i nie wyslalo mi posta wczesniejszego bu :D i zapomnialam co pisalam :D ale ale ale :D wiem :D a propo Ty to chyba Czukereczku lubisz gotowac :P a co do ryb to ja lubie w folii z odrobina pesto tak tyci tyci :P i ladnie Ci idzie :) pozdrawiam :)
Wersja do druku
i nie wyslalo mi posta wczesniejszego bu :D i zapomnialam co pisalam :D ale ale ale :D wiem :D a propo Ty to chyba Czukereczku lubisz gotowac :P a co do ryb to ja lubie w folii z odrobina pesto tak tyci tyci :P i ladnie Ci idzie :) pozdrawiam :)
Ja podobno kucharskie beztalencie, mam zawsze mnie z kuchni wyganiała, bo nawet wodę przypalam :lol:
Ale chcę się nauczyć, bo w niedalekiej przyszlości zamierzam się wyprowadzić ;)
Ehh...miało być dziś tak ładnie..a rodzinka teraz kolacje szamała. Wprawdzie nie zjadłam białego chleba z masłem (a moja mama daje go duuuużo), ale pochłonęłam 2 kromki razowca z cienką warstwą pasztetu i papryką :oops: Przez to bilans całkowity na chwilę obecną to 1548kcal. Zła jestem na siebie...ale z drugiej strony po większym załamaniu dietowym i "powrocie" od 3 dni tendencja spadkowa (ponad 2tys, 2 tys, 1,5 tys), więc jutro już mam nadzieje będzie tak jak zaplanuję ;) Już nawet nie chodzi o te kcal, bo te 1548 nie jest najgorsze, tylko...tyle kcal na wieczór+węglowodany :x
tendencja znizkowa :) to sie chwali :D A jak nauka?
O naukę proszę nie pytać :P
Ale mam ssanie...szok normalnie. Zapijam je barszczykiem (8kcal na 100ml) :)
Koooooooopam :D mnie tez prosze :P a eeee yyy jak nauka :D a propo ja jestem wlasnie talencie kuchniowe heh;) chociaz nei lubie jesc tego co gotuje :D chyba otworze restauracje :D :D :D milego wieczorka ;)
Nie no...ja lubię to co rpzygotuję, tlyko, że nikt poza mną nie chce tego jeść :? 8)
Wracajac do mojego dietetyka. To idę prywatnie bo tak własciwie to chyba na fundusz nie ma co liczyć. Są dietetycy dla dorosłych ale nawet mój lekarz rodzinny nie słyszal by ktos gdzieś w okolic przyjmował państwowo.
Ja podjęłam decyzję ze zmieniam tryb życia a nie tylko się odchudzam , chcę to zrobić raz a porządnie a nie na raty czy z efektem jo-jo. Jak ten dietetyk mi się nie spodoba to mam namiar na innego.
Do tego facet musi dbac o opinie bo jest wypisany nawet na tym forum w dziale lekarz radzi - więc mam nadzieje ze mi pomorze a znajc siebie wiem że będzie działał na mnie motywująco.
Wiem że troche mnie te wizyty bedą kosztować ale co tam zaoszczędzę na słodyczach.
:P
A że każe zrobić badania to z tym sie liczę...
Miłego poniedziałku :)
pozdrawiam :!: :!: :!:
hobbito, gloor, dzięki ;)
Melduję, że na dzień dobry wtopa mała - dosypałam do kawy łyżeczkę cukru, ziroietowałam się jak już do pokoju doszłam :| Kurde a już 2 dni bez cukru były... :x Za samą kawę zaliczyłam więc 115,5kcal w sumie...
Teraz jakieś śniadanko i szorujemy na uczelnię...
Aaaaa, zapomniałabym! Wiele z Was dziś się ważyło. Miałam tegop nie robić, bo dopiero początek @, ale...już po dużym kubku kawy waga wskazała już równe 96kg :D:D:D Ja wiem, że to nie zasługa udanej diety (bo jej nie było ostatnio, ale miło wiedzieć, że po starych udanych dniach coś się zachowało :P
Aaaaa....weszłam na kilka minut na Allegro i co? Juz snip poszedł w użycie, jestem nieuleczalna 8) Ale wybaczam sobi, bo ciuszek śliczny :twisted: