Wszystko zalezy od ciebie, grubciu.
Mozesz byc szczesliwa. Tylko ty nie chcesz chyba byc. A przynajmniej nic w tym kierunku nie robisz.

Wywal go w cholere, w kosmos, w proznie, w nicosc. To jedyne skuteczne rowiazanie.


Jak mozesz miec nadzieje i chciec powrotu bydlaka roku ?
Nie zalamuj mnie....


Jak dlugo jeszcze pozwolisz mu soba poniewierac?