Wlasnie - Kasikowa, farciaro.
Ja znam dokladnie sytuacje o ktorych wspomina Henriette... Na poczatku bylo mi przykro, pozniej jedynie parskalam szyderczym smiechem i tak do dzisiaj zostalo.

Waga dzisiaj pokazala 104.4. Jupi Zmienie sobie suwaczek, chyba zrobie z niedzieli oficjalny Dzien Wazenia. Ciekawe, co bedzie za tydzien - juz sie nie moge doczekac.

A tymczasem brykam na basen poplywac i nic ani nikt mnie nie zmusi do tego, zebym sie tego wstydzila. Jak wroce, to pobuszuje w waszych watkach. :>

Bajbaj!!!