-
Moja droga, odpowiedz mi na bardzo intrygujace pytanie - po kiego walka sledzisz jego poczynania i czytasz, co pisze?
Nie wystarczylo ci juz jego zachowanie, jako dowod totalnego ciemniactwa i slomy w butach ? Jest palantem i pewnie juz nim zostanie, powinnas mu powiedziec, zeby sie od ciebie odwalil, bo nie masz dla niego czasu i kategorycznie zerwij z nim wszelki kontakt. Jesli tego nie zrobisz, wkrotce zaczniesz dowiadywac sie o innych nuemrach ktore odwala, dasz sie zranic jeszcze bardziej i jeszcze wiecej bedziesz plakac.
Zasadnicze pytanie nr 2: Do czego jest ci ta mendowata lajza potrzebna?
Do zabicia czasu? Usprawiedliwienia swoich glupich mysli pt "jetsem beznadziejna, nic dziwnego ze mnie nie chce" ? Do zabicia nudy ?
Bo ja nie wiem, po co ci on jest. Ktos, kto cie nie szanuje, powinien dostac solidnego kopa w dupe i poleciec na ksiezyc - i zostac tam na zawsze.
Wiec kopnij go wdupe, postaw na swoim - jestem pewna, ze nei chcesz miec w swoim zyciu tego pasozyta. Musisz sie go pozbyc, raz a dobrze, zeby gnojek nie wracal, bo tylko bedzie cie meczyl i dluzej bedziesz cierpiec.
Masz teraz mnostwo czasu - zadbaj o siebie, idz do fryzjera, kosmetyczki, kup sobie karnet na basen/silownie. Kup sobie nowy ciuszek, albo torebke, wyjdz na spacer ze znajomymi, odswiez stare kontakty. Zostaw tego dupka za soba, bo on naprawde nie zasluguje na nic wiecej jak OSTATNIE spojrzenie pelne politowania. I nie mysl czy bedzie zalowal, cyz nie, z kim sie umawia, po co, a moze ma juz kogos - ty po prostu spraw, zeby pozalowal. I to solidnie. Taki deser, rozumiesz? A pozaluje tylko wtedy, gdy mu pokazesz, ze wiesz jaka zajebista jestes, kiedy zadbasz o siebie, i co najwazniejsze - olejesz sikiem prostym jego puste gierki. Po prostu wymaz go ze swojego zycia, a jak nei ebdzie chcial sie usunac dobrowolnie, to go wykop - no juz chyba nie mysli, ze jets kims tak waznym, zebys nie mogla zyc bez niego?
Najbardziej uderzysz w jego meskie ego wtedy, kiedy potraktujesz go jak powietrze i nie dasz po sobie poznac, ze cokolwiek cie boli. A jeszcze lepiej - jak naprawde przestanie cie bolec i stwierdzisz z cala stanowczoscia, ze nie ma dla niego miejsca w twoim nowym zyciu. Stare buble trzeba zostawiac za soba, bo sa tylko niepotrzebnym balastem. Wokol ciebie jest mnostwo fajniejszych chlopakow od niego i smiem twierdzic, ze ten plaz powinien sobie zdac z tego sprawe.
W ogole, co on dal ci takiego, ze usilujesz celebrowac jego marne jestestwo? Poza cierpieniem, lzami i zanizona samoocena, chyba nic ci wiecej nie zostawil? Nawet rozstac nie potrafi sie w godny sposob, wiec zrob to za niego, utrzyj mu nosa i wywal wszystko, co jest z nim zwiazane. Stac cie na to, przestan byc bierna, obudz w sobie prawdziwa waleczna kobiete.
Wiesz co ja bym mu zrobila? Po pierwsze - swoich rzeczy moglby zaczac szukac na smietniku. Po drugie - usunelabym jego nr telefonu/gg/adresy fotki-naszejklasy/podarlabym zdjecia/ew zmienila klucze do drzwi w mieszkaniu, jesli mieliscie wspolne. A gdyby tylko zadzwonil, stwierdzilabym bardzo milym i grzecznym tonem, ze niestety, nie mam dla niego czasu i nie moge rozmawiac, mam nadzieje ze nie sprawi to klopotu i odlozylabym sluchawke. A gdyby przylazl do mnie, to bym go wysmiala i wskazala droge powrotna. I przede wszystkim poszukalabym rzeczy, ktore zawsze chcialam robic, a niestety nie moglam, ze wzgledu na tego pasozyta. Oddychalabym pelna piersia, starajac sobie zapelnic przyjemnymi zajeciami pustke po nim.
Wiem,ze cie to straszliwie boli, ale musisz z tego wyjsc. Nie daj mu tej satysfakcji, ze cie skrzywdzil. Niech nie mysli, ze nie dasz sobie rady bez niego.
Usmiechnij sie, zycie nie konczy sie na tym bolu. Zajmij sie soba, to najlepsze lekarstwo. I nie przezuwaj mysli o nim, o was, o tym co by bylo gdyby. To wszystko, to jego wina i jego strata. Jego problem,a nie twoj. Badz ponad to.
Zobaczysz, jeszcze za miesiac-dwa bedziesz prychala na wspomnienei o nim, zamiast wylewac hektolitry lez. On nei jest tego wart.
Buziaczki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki