-
:? Jejku! Zjadłam wczoraj dwie dawki błonnika, dzisiaj trzy, wodę piję litrami i...WIELKIE NIC! :(
Poczekam do jutra. Jak rano się nie wypróżnię, to wracam do moich tabletek, bo ZA ŻADNE SKARBY nie mogę sobie pozwolić na zaparcia :shock: Nie życzę nikomu moich cierpień :(
Odwaliłam godzinkę orbitreka, wykąpałam się, wymasowałam, nasmarowałam i siedzę teraz w piżamce i słucham, czy nam wiatr dachu nie zabierze :shock: :? . Kurcze, w nocy nic nie widać, a wkoło jeden huk od wichury. Oj jej jej jej :shock:
-
Wiedziałam, normalnie wiedziałam :x :evil: Najpierw mi się coś zawiesiło, a potem poszło dwa razy :x
W takim razie ŻYCZĘ JUŻ DZIŚ WSZYSTKIM WSPANIAŁEJ NIEDZIELI BEZ WIATRU choć zapowiadają co innego :(
-
:? Na mnie błonnik nie działa :( SZKODA.
Jadę dzisiaj na kolację urodzinową :P Marzec się zaczął, a wraz z nim niemal co drugi dzień w mojej rodzinie jakaś imprezka :P Spróbuję przeżyć bez złapania nadwyżki w kilogramach :D
-
imprezkowy marzec ;) oj Jesi komu jak komu,ale Tobie nadwyżka nie grozi !! masz orbitreka i masę silnej woli!!
na moja mamę też nie działa błonnik ;) w sumie na nią nic nie działa :? więc w tej kwestii nie pomogę
buziaki i smacznej kolacyjki zyczę ;)
-
Odpowiedziałam Ci u siebie co i jak robiłam ;P z tą trzydniówką, wygląda "strasznie" ta dietka, ale naprawdę idzie wytrzymać, a jak motywuje do dalszej walki, tylko trzeba potem ostrożnie wracać do normalnej diety, tak z tydzien kontrolowac wage co rano czy nic sie nie zmienia :)
-
Hej Jesi :D
Pewnie że z imprezami nie można dać się zwariować i jakoś nauczyć się je w miarę skromnie przechodzić. Dla mnie najgorsze wczoraj nie było żarcie ale puste kalorie z wódeczki. Ale cóż...Jutro mam zamiar odpracować ćwicząć aerobic z płytą. Dzisiaj jestem niezdolna (kara za pijaństwo).
Co do kibelkowych problemów to na mnie super działa zupka z kapustą kiszoną - taka śmietniczka - na rosołku gotuje warzywa (marchew, pietruszka, seler, kartofelki albo kalarepka), dodaje troszkę podsmażoną kiszoną kapustkę, cebulkę i paprykę. I przyprawiam - listek, pieprz, ziele i na koniec trochę koncentratu pomidorowego. Mniej więcej po godzinie od zjedzenia mam juz problem z głowy. Ale wiadomo, że na każdego inne środki działają. Kapustę daję taką średnio ukiszoną albo surówkową.
Miłej imprezki :D
-
witam niedzielnie :)
oj jesi współczuję z tymi zaparciami :? może faktycznie jakaś zupka z kisz kapustki albo kwaśna bardzo kwaśna ogórkowa :?:
pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia :)
-
Jesi..probowalas suszonych sliwek? i siemienia lnianego? :)
a te rogaliki...oj apetycznie wygladaja...i pewnie pachna tak,ze trudno sie oprzec..dobrze ,ze przez moj monitor nie czuje ich zapachu :)
-
U mnie były takie wiatry, że (prosze sie nie śmiać) prawie mnie przewróciły. U moich rodzicó na osiedlu jest taki rozstaw budynków, ze wiatr ma pole do popisu. Nic a nic te betonowe kolosy nie chronią przed nim :/
-
Mam nadzieje, ze dach ocalal :) I ze juz po wiatrach :)
A moze jakis kefir albo maslanka???