy, ten lepszy :lol:
Jak sobie odpuszczę kolację, to ja będę pierwsza :lol:
A!!! Dziękuję Wam za podpowiedzi co do studiów. Powiem synowi, niech myśli. :D :D :D
A jaką wasę jadasz? Żytnią czy inną? Ja ostatnio właśnie taką dmuchaną dorwałam, ale to taka mizerna namiastka pieczywa :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Oj jeszcze mi orbi wygarnie, że jak on ma ochotę, to mnie głowa boli
Uwielbiam Cię Jesi :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:Cytat:
Jak sobie odpuszczę kolację, to ja będę pierwsza
Rodzinka ma z Tobą pewnie wesoło :D