no w koncu rowerek tez ON :wink: a wiec milego romansowania :wink: :P :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez Jesi
Wersja do druku
no w koncu rowerek tez ON :wink: a wiec milego romansowania :wink: :P :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez Jesi
No Jesi to tych kochanków troche ma :D, szkoda tylko, że dzisiaj olała "kochanki" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
:D :D :D Jestem, jestem :D :D :D
Umyłam dziś wszystkie okna ! Poprałam. poprasowałam i powiesiłam wszystkie firanki, potem wizyta u dentysty - ciągle z tym samym zębem :roll: - już czwarty raz - następna wizyta będzie ostatnia :D Całe szczęście żadna wizyta nie była bolesna :D
Na rower nie było czasu. Teraz by się znalazł, ale takie mroźne powietrze powiało, że szkoda gardła. Chyba przed świętami przeproszę się z orbitrekiem :? . A tak ładnie w tym kącie wygląda i nie zagraca pokoju. Ale cóż...albo rybki albo akwarium - ruszać się trza :D
Zobaczymy jutro.
Moja dieta rozsądna jest. Nie opowiem wam jaka, bo nie będę drażnić tych, co są na tysiącu :D Muiszę jednak dobrze kombinować, żeby było odpowiednio dużo, bo mam nawyk jedzenia tak 1300, czasem mniej, a tu powinnam więcej :shock: :lol: Staram się, ale nie zawsze mi się udaje.
Aaaaaaaaaaaa :lol: wczoraj teściówka usłyszała jak mówiłam, że pomału kończę to odchudzanie :lol: Jeeejku!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: Wy byście widziały ile ja dziś obiadu dostałam na talerzu :shock: :shock: :shock: :lol:
Zaraz wzięłam ją do szeregu i powiedziałam, że to nie znaczy, iż będę jadła więcej ilościowo. Mogę np. kawałek zwykłego chleba zjeść, albo posmarować masłem, lub kawałeczek ciasta do kawy - ale nie TAKIE RZECZY, że znowu rozepcham sobie żołądek i rozwalę metabolizm.
MÓWIĘ WAM - TEN TALERZ OBIADU............... :shock: :shock: :shock: , czy ja naprawdę kiedyś TYLE jadłam na raz ??? <wstydzi się :oops: :oops: :oops: >
Teraz idę robić kolację dla rodzinki (no i dla siebie :D ), ale obiecuję, że potem Was poodwiedzam :D :D :D
:D Jestem po kolacji !!! :D :D :D
Kurczak był.
Podaję przepis - na święta jak znalazł :wink: :lol:
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia,
Najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanka wina białego,
szklanka wina czerwonego, dodając 100 g ginu, 100 g koniaku, 200 g Smirnoffa i 50 g rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wypierdalamy bo jest ****owy
Natomiast............. Sos! Sos! Paluszki lizać !
PS. Kurczak musi być martwy bo inaczej bydle sos wychleje.
Przed chwilą dostałam mailem ten wyśmienity przepis od kuzynki . Podzielę się :D Nie będę taka :D
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: GENIALNE ;) juz wiem co bedzie jutro na obiad 8)
Jesi popłakałam się jak przeczytałam ten przepis. Oczywiście ze śmiechu :)
hihihiiiiiiiiiiiiii....ale się uśmiałam :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Jesi
Miłego dzionka. Tylko nie spedź całego na porządkach bo sie zajedziesz kochanie :) Lepiej poromansuj z orbiterkiem :)
:shock: :shock: :shock: Wpadłam tylko na chwileczkę. Chciałam Wam pokazać, jaka piękna wiosna dziś u nas :wink: Ptaszki śpiewają pod śniegiem, żabki skaczą po śniegu i w ogóle jest ciepło i przyjemnie :lol: :wink: I wcale wiatr nie robi zasp 8) 8) 8)
Ciekawe, co robią żurawie ??? :roll:
http://b62.grono.net/170/251/gallery...72-500x500.jpg
Jesi.... :shock: :shock: snieg? :shock: w KRK slonce daje po oczach i trzeba nosic 8)
milego dnia :D