@gloorciu, trzymam kciuki za to zeby ci sie jutro udalo
No a co do bobaska, to , jakby to ujac, do tanga trzeba dwojga, a moj luby na mysl o dziecku teraz dostaje drgawek. On ma poukladane, ze najpierw studia (jeszcze 2 lata), pozniej praca, slub, gniazdko, dopiero pozniej dzidzia... No niby porzadek jest ok, ale ja miewam takie napady i nstynktu macierzynskiego, ze czasami nei panuje nad soba i jestem autentycznie zla, ze nie mozemy dzidzi miec teraz. No, ale to intynkt, nad ktorym jako tako musze sprawowac kontrole i z logicznego punktu widzenia, umyslilam sobie, ze lepiej bedzie najpierw skonczyc studia, ewentualnie byc na ostatnim roku, meic jakas fajna prace i przede wszystkim - wyleczyc sie z torbieli oraz zgubic wage, zeby dziecko bylo zdrowe...
Takze poki co pozostaje mi obejsc sie 'smakiem'. :P
Buziaki
Zakładki