-
Witam moje Kochaniutkie Śliczniutkie :D
Dziękuję za miłe słowa :) Dziś mam dzień wolny od szkoły to się wzięłam za porządki :) A zaraz rower i jadę do Miśka :) Jutro impreza, osiemnastka kolegi.... Kurze boje się, że mnie coś skusi. Jakieś jedzenie :twisted: Najchętniej to bym nie poszła :cry: Ale to najlepszy kumpel mojego Miśka i nie wypada :?
Dziś weszłam rano na wagę nad czczo i wyskoczyło 72,8kg, ale jak zjadłam śniadanie to już 73,5 :P Nie wiem czym się to ma... Ale czekam z niecierpliwością do 72kg :D Dietkuję i ćwiczę ładnie to więc pewnie niedługo je ujrzę :)
No to tak jak pisałam wskakuje na rower :) I mnie nie ma... A jutro muszę do szkoły iść bo jakaś olimpiada jest i ja jako osoba z klasy gastronomicznej muszę jako kelnerka obsłużyć te wszystkie dzieciaki, ale na szczęście nie sama :P A wieczorem na imprezkę :) Trzymajcie kciukasy bym nic niezdrowego do ust nie włożyła :D
Wielkie buzioooole :****
Ivett hehehe... To moja prywatna mama, nie oddam jej nikomu :wink:
Czukerek spróbuj nakręcić mamę, że dieta jest dla Ciebie bardzo ważna to zmieni swoje nastawienie. Tak jak moja. Musiałam ją długo przekonywać. Ona gotowała normalnie a ja przychodziłam ze szkoły i musiałam sobie robić zieleninę i jadłam np z jajkiem gotowanym. To ją ruszyło i teraz mi gotuje :D
Jesi tyle szóstek??? Jeszcze na nie za wsześnie :P Jak na razie oceniam się na dobry :) Jak zobaczę szóstkę z przodu będzie bardzo dobry, a dopiero później szóstka jak osiągnę swój cel :)
Kasia89 ja jeszcze 2 latka mieszkania z mamą. Więc myślę, że do tej pory już będę szczuplutka. Ale na 100% jak osiągnę soją wymarzoną wagę i będę zadowolona, to nigdy w życiu nie będę jadła tak jak wcześniej! Czyli będę ,się kontrolowała. Myślę, że dam radę :)
Gloor dziękuję :wink: No no dietkuję i nie przestanę.
A i kupiła mi mama tabletki Therm Lin II. Od dzisiaj je zaczęłam brać. Nie wiem czy pomogą ale jak już kupiła (bez mojej wiedzy-mama wie jak mi zależy :)) to już je zacznę brać. Może cosik pomogą :wink:
-
jak pięknie dietkujesz ...to nie masz się czego martwic...już niedługo będzie 72 kg NAPEWNO http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...15bdc8df26.gif
-
to ja zycze udanej imprezy!! zazwyczaj tak jest, ze jak sie nie chce isc, to impreza okazuje sie boska! :D wiec milej zabawy! szczesciaro, ja mieszkam z rodzicami tylko do pazdziernika...buuuu...;] potem bedzie ciezko..:P dietkowanie w akademiku.. hmm.. ciekawe..;P pozdrawiam! :*
-
Witam witam :D
Dopiero dziś do domu dotarłam i na dodatek sobie zrobiłam wagary :P
Impreza udana :) I o dziwo nie zjadłam nic słodkiego :D Jadłam winogrono (kocham je :P) i sałatkę warzywną. Skusiłam się na 1 kielonka i 1 piwko. Ale chyba mi wybaczycie ???
:wink:
A dziś znów zapowiada się piękny dzień. Słoneczko świeci... A ja na wagarach z moim Misiem... Hmmm.... :) Pójdziemy na spacer :)
Zaczynam się przed wami spowiadać :D
Dziś na śniadanie było:
3 wafle ryżowe 3x36kcal=108kcal
dżem 40g-61kcal
kefir 180g-81kcal
Razem: 250kcal (wzorcowa :wink: )
-
Śniadanie super :) Wagary nie :P
-
Jak to nie??? :P
A teraz dalszy ciąg mojego żarełka: :P
II śniadanie: jabłko
obiad: kuskus + udko z kurczaka gotowane + sałatka z: ogórka, sałaty i kefir (MNIAM... :D )
A wagary jak najbardziej udane :) I dietka też :) Muszę jeszcze coś dojeść do 1000kcal, bo razem ze śniadaniem wyszło 677kcal. Czyli za mało. Jeszcze czeka mnie kolacja i podwieczorek :)
-
Ahh mi się już nawt nie opłaca chodzić na wagaryy ;) Już koniec szkoły ,bo w maturalnej klasie sem.. :]
A ja na kolacje miałam pół litrowy jogurt pitny :D
MNiiiaaaaam ;)
dziekuję za odwiedzinki ;*
-
Hehe :) Ja też jadłam jogurt, tylko tyle, że z musli by dobić do 1000kcal :D
-
:D :D :D Cześć Młodzieży !!!
Spadłaś ode mnie na rowerek, więc przyleciałam za Tobą zobaczyć, czy ładnie pedałujesz :D :D
Też bym poszła na wagary, ale tak jak Psotniczka niedługo mam maturę :wink: i już mi się nie opłaca. :wink:
Bardzo ładnie się starasz z tą dietką, a wagary, to chyba tak tylko od święta, cooo ???
Nie ma się co dziwić, że po śniadaniu ważyłaś więcej. Gdybyś zważyła wszystko co zjadłaś i wypiłaś, to by Ci się wszystko zgadzało. Dlatego fajnie jest się ważyć na czczo, bo to poprawia nam humor, ale realna waga to ta z zawartością w jelitach, bo przecież człowiek zawsze ma coś w sobie, chyba, że całkowicie się oczyści.
Ja chcę ważyć 65kg, ale właśnie tak w dzień, a nie tylko rano po "wysikaniu" :wink: :lol:
I coś czuję, że jeszcze długa droga przede mną, bo strasznie topornie mi teraz idzie.
Pozdrawiam Cię Malutka !!! :D :D :D
-
Witajcie. Ja dziś dopiero zaczynam. Na razie się trzymam, ale wiem, że kryzys może nadejść w 3-4 dniu. Zaraz idę ćwiczyć z koleżanką ale nie będzie łatwo. Mam do zrzucenia 27 kg. Masakra. Ale jestem pełna wiary i optymizmu. :P