Xaruś, a ty gdzie zniknęłaś? :cry:
Pozdrawiam ciepło i wracaj do nas! Najlepiej z sukcesami i lepszym zdrówkiem!
Wersja do druku
Xaruś, a ty gdzie zniknęłaś? :cry:
Pozdrawiam ciepło i wracaj do nas! Najlepiej z sukcesami i lepszym zdrówkiem!
Wracam :D
Przepraszam od razu na wstępie, że mnie nie było... :( Ostatnimi czasy źle się czułam, blada jak śmierć chodziłam nie do życia normalnie i mama zaprowadziła mnie do lekarza. Miałam badania. I wyszło, że mam anemię :roll: Kurde no a przecież nie mam zlej diety. Jem i warzywa i owoce. Tylko tyle, że ograniczam mięso i chleb. Lekarka mi doradziła bym przeszła na jakiś czas na dietę 1500kcal. I garść leków biorę 3 razy dziennie :P
Będzie dobrze :)
Odpoczęłam sobie i wracam do Was :)
No to nie dobrze, nie dobrze.. Ale przynajmniej wiadomo już co Ci jest, a to połowa sukcesu.. I teraz koniecznie musisz zmienić swoją dietę, bo jak widać obecna nie jest dla Ciebie dobra.. Fajnie, że jesteś z nami z powrotem :)
No to teraz zadbaj o siebie. Niedługo wakacje 8) 8) 8) :D :D :D
Anemia - niefajnie. Ale połykasz trochę "prochów", pozmieniasz dietę i lepiej zrównoważysz i będzie dobrze :)
Cieszę się, że jesteś spowrotem.
Pozdrowionka!
Witam :)
Ostatnio dla Was czasu zajść nie mogę :P I od razu za to przepraszam :( Ja tylko na chwilkę, bo jadę do Miśka. Dietkowo jest :) 1500kcal dziennie zjadam. Dziś ognisko ze znajomymi a jutro grill u rodziców Miśka. Oj nie będzie łatwo. Ale na taką kiełbachę z ogniska to się skuszę ni ma co :P Raz na jakiś czas można :)
No to serwusik:)
Miłego weekendu :)
ALE FAJNY TYTUŁ WYMYŚLIŁAŚ !!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D
No pewnie, że możesz się skusić !! Jedna kiełbacha świata Ci nie zmieni 8)
Znowu będzie przeprawa z babcią Miśka ??? :lol: :lol: :lol:
Trzymaj się więc !!! I baw się dobrze !!!
Wpadłam na sekundę :) Młodzi jeszcze śpią to co mi tam :) Zajrzę do Was :)
Już zdążyłam z pola wrócić byłam na spacerku z rana :mrgreen: I poszłam w pole z truskawkami :) I zerwałam aż 2 łubianki :P To pierwszy podbór dopiero :) Hehe... :) Byłam też w sklepie :) Kupiłam sobie jogutr naturalny do truskawek i grahamkę :P W domu jeszcze cisza... tylko babcia Misia coś pitrasi :P Dziadek na rybach, rodzice w pracy, Misio i młodzi śpią. Idę za chwilkę zrobię mu śniadanko i wyciągnę go na rowery :) Taka cuudna pogoda jest, że aż się żyć chce :) A później może małe opalanko??? Hmmm... :) Dziś jest oka :) Zjadłam rano grahamkę z dżemem i wypiłam szklankę mleka. A przed wypadem na rower sobie oszamię kilka truskawek z jogurtem naturalnym :)
No to serwusik moje Kochane :)
P.S. Kocham wieś :) To nie to samo co miasto... :?
Pozdowionka :)
Brzmi faktycznie jak sielanka :) :) :)
A te truskawki prosto z krzaczka :P mniam :P ehhh, ja też tak chcę!
Cieszę się, że tak ładnie dietkowo Ci idzie :) Pozdrawiam ciepło!
:D Zazdroszczę Ci tych truskawek :P :P :P
Nasze jeszcze zielone, jakąś późniejszą odmianę mamy. Ale może to i dobrze, bo dieta warzywna poszłaby sie rąbać :lol: , a tak z warzyw za tydzień przerzucę się na truskawki :lol:
Już się nie mogę doczekać :D