Cześć Dziewczyny!
Bardzo dziękuję za dobre słowo od Was. Cieszę się, że moje wołanie nie pozostało bez echa i muszę powiedzieć, że listy od Was naprawdę podniosły mnie na duchu.Przynajmniej dzisiaj jestem z siebie zadowolona. Zjadłam 1090 kcal i nie zamierzam już jeść więcej (wszak już po 20-tej), bo jestem najedzona! Oby tak dalej! Nie ma co skakać z radości,bo to pierwszy dzień dzisiaj ale już widzę magiczną moc tego forum,a właściwie Was dziewczyny!
Czukerku - bardzo dziękuję za ciepłe słowa i wskazówki. Rzeczywiście nie mogę się głodzić,bo takie diety po prostu mają krótkie nogi. Zaczęłam tez pisać co jem i staram sie jeść dobrze,tzn.prawidłowo, może tym sposobem pokonam podjadanie Na razie po prosty wprowadzam reżim jedzeniowy.No ale to są pobożne życzenia,mam nadzieję, że tym razem na dłużej.
Balbino 2 - uświadomiłaś mi moją nieświadomość! Właśnie dotarło do mnie, że ze słów innych wiem, że wyglądam na mniej niż mam smalcu na sobie rzeczywiście! A najgorsze jest to,że przez to mam wypaczony swój wizerunek!Niestety, ze zdrowiem u mnie znacznie gorzej niż u Ciebie (tego oczywiście nie życzę i nie polecam nikomu) ale to ja sama doprowadziłam się do stanu obecnego.
Misiu 1979 - cieszę się, że mogę na Ciebie liczyć i też w miarę możności chcę Ciebie wspierać, może będziemy wspólnie dopingowały się?Mam oczywiście nadzieję, że nie jest Ci potrzebna na dłuższą metę pomoc medyków ale warto skorzystać z pomocy.
Anka