Dzięki dzięki
A mnie ciągle o dowód proszą :P
I jadłam wczoraj urodzinowo w sphinxie. Pstrąga z grilla z ryżem. Staram się nie szaleć. I dostałam od koleżanek "talon" na drinka :P Mmm.. ten był dobry - vodka, curacao, sok bananowy.. chyba likier kokosowy jeszcze. Mniam mniam. No. Minusem jest to, że jak się napchałam tą rybą o 15, to mi się nie chciało jeść do wieczora, a o 22 zrobiłam sobie ryż z jogurtem i dżemem. I przez to na wadze dziś 0,3kg in plus No ale trudno.
I zaczęłam olewać wykłady - czyli, wróciłam stara ja...
I 2 tygodnie przerwy w tańcach, jak ja to wytrzymam?