Wątek: MARLENKA85 walczy nadal i czeka na wsparcie :)

rozmarzyłam się o tym piwku.....

HMM I ZNOWU TE PIWKA ...OJO KLAPS!!!!!ODE MNIE ...ALE TAKI LECIUTKI..BO WIDZE ZE SIE ROMANS KERCI A JAK TU ODMOWIC TEMU LUBEMU NIE??...POZDRAWIAM

piwooo...bleeeeeeeeeeeee :P

ooo piwo napiłam bym sie hyh... :P

no... Niunia moja Kochana szaleje nie przesadzaj z tymi piwkami ale też... nie przesadzaj w drugą strone..bo ja miałam kiedyś takiego bzika, że liczyłam że wypije dwa piwka i o tyle zmniejszałam dzienny limit kalorii co kończyło się tym, że mało co jadłam...

no, ale TY mnie opieprzasz, żo?? bo to nie wygląda jak Twoje epopeje, które wiem, że umiesz pisać

jak juz pijasz te piwka to moze sprobuj Leszka Light A jak nie to moze lepiej zamiast piwka winko???

Oj zazdroszcze tych zawirowan

hop hop :P

zjadłam dzis kawałek szarlotki , ale spaliłam szybko w całusach i pieszczotkach z Adasiem moim kochaniem :P także nie jest źle ;D

ale ześ się rozpisała
Niunia... zaminiasz mnie na faceta?? nie łądnie... ale szczęścia Ci życzę ile tylko wlezie

ja go jakoś nie mam... mieliśmy się wczoraj z M. wczoraj zobaczyć, ale.. Jego mama trafiła do szpitala... jak to moja mama mówi jak coś za wszelką cene nie wychodzi... "...jak nie urok to sraczka"

Czesc Marlenko, czesc Buraczku..... mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie, spedzilam z wami duzo czasu tu na forum jakies 3 lata temu to chyba bylo.... tak tak to ja lovelasek znow tu wrocilam a teraz bedzie gorzej .... waze jakies 85-90 kg...nie wiem dokladnie bo wagi unikam jak ognia....
U mnie sie troszke pozmienialo: wyszlam za maz, mam kochanego meza ktory codziennie na mnie patrzy jakbym byla najpiekniejsza laska na swiecie, czasem sie z niego smieje ze ma gust skrzywiony. W listopadzie urodzilam moja ukochana coreczke To wlasnie po ciazy zostala ta waga, obwisly brzuszek i rozstepy, ale nie zamienilabym tego szczesia na nic innegoe, no ale schudnac trzeba dla lepszego samopoczucia. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie z powrotem. Czasu mam teraz troszke mniej na pisanie niz dawniej ale mysle ze bede tu teraz czesto zagladac. Z dieta gorzej bo narazie mieszkamy u tesciow i niezabardzo mam mozliwosc gotowania dla mnie cos osobnego, wiec jem to co wszyscy, ale od paru dni ograniczam slodkie i nie jadam kolacji. Co do cwiczen to jak mam czas wieczorem jak mala zasnie to juz padam ze zmeczenia i marze zeby sie tylko wyspac. poki co pozdrawiam was goraco i jutro tez tu zagladne.