Znalazłam ta stronkę całkiem niedawno bo wczoraj
Z tego co się zdążyłam zorientować to jest bardzo OK.
Opiszę Wam na czym polega mój "problemik"
Mam 29 lat, 166 cm wzrostu, 100 kg wagi...( BMI 36,65 - II stopień OTYŁOŚCI !!!)
Walczę ze sobą samotnie i zaczynam w siebie wątpić
Od 16 stycznia chodzę 2 razy w tygodniu na aqua-aerobik, a 3 razy w tygodniu biegam (staram się jak moge ale to na razie bardziej trucht niż bieganie), poza tym nie jem kolacji, ostatni posiłek około 17-tej...
Do tego wcinam pieczywko chrupkie, zrezygnowałam ze słodkiego, jem warzywka.
Może to za mało co robię bo WAGA ANI DRGNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!
I w związku z powyższym... czy ktoś z Was ma jakiś pomysł do wypróbowania??? Zebym mogła znowu się uśmiechnąć????
Pozdrawiam
Zakładki