-
Ja też niedawno zaczelam wiec bardzo chetnie sie do ciebie przyłącze bo to prawda ze w grupie zawsze razniej. Wiec do dzieła!!!na wakacje bedziemy laski;D
-
Następna co chłopa nie zauważa
-
AJ najtrudniejsze sa poczatki wiem wiem że powinno się jesć tylko do 18 czy 19 ale ja mam wielka ochotę coś zjeść.. nie wiem jak mam przestać o tym myślec bo nie chcę tak zaczynac , jak już raz złamie zasade , bedę ją łamac czesciej a tego naprawde nie chce.
Ps: PRZEPRASZAM Kubuś ,ze Cię nie zauważyłam to jakoś tak z rozpędu.Wiecej się to nie powtórzy
TRZymajcie sie chłopcy i dziewczynki !damy radę:*
-
e to nie jest tak, że do 18, 19 powinno się nie jeść najmniej dwie godziny przed snem. więc wszytko zależy o której chodzisz spać. warto jednak dać żołdakowi odpocząć więcej niż dwie godziny przed snem. to nie jest takie trudne. najgorsze pierwsze dni a potem nowe nawyki walczą ze starymi przyzwyczajeniami i odmawianie sobie idzie coraz łatwiej.
oraz super połowa sukcesu już za tobą. teraz tylko systematyczność i wytrwałość i osiągniesz wymarzony cel.
będę trzymać kciuki
-
Jestem z siebie zadowolona bo nie zjadlam juz wczoraj nic.. dzisiaj zjadlam na sniadanko 3 kromki wasy z serkiem almette o oczywiscie czerwona herbatka.. mniam, od dzis musze sie wziażc za jakies cwiczonka tylko nie wime jakie beeda najlepsze..hm..
buziolki:*
-
bede straszna ale proponuje brzuszki pare dziewczyn zmobilizowałam... choc to za duze słowo bo mobilizuje nas NotPerfectGirl bo ona smiga jak szlona z tymi brzuszkami
-
aj nie bylo mnie dwa dni bo niestet internet zepsuł mi się.. ale widze,że nikt tu do mnie nie zaglada.. . No JAk na razie z dieta nie ma wiekszych problemow , jakoś sobie radzę mieszcze się w tych 1200 kal. TYlko najgorsze jest to, że ciagnie mnie do slodyczy.. eh.. boje sieę, że niedługo rzuce sie na nie i zjem duzżżżo czego bede potem żałować.. Postanowiłam też, że od jutra zaczne ćwiczyc, szczerze to cieżko mi się zmobilizować do cwiczeń.. pewnie jak wiekszości ale nooo trzeba prawda.? Boje się ze szybko moge sie zniechcecic do cwiczen i porostu przestać bo zwykle tak robiłam, zresztatak jak i z dieta.. odchudzalam sie cwiczylam i nagle po 2 czy 3 tyg rezygnowałam, odpuszczałam sobie. Niechce tego ale obawy są. Mam nadzieje, że sie uda
buziolki i trzymać sie o ile jescze ktoś to czyta:**
-
wlasnie koncze snaidanko a mianowicie 3 kromki wasy z chuda szynka i pomidorem wiem, że to troche pożno jak na śniadanko ale pożno wstalam.. kurcze mam problemy z obiadami.. nie mam zwykle czasu w porze obiadowej a przedewszystkim pomyslu .. znacie moze jakies danie ktore mozna zrobic szybko i tanio a moze nawet wczesniej przygotowac.. ?bo mi po tych 5 dniach wykruszyly sie pomysly... Ogolnie samopoczucie mam dobre .. od dzis zaczynam cwiczenia, tylko co z tym obiadkiem... hm....... potem sie odezwe
:*
-
ja czytam i ciesze sie ze zaczynasz cwiczenia dzis a i pzreciez jest fajna ksiazka kucharska na tej stonie..."dietkowa ksiazka kucharska "
-
agula ja tez musze zacząc na nowo... nie tyle że znowu przytyłam, co poprostu moje starania były o kant... . Chce dietowac a nie tylko mówic o diecie, i to jest moje noworoczne postanowienie!!! od dziś zaczynam ćwiczyć i stawiam na ruch!!!
Przyłączam sie jak najbardziej )
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki