-
Foczko :) no wlasnie dietetyczka miala oczy jak talerze ;) jade do niej na kontrole 28 kwietnia i zamierzam sprawic ,zeby szczeka jej z zawiasow wypadla :)
Kasiu zaopatrze sie w aptece w nie :) i zrobie tak jak mowisz.
tak wlasnie wydawalo mi sie po obrazku ,ze ten Twoj to skretny :) Kroluja one teraz na Allegro :)
-
http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...df70468aea.gif (imprezka sie przeniosła do Ciebie)
Ale żeby nie było za wesoło, to przyznam, że nienawidzę gorzkiej czekolady :x Koooocham białą.... :D :oops:
-
Hehe, takich samych odpowiedzi bym udzielila :D Te slodycze mnie zgubily (bo czipsow nie lubie) no i nadmierne ilosci jedzonka, ktore lubie :roll:
Kuruj sie piekna, wiosna idzie, szkola lezec w lozeczku (i to samej :wink: )
A nie mowilam, ze jestes chuda w ramionach, Twoi znajomi potwierdzaja :lol:
-
Poludnica :D impreza jest potrzebna :) ja posiadam duze zalegosci taneczno-imprezowe :)
http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...66c33b4641.gif
a co do nienawisci do gorzkiej,no to wcale nie jest to nie-wesola informacja :)
Buttus,staram sie kurowac:) musze jescze uzupelnic braki apteczkowe,ale to jak bede szla na fintess. Tak ide. ubiore sie po nim cieplo ,a pozniej do lozka. :) nie jest tak zle zebym isc na niego nie mogla. :) trza byc twardym.
Co do mojej chudosci ramiennej...to nie wiem jak sie jej dopatrzylas przez bluzke ,w ktorej bylam na spotkaniu :) kolezanka widziala mnie w lzejszej i z wiekszym dekoldem ;)
-
jakby kogos to obchodzilo to na obiadek zjadlam kurza piers w warzywach(brokuly,kalafior,kukurydza,marchew) doprawiona ziolami i zaostrzaczami. czyli kalorycznie super ;)
bylam na fitnessie.. dzisiaj BPU wiec sporo roznych brzuszkow bylo,ale ile dokladnie to nie jestem w stanie powiedziec-trudno sie liczy jesli gra muzyka,jest rytm do cwiczen itp itd Ale Kwietniowa Akcje Kasikowo-Adriowa uwazam na dzis spelniona.
Z wesolych wiesci to zmoklam oczywiscie wracajac z fitnessu :( rozpadalo sie w miedzyczasie :/ jak tylko wrocilam do domu przebralam sie w cos suchego,nalozylam sweter,napilam sie cieplej herbatki wiec moze nie bedzie zle.
Jutro tez ide na fitness...tym razem zajecia na pilkach.
Chce sie wreszcie zwazyc!!!! do cholery
-
W aptekach są takie wagi, które mierzą procentową zawartość tłuszczu.... daja wydruk ;)
Więc może zajrzyj do jakiejś apteki 8)
-
no u mnie w DG w aptece kolo mnie jest taka.. ale to dopiero jak przyjade czyli czw wiecz/pt
a procentowo mierzy mi tez dietetyczka ,i mysle ze z niewiedza co do tego wytrzymam do 28kwietnia ;) jeszcze uda mi sie troche przepalic tluszczu na miesnie.
musze byc twarda a nie "mietka"...tyle wtrzymalam to wytrzymam te 2,5dnia juz. ale z ciekawosci mnie skreca.oczywiscie zas mam wrazenie ,ze waga stoi. http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...6784b2dd87.gif
-
PODZIWIAM ZA PODEJŚCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
JA TEż !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
yyy.... moze to glupie pytanie...ale... za jakie podejscie? :oops:
ja raczej nie nadaje sie nadaje do podziwiania :oops:
-
Przeziębiona ale polazła na fitness i jeszcze głupio pyta jakie podejście!
Podejście do ruchu i diety oczywiście!!!
Kochana dietetyczce szczena na bank trzaśnie o podłogę... ja w tym czasie będę w Anglii ale pewnie nawet tam usłyszę ten łomot! :D
Ja też nie lubię gorzkiej czekolady... za białą tez nie przepadam... no ale mleczna...mrrraaau najlepiej z orzeszkami... (teraz ślina kapie na podłogę) :D
-
ale mi zaslinilas watek :lol:
-
Mleczna jest dobra ... no ale gorzka 85% mrrrrrr :twisted:
-
prosze mi tu smaka nie robic :P po dupie dostaniecie
-
Na gorzką to nie jestem w stanie się ślinić... ale na tą z orzeszkami... fuj... znów mi na wykładzinę ślinka kapie... :D:D:D
Będziemy miały czekoladowe sny :D:D:D
-
ja sobie ,w ramach zaspokojenia "smaka" czekoladowego...wezme prysznic w zelu o zapachu czekoladki :D zawsze to jakas namiastka
-
oj ja chyba bym zjadła ten żel :D
Moja siostra ma manie kupowania tego rodzaju mydeł... staram się nie wchodzić do jej łazienki bo wtedy zawsze wracam od niej głodna :D
-
-
-
-
I jak tam prysznic się udał, zaspokoiłaś swoją potrzeba czekolady :)
-
Adria, jestes niesamowita, ja to bym oczywiscie przeziebienie potraktowala jako wymowke zeby nie isc na fitness :D
Aha, chyba sie od Ciebie zarazilam bo cos mnie bierze :D na dodatek nie mam ogrzewania w biurze bo oleju zabraklo :roll: :(
-
http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...df70468aea.gif :)
Kasikowa ,od "rana" :lol:
Ivett, w sumie,az tak bardzo mnie nie nosilo na czekolade wczoraj,ale i tak przyjemnie bylo wziac prysznic w taaakim zapachu ;) pozniej sie zafoliowalam na noc, wygrzalam cellu i chorobe. :)
Buttus polecam ;) i przepraszam,ze Cie zarazilam :(
dzis czuje sie praktycznie dobrze,migdala juz prawie nie czuje(tfu tfu,zeby nie wykrakac)
co do fitnessowania...to sie juz w to wdrozylam i lubie :D (co jest szokiem dla mnie samej). widze efekty wiec nawet jak mi sie nie chce isc ( chodzi tu o stan:nie chce mi sie isc a nie "nie chce mi sie juz tam byc i cwiczyc") to i tak ide ,a jak juz jestem na miejscu to czuje sie super i zastanawiam sie"jak mi sie moglo nie chciec?" :)
czasem srednio mi sie cwiczy w sensie samopoczucia,chodzi tu o cwiczenie z pelnym brzuszkiem... no niestety jak wpadam do domku-jem,mija pol godziny a ja musze juz isc na fitness,a ze mam tylko 10 min to w brzuszku sie nie zdazy poukladac jak nalezy. taka sytuacja zzdazyla mi sie 4 razy w sumie.
dzis tez sie ide fitnessic :D ide na zajecia na pilkach :) a po powrocie strzele sobie brzuszki w ramach Akcji Kwietniowej
http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...c11a4a48ee.gif
dzis na sniadanko bylo musli zalane jogurtem :)
-
Widze, że Kwietniowa Akcja "Oponkom i brzuszkom mówimy won" jest pięknie realizowana hihi
-
Oj Ty mój ćwiczeniowy motywatorze :D:D:D
Normalnie aż zazdroszczę tego zapału ;) Oby i mnie sie tak chciało tam chodzić :D
Właśnie mam troche problem z rozplanowaniem posiłków :-/ nie wiem jak to zaplanować... najlepiej by było nie iść tam po jedzeniu... a równocześnie nie sądzę bym wróciła do domu przed 18. Cholera zupełnie nie wiem jak to poukładać bo godzina 15 to za wcześnie na ostatni posiłek :roll: :roll:
-
Super, że już lepiej się czujesz :) Najgorsze są to przeziębienia i katary.. Uff dobrze, że masz to już za sobą (tfu tfu :P)
-
Kasikowa...no jasne,ze realizowana :) ja nie lamie danego slowa (a przynajmniej sie staram nie lamac) :) no chyba,ze jest to:"tym razem daje slowo-wygram w tego lotka" :lol:
Piekna zobaczysz efekty to i Tobie sie zachce :) mozesz isc po jedzeniu ,tylko zeby posilek nie byl duzy i ciezki i nie od razu przed wyjsciem :) mozesz tez zabrac sobie tak jakies wczesniej przygotowane jedzonko i wszamac po zajeciach :) szybko go spalisz bo organizm bedzie w tryie "spaleniowym"..no i najlepiej cos z bialkiem,zeby salac tluszczyk a nie miesnie :)
Ivett,no wlasnie ja o dziwo tym razem kataru nie mialam...tylko ten migdal i stan podgoraczkowy :) (racja-tfu tfu ;) )
-
Mrraaauuuuu ile str. do nadrobienia:) :roll:
-
chusteczka,nie mraaaucz tylko nadrabiaj :)
-
Jezeli chodzi o planowanie posilkow przed cwieczeniami, to tez mam z tym problem. Na przyklad wczoraj nie oplacalo mi sie jechac po pracy do domu, bo bylabym tam pewnie z 5 minut, dlatego postanowilam pojechac od razu na basen. Tam bylam ok. 45 minut przed czasem i co??? Zjadlam salatke w szatni :roll:
No co? Nie chcialam juz jesc po powrocie do domu i to bylo jedyne sensowne :roll: :?: rozwiazanie!
Podkradam troszke zapalu do cwiczen! :P
Buziolki, milego dnia! :P
-
:) no i to jest wlasnie dobre rozwiaznie :) pisalam nawet o tym u Pieknej ,lepiej zabrac cos ze soba niz rozwalac sobie caly plan posilkow itp zwlaszcza jak ktos ma kawalek drogi miedzy domem a praca/fitnessem/basenem itp :) ja mam o tyle dobrze,ze mam tylko 10 min spacerkiem
zjadlam 2 peczki rzodkiewek :shock: zaraz zaleje je zielona herbatka ;)
mozesz podebrac troche zapalu do cwiczen,nie ma problemu :)
buziolki 8)
-
No wlasnie, trzeba sobie jakos radzic w zyciu, prawda? :wink:
Oooooo rzodkiewki, tez lubie, przez caly weekend chrupalam i kalarepke tez! :P
-
oo kalarepke tez lubie :D czasem jem ja jak jablko,a czasem kroje w plastry i mam "chipsy" :)
-
Ja wlasnie lubie tak a la "czipsy" tylko oczywiscie bez tego wstretnego oleju :twisted: :twisted: :twisted:
-
Ha ha tylko ja teraz podlejesz je zieloną herbatą to, żeby Ci nie wyrosły jakieś nowe w brzuszku :P
-
:D :D :D O! Adria!!! :shock: Tak szybko zdrowa ??? Czy Ty w tym łóżeczku jakiegoś "podgrzewacza" naturalnego nie miałaś ???
Ja też ostatnio ciągle rzodkiewki chrupię. PYYYCHAA :D :D :D
A kalarepkę też lubię, ale nie wpadłam na to, że mogę ją kupić w sklepie :lol: (choć czasem widzę na stoisku) Jakoś zawsze jem ją w sezonie, prosto z ogródka. Ale narobiłyście mi ochoty i w najbliższym czasie sobie kupię - MNIAMMMMM :D :D :D
-
a ja jutro jade na wielkie zakupy...i tez sobie kupie rzotkiewke...a cio nie bede gorsza i sobie pochrupie :roll: :roll: :roll: tyż hihiii.... buzioluchy
-
-
No to tą rzodkiewka to się wszystkie w weekend zajadałysmy ;) bo ja też chrupałam ;)
No własnie planuje sobie zabrać pitny jogurt activii i wypić po tym fitnessie ;)
Zaraz cos pomyślę z tymi posiłkami na jutro ;) bo tez nie zdążę wpaść do domu między pracą a fitnessem ;)
-
:wink: WYOBRAZIŁAM SOBIE TE 2 PĘCZKI W CAŁOŚCI ZJEDZONE :wink: