Wątek: Liebe WALCZY!foto podsumowanie po6miesiącach-strona170!

o gustach sie nie mówi podobno ;]


nooo to chyba wszystkie tak mamy przyzwyczaimy sie do ruchu i jak nagle nam go zabraknie to ciagnie nas do niego- to sie nazywa wyrabianie nowych nawyków
mnie juz ciagnie na silownie bo byłam w piatek wiec jutro obowiazkowo trening :]

Mnie nie ciągnie

WYniki plebiscytu faktycznie zatrwazajace...
Mnie niestety jakos nie po drodze do cwiczen...

Witam w ten mroźny wieczór
Ja tak samo jak ty tęsknie za ćwiczeniami, ale chodzę na aerobik W tym tygodniu nie byłam wcale, bo koleżanki coś mają zawsze do roboty...
Na początku chodziłyśmy we 4, przez ostatnie 2 miesiące we dwie, a teraz już chyba sama będę jeździła....
Miłej nauki

i jak nauka???
przesylam buziaki :*:*;*

A WIESZ ZE MI TEZ BRAKUJE TYCH CWICZEN ALE OD DZIS POWRACAM I CWICZE POZDRAWAIAM TRZYMAJ SIE CIELPUTKO

Ja to jednak leniuszek jestem , no i nie tesknie za nadmiernym wysilkiem fizycznym . Robie tego mojego weiderka codziennie, jeszcze sie nie zmuszam, ale tez jakos bardzo mnie nie ciagnie

Kochanie, zycze milego tygodnia!

hej
nie ma jak jechac na 8:30 na uczlenie czyli 7:10 wyjechac z domu. z tym,że o 5:40 trzeba aufstehen,żeby się wyszałerowa i włosy wymyć uczesać zrobic sie na bóstwo.. potem od 8:30 do 12:30 miec interne z czego 2 h siedzi sie na nudnej prelekcji o podatwach EKG- choc dla mnie ajkie jest EKG kazdy widzi ale i trezeba się uczyc po co to i jak czyatca nie anjpierw wywód czemu EKG to EKG porażka ..potem siedzenie samemu na oddziale bez lekarzy bo maja zebranie z dyrem szpitala..wiec student siedzi chodzi zbiera wywaidy i nie wie co to a co tamto.. natsepnie 2 h na pediatrii wertując historie chorób dzieci,żeby wyszkuac demielinizajce w MR.... natsepnie farmakologia na której zryta pani farmacuetka przez ponad godzine robiła wywód jak wygląda recepta a potem,że mamy w przyszłości wyraźnie pisać żanadaa.. wypełzłam o 17:30 z uczelni potem stałam w korku w kce.. potem pojechałam do s-ce kupiłam perfumy dla mojego najukochanszego przyjaciela bo ma jutro urodzinki i tak o 19:30 weszłam do domu.. do 19:30 byłam o 380kcal.. a le juz jestem po talerzuu zupy pieczrkowej z kulchami i cycku gotwanym i zjadlam go z marynowanymi patisonami...

ten tydzień będzie do dupy!!!
wogóle plan na ten semstr! niby bolki mam fajnie rozłożone , ale co z tego jak w poniedziałki bede na 19 w domu a w czwartki na 20.. a na uczleni od 8:30 czasem od 8 nawet... przesranee

w środe poprawka immunologii... i juz mam dosc juz sram w gacie.....

ide sie uczyc! wybaczcie ,ale was jutro poodwiedzam dopiero dzis nie dam rady

jezuuu ale się rozpisałam .. a mialam max 3 zdanka spłodzić i do ksiazek uciekac

buziaki!!

Miłej nauki życzę
Tylko nie głódź sie
Pozdrawiam

Cóż - uroki życia studenta