Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Wątek: Suknia slubna bez szycia na miare - MOJ CEL.

  1. #1
    IziaPyzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Suknia slubna bez szycia na miare - MOJ CEL.

    Witajcie ponownie...
    Juz nie pierwszy raz wchodze tutaj, czytam Wasze zmagania i jestem pod wielkim wrazeniem... postanowilam wiec przylaczyc sie, bo moze wtedy bedzie mi latwiej.

    Mam nie lada motywacje, poniewaz w sierpniu wychodze za maz wiec musze wygladac w tym dniu wyjatkowo. No i najwazniejsze... chce isc do sklepu z sukniami i nie uslyszec: "o nieee takich rozmiarow to my nie mamy". Na dzien dzisiejszy wiem, ze tak wlasnie bym uslyszala, poniewaz waze 91 kg przy wzroscie 176 i choc gorna polowa mojego ciala jest w miare normalna to im bardziej patrze w dol - tym wiecej sie pojawia.

    Nigdy nie nosilam mini spodniczek ani opietych spodni, chodze ubrana jak babo-chlop w wielkich bluzach, wielkich spodniach, calkowicie bez wyrazu, szaro, smutno i ponuro. Sama nie wiem co ten moj mezczyzna we mnie widzi, bo ja sama sie sobie zupelnie nie podobam. ;-(((

    Tak wiec postanowilam to zmienic. Chce w dniu wlasnego slubu wygladac pieknie i szczuplo, chce zeby moj nowo nabyty maz przeniosl mnie przez prog, chce sie ladnie i kobieco ubierac, po to aby czuc sie pieknie i po to aby moj mezczyzna nie musial sie wstydzic, ze ma w domu drugiego chlopa a nie babe... )))

    Wiem, ze jest za malo czasu na to aby osiagnac cel 70 kg (musialabym schudnac 21 kg w ciagu pol roku) i nie bede sie glodzila po to aby to osiagnac. Tyle ile mi sie uda - tyle bedzie. Fakt jest faktem... w maju musze zaczac chodzic po salonach sukni slubnych a wiec mam 3 - 4 miesiace. CHOLERCIA!!!! MALO!!!!!!!

    W zeszlym roku bylam u lekarza internisty. Polecila mi diete bezweglowodanowa i powiedziala, ze sama schudla na niej znacznie. Ostrzegla przed tym, ze bedzie trudno, ze to calkowita zmiana zywienia, ze na poczatku bedzie ciezko.... wiec to jest moj pierwszy krok. Stosowalam ta diete juz w zeszlym roku i schudlam na niej dosc znacznie w ciagu krotkiego czasu... ale przyszly swieta i wszystko wrocilo. Czulam sie na niej tez niezle, nauczylam sie gotowac no i mialam wiele manewrow do przygotowania jedzenia.

    Tak wiec:
    1. jem zgodnie z zasadami diety
    2. zaczynam gotowac posilki i zabierac je nastepnego dnia do pracy
    3. nie jem po godzinie 18.00 chocby sie walilo i palilo,
    4. codziennie siadam na rowerek na minimum 30 minut (tyle na poczatek)

    Zaczynam to stosowac od poniedzialku, poniewaz w weekend ide na uczelnie i ciezko by mi bylo zaczac.

    Blagam - wspierajcie mnie i badzcie ze mna.

    Pozdrawiam Was cieplutko.

  2. #2
    foremkaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    wygląda na to, że jestem pierwsza
    witam Cie ponownie serdecznie, pamietam zresztą Twoje zmagania tamtegoroczne zdaje się tu, na tym forum.

    własny ślub to zdecydowanie nie byle jaka okazja i myślę że też niezła motywacja do dietkowania, na pewno uda Ci się!! (zresztą po drodze nie ma świąt .. a nie! są, ale zawsze mogą być mniej 'wypaśne' niz bożonarodzeniowe )

    i w ogóle co to jest za myślenie, że się nie wie co mężczyzna w Tobie widzi ON dobrze wie co widzi !!! i na pewno kocha każdy kilogram i każdy uśmiech i każdą Twoją cechę charakteru i nie przypuszczam zebyś chudsza uczyniła go szczęsliwszym więc nie ma co sie nad tym zastanawiać, nawet jak się nie chodzi w mini!!!
    chociaz rozumiem dylematy... ja jak zaczełam być z moim ukochanym to też budziło to moje zdumienie.. zwłaszcza ze było mnie o dobre 12 kg więcej.. ale nigdy w życiu nie usłyszałam nic ani jednej aluzji do tego ze mam wiecej kg... może slepy był (żarcik )

    co do diety to bardzo interesuje mnie jak wyglada bezwęglowodanowa.. i jak sie komponuje posiłki? może ja tez bym spróbowała...?

    pozdrawiam gorąco

    foremkaa

  3. #3
    Awatar gloor
    gloor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    865

    Domyślnie

    ja też witammmm.... i trzymam kciuki....do sierpnia jeszcze troszke czasu jest więc damy rade hihiiii....

  4. #4
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Witaj!

    Też wychodzę za mąż w sierpniu, więc na pewno będę tu zaglądać i Ci kibicować

    Ja suknię odbieram w przyszłym tygodniu i też jest ona dla mnie "batem" - jest idealnie dopasowana, więc absolutnie nie mogę przytyć!!!

    Pozdrawiam i trzymam kciuki!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  5. #5
    czukerek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    186

    Domyślnie

    No to trzymam kciuuuuuki

    A ja na takiej diecie bym szybko poległa, ja lublu węglowodany

  6. #6
    halsowapanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    ślub- dobra okazja do zmiany nawyków, zwłaszcza żywieniowych! przy odrobinie silnej woli napewno osiągniesz swój cel! będziemy CIę wspierały! powodzenia!

  7. #7
    IziaPyzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie w sobotni wieczor i z gory BAAARDZZOOO dziekuje ze jestescie.

    Wlasnie wrocilam z uczelni i czuje sie jak zbity pies... nie dosc, ze sesja to jeszcze czuje sie dosc malo atrakcyjnie a wiadomo, ze to nie poprawia nastroju... ale wlasnie takie dni jak ten uswiadamiaja mi, ze musze zrobic cos wlasnie dla siebie i utwierdzaja w przekonaniu ze odtluszczenie sie jest jak najbardziej wskazane.

    Co do diety to przekopiuje, co mozna a czego nie mozna. Caly pic polega na tym aby nie jesc tego co zakazane a to co wolno - mieszac ze soba tak jak pasuje. wiec tak:

    Dieta wprowadzająca
    Pierwsze 14 dni
    Przed rozpoczęciem diety proszę zanotować wagę i obwody bioder i talii. Pomiary powtarzać, co tydzień na tej samej wadze.
    Nie wolno jeść żadnych słodyczy.
    Jemy wtedy, gdy mamy ochotę, ale nie przejadamy się. Nie dopuszczamy do powstania intensywnego uczucia głodu.
    Węglowodany-maksymalnie 20g/dobę pochodzą z warzyw.
    Należy zjeść ¾ litrowy garnek surowych warzyw lub ½ litrowy gotowanych
    Najlepiej w 1 lub 2 porcjach
    Najlepiej używać różnych warzyw. Najlepiej zmieniać skład sałatki w kolejnych dniach

    wolno jesc:
    Sałata, ogórek, szczaw, szczypior, nać pietruszki, ogórek, rzodkiewka, cebula, koper włoski, papryka, seler, seler naciowy, szparagi, fasolka szparagowa, kiełki fasoli, por, kapusta, kapusta kiszona, kapusta włoska, botwina, kalafior, bakłażan, awokado, rabarbar, szpinak, kabaczek, cukinia, dynia, rzepa, pomidory, pędy bambusa, brokuły, brukselka, kalarepa, karczochy, oliwki

    Wędliny i mięso (jedno i drugie raczej chude), ryby-wszystkie, także tłuste morskie, dróbowoce morza

    Pożądane tłuszcze roślinne na surowo do sałatek-olej słonecznikowy i sojowy lub oliwa z oliwek. Tłuszcze zwierzęce, w tym masło w mniejszych ilościach.

    Jaja-do 7 na tydzieńSery-żółte w mniejszych ilościach, białe półtłuste chudeŚmietana w mniejszych ilościach

    sztuczne slodziki: Sacharyna, aspartam, acesulfam-K
    przyprawy: Wszystkie niezawierające cukruSól w mniejszych ilościach
    napoje: Trzeba pić dużo->2l/dobęWoda, herbata, herbaty ziołowe, miętaDo herbaty lub mięty można wcisnąć niewielką ilość soku z cytryny

    a teraz to czego nie wolno
    Pozostałe warzywa np: marchew, buraki, kukurydza, groch, fasola, ziemniaki.
    Wędliny i mięso zawierające węglowodany,kaszanka, parówki, pasztet, mortadela, pasztetowa, pasztetowa, kotlety mielone z bułką, kotlety z panierką, mięso w sosie z mąką
    Mleko Jogurty kefir
    zadnych owocow
    Nie wolno jeść żadnych produktów zbożowych, mąki, chleba, ciast, makaronu, kasz, ryżu
    Alkohol, kawa, soki owocowe i warzywne

    W każdym kolejnym tygodniu zwiększamy dawkę węglowodanów o 5 g (tzn. w trzecim tygodniu diety wolno dziennie zjadać 25g węglowodanów, a w czwartym tygodniu – każdego dnia po 30g).

    nie wyglada to zle... a i trzymanie sie tej diety nie sprawia wielkich trudnosci poza tym, ze w drugim tygodniu odpornosc organizmu sie troche oslabia ale to ze wzgledu na to, ze zadnych owocow sie nie je... przerabialam i to.

    ok, lece dalej sie uczyc.
    Buziaki dla Was

  8. #8
    foremkaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ulalala...
    kurcze może i nie skomplikowana bardzo ta dieta, ale u mnie bez kawy odpada, nie ma opcji, kawa z mleczkiem rano musi byc
    dlatego pozostane przy swoim 1000kcal póki co.. ale wierzę ze można stosując zasady ładnie zejść z wagi
    dziś miałam spotkanie klasowe, w rocznice studniówki... 6 lat minęło, kurcze leci ten czas i sie załamałam.. takie szczupłe te moje kupele klasowe, nic sie nie zmieniły, i figury modelek pozazdrościć

    a ja jutro wybieram sie na tygodniowy wypoczynek w górach, mam tylko nadzieje ze nie przytyje bardzo bo takie wyjazdy to koszmar jedzeniowy dla mnie, zwykle rzucam sie na słodycze i to dosłownie, szkoda gadać... ale mam MOCNE postanowienie ze tym razem sie nie dam słodkościom, nawet jak będą kusić

    Izia! powodzenia w dietce i w sesji

    pozdrowienia!

    ps.
    jak wróce to moze jakis kilogram na Twojej diecie ubędzie?? trzymam kciuki zeby tak było!

  9. #9
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    powodzenia życzę na tej diecie

  10. #10
    IziaPyzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Foremkaa alez ja Ci zazdroszcze tego wypoczynku w gorach... sama wiele bym dala aby znow pojechac w gory i chodzic po nich calymi dniami... Trzymam wiec za Ciebie bardzo mocno kciuki abys nie polegla w swoich zamiarach. Dasz rade na 100%

    Swoja droga... wiem jak jest na takich szkolnych spotkaniach po latach... sama przez nie przechodzilam i wiem, ze czuje sie na sobie wzrok wszystkich przybylych... oceniaja a jakze... W szkole sredniej w klasie mialam same dziewczyny i po 10 latach od szkoly spotkalysmy sie... oczywiscie wszystkie szczuple, zadbane, z mezami i dziecmi.... dla mnie to byl koszmar. W tym roku tez chca sie spotkac... ale wtedy to im oko zbieleje hihihihi i to na mnie beda patrzec z podziwem a jak!!!!!

    Dzis ostatni dzien mojego folgowania w jedzeniu i piciu. Jestem naprawde pelna optymizmu i czuje, ze to jest wlasnie ten moment aby rozpoczac diete. Tak mam, ze jak tego nie czuje to zadne "od jutra" nie pomoga... zadne postanowienia wtedy nie zadzialaja... dzis jest wlasnie ten moment. Obiadek na jutro juz czeka a w planach mam:
    sniadanie - 2 jajka na twardo
    podwieczorej - 2 serki wiejskie light
    na obiad - pieczona w folii rybka i gotowana fasolka szparagowa.
    to bedzie wszystko na jutro, poniewaz jak wroce do domu bedzie ok godz. 22.00 a jak wiadomo nie jem nic po 18.00
    Co do kawy rano... hmmm wydawalo mi sie to tez nierealne aby z niej zrezygnowac... ale najgorsze okazywaly sie pierwsze 3 dni kiedy to z braku kawy czulam wielki bol glowy... potem juz nawet nie odczuwalam checi na jej picie

    Jutro tez mam w planach jak co tydzien lekcje tanca. Chodzimy na nie razem aby nauczyc sie tanczyc i miec ladny pierwszy taniec... jest to swietny ruch i polecam go wszystkim. Jak wroce moze jeszcze uda mi sie przejechac ok 10 km na rowerku... ale zobaczymy jak wyjdzie i napewno napisze o tym tutaj.

    Naprawde dziekuje, ze jestescie ze mna i jestem Wam bardzo wdzieczna, ze chcecie poswiecic mi tutaj te kilka minut... to dla mnie bardzo wazne. Nie zostawiajcie mnie tylko... prosze....
    Buziaki

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •