-
ahhhh same stresy...
primo....moj A. olał mnie....
duo...dziewczyna mojego kolegi zerwala z nim bo stwierdzila ze on ja ze mna zdradza notabene to ten od flirtu...
on ze mna nie gada, a ja mam wyrzuty sumienia niby nie powinnam ...bo traktowalam go jak kolege wylacznie....ale moze nie powinnam byla pozwolic na te usmieszki itp.
dodatkowo ktos mi sie wkradł dzis na moje konto na naszej klasie i wyslal tej lasce zaproszenie...i co musialam zrobic usunac konto z moimi wszystkimi znajomymi...
jestem tak zla ze ne mam ochoty nawet gadac z nim juz...
tri....nie ma diety....
quatro...rodzice sa ku rozwodowi...
jest tragicznie poprostu.....
-
a tak wogole bylam wczoraj tak załamana ze poszlam na spacer do lasu ...poplakałam sie...i co zrobilam poszlam kupic fajki
-
dobrze ze fajki a ni hamburgera
primo... facet A jest durny
secundo... ta dziewczyna co zerwala jest durna
tertio... dieta sama przyjdzie napewno w koncu
quatro.... nie martw sie moi rodzice srednio raz w miesiacu sie scieraja tak na amen ze nic tylko rozwod
-
witaj kochana !
widze, że nie jest kolorowo.. przedewszystkim nie przejmuj sie kolezanką bo skoro nic nie zrobilas to nie masz powodu do wyrzutów sumienia.. a A podpisuje sie pod Lisia jest Durny!
mam nadzieje ze sie wszsytko dobrze poukłada. 3 maj sie :*
-
Asiulaaaaa kochana...
ja Cie przytule.. wogóle trzeba było napisać wczoraj.. ja tez spacerowalam z fajkensami ale po polach moich zadupiastych lasu u mnie brak...
a co do towarzyskich newsów-- to kobieto tego kwiatu to pół światu
buziaki
-
Faceta potraktuj jak ja, jako motywację do odchudzania
-
Szczuplutkaa wracaj do nas!! kolejnego rozstania z Toba moje serducho juz nie przeżyje!! wracaj i to już!!!!!!!!
-
Niedobrze...faceci to świnie, nie ma co płakac przez nich
Co do tej laski...byłam w podobnej sytuacji. Paranoja jednym słowem. Tu jeszcze bardziej niż przypadku faceta należy olac i zpaomniec. Luzka głupota nie zna granic, nie możesz obarczać się cudzym popapraniem emocjonalnym.
Dieta wróci...o ile już nie wrócila, prawda?
A rodzice...cóż...moi kiedys mieli taki okres, że mało co talerze nie latały ( za to słowa o rozwodzie owszem)...i co? Dziś świata poza sobą nie widzą znowu i w ogóle zachwują sie jak zakochani 15latkowie (nie przesadzam, normalnie czasami wydaje mi się, że im się rozwój emocjonalny cofa...przedwczoraj się wieczorem tasma klejącą obklejali i jeszcze ojciec głosem rozżalonego 4latka do mnie "powiedz coś mamie bo ona oszukuje i przykleja mi taśme na włosy" ).
Zresztą pomyśl o tym...zazwyczaj jak wszytsko nagle sie rozpada...to póź niej jest taki okres w życiu, ze wszytsko sie udaje...jak za dotknięciem magicznej różdżki ( bo w kosmosie musi być równowaga). Wystarczy tlkyko zacisnąć zęby i poczekać
-
WWWRRRRRRRRRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓĆĆĆĆĆĆ ĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆ DDDDDDDDDDDDOOOOOOO NNNNNNNNAAAASSSSS
-
i am come back
Cieszycie sie??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki