ano ważyłam.. i jest 70 aż sie zdziwiłam bo normalnie w święta rozpusta była ogromna co prawda po nowym roku starałam się pilnować.. ale nie do konca mi to wychodziło tak jakbym chciała.. ale może ta świąteczna wyżerka jakoś sie przetrawiła...?
w każdym razie zmotywowało mnie to bardzo jak dziś zobaczyłam wynik wagowy i pomyslałam sobie, że normalnie teraz albo nigdy! muszę zawalczyć o 6 z przodu nie ma opcji! zwłaszcza ze mam mega plan byc szczupłą laską na wakacje.. więc niby czasu jeszcze sporo ale wiadomo jak to jest... ale będe twarda i nie popuszcze 1000kcal i kropka!

ogólnie sam proces chudnięcia idze mi dość wolno.. 7 kg w 5 miesięcy to nie jest rewelacyjny wynik .. wiem, pewnie przez to ze to tylko dieta i mało sie ruszam oprócz spacerów to raczej nie ma co mówić. ale moze jak bedzie bardziej wiosennie to jakis basenik..? cos musze pomysleć.

na razie całuje dziewczyny i trzymam kciuki