A gdzież się nasza kochana Jaduś podziewa :?: :D
Mieszkanko juz pewnie super wygląda,czekam na relacje :wink:
big buziole :wink:
Wersja do druku
A gdzież się nasza kochana Jaduś podziewa :?: :D
Mieszkanko juz pewnie super wygląda,czekam na relacje :wink:
big buziole :wink:
http://images.animationfactory.com/a...king_sm_wm.gif
Gorące pozdrowienia Jaduś !!!
Wpadam pozdrowić serdecznie.
Ale będziesz miała zaległości jak wrócisz!
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/815545.jpg
Jaduś, wracaj bo czekamy na świeżą dostawę morskiej bryzy:)
pozdrawiam cieplutko:)
http://imagecache2.allposters.com/im...RND/FP2921.jpg
Jaduś, pozdrawiam ciepło:)
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB72519.jpg
Jaduś, do zobaczenia po moim powrocie:)
pozdrawiam ciepło:)
serdecznie pozdrawiam :D
http://www.sazka.cz/imagesn/hry_a_lo...enta/rybka.gif
Witam,
i dziękuję wszystkim za podtrzymywanie mego wątku przy życiu. Jesteście jak OIOM ;-)
Noooo, gratuluję Katharinko i wyniku i urodzinkowego prezenciku, który sobie sama wypracowałaś :P :P :P :P
Uffff, jak dobrze, że wreszcie jest chłodniej i popadało. Jak ja lubię taką pogodę :P :!:
Od poniedziałku wracam do pracy,hmmm to już ostatnie godziny mego urlopu, który mimo, że trwał 3 tygodnie okazało się, że był króciutki :shock: :roll:
No tak :!: Było tyle atrakcji i tyle wrażeń, że czas płynął wartkim strumieniem, a nie ciurkał ka, kap, jak woda z niedokręconego kranu.
Na jego zakończenie zaliczyłam dziś masażyk pyszczycha u mojej pani Magdy kosmetyczki. Było baaaaaaaardzo miło i trochę tą moją mordkę podciągnęło, bo już prawie wyglądałam jakby mi rozciągnięto twarz :shock:
Hmmm, pewności na 100% nie mam, ale ponoć zamknęli klub fitness, ten do którego chodziłam na jogę. Qrcze, a ja się szykowałam, że od początku sierpnia znowu zacznę chodzić na zajęcia, hmmm, niedobrze, niedobrze....
Od wczoraj do poniedziałku włącznie nie ma w domu mojej Teściowej, bo pojechała na pielgrzymko-wycieczkę. Przed wyjazdem chodziła, jak bomba z opóźnionym zapłonem i nie mogła sobie znależć miejsca, bo dopadło ją reisefieber i oczywiście fakt, że jeśli jej nie będzie to mieszkanie brudem zarośnie i my także, a ponadto my padniemy z głodu, bo przecież nikt nie gotuje, nie sprząta i nie pierze tylko ona :shock: :roll:
Hmmmm, jak na razie głodu nie widzę w oczach mego ślubnego, brud jeszcze ze ścian i podłóg nie opada :wink: :wink: :wink: , więc chyba dożyjem do jej powrotu.
Acha, a co do chałupy i zakończonego remontu, to mogę powiedzieć uch, ale fajnie jest teraz. Czyściutko, gładziutko i niemal tak, jak chciałam :P :P :P
Na jutro planuję zakupy, potem foliowanio-olejkowanie i lekturę.
Na sobotę gruntowne sprzątanie łazienki i majonezowanie wlosów oraz lekturę.
Na niedzielę jeszcze nic nie wymyśliłam oprócz lektury. Hmmm może zaprosić Rodziców na obiad? Jutro o tym pomyślę.....
Miłego wieczoru, paaaaaaaaaa :P :P :P :P
Jaduś fajnie że jesteś zadowolona z mieszkanka :D
Życzę udanych ostatnich dni urlopu :D :!: :!: :!: