Wątek: JAK SMOK..NO I SIE ZACZEŁO :)

no waga spada spada ale czytałam gdzieś ze na poczatku to strasznie szybko spada a potem pomału powiedzcie mi coś o tym bo mnie tu wszyscy pouczaja ze niemam sie z czego cieszyć bo i tak bedzie teraz zastój co to znaczy bo sie kurde porycze za chwilke

E tam, należy się cieszyć Fakt że na początku szybciej spada waga pozbywamy się nadmiaru wody, ale myślę że powód jest jeszcze jeden. Po obżarstwie nasz organizm doznaje szoku gdy ograniczamy mu ilość pożywienia i wykorzystuje zapasy zgromadzone... Niestety z czasem dostosowuje się do mniejszych porcji jedzenia i zmniejsza się przemiana materii wiće chudniemy wolniej. Oczywiście u każdego człowieka tempo chudnięcia jest różne. Znam dwie siostry, jedna na diecie 1000 kcal chudła 3kg/miesiąc, druga 6kg/miesiąc... U ciebie widać to idzie szybciej niż przeciętnie Pozdrawiam

Goloneczko ! Na spostrzegawczość Chłopa, to ja bym za bardzo nie liczyła. Oni dopiero zauważają, jak się o kości potykają - WREDOTY JEDNE
A co do haseł Twojego męża, to też by mi się odechciało przytulania po takich odzywkach.
Przykro mi, że nie ma chłop za grosz taktu i delikatności

na tym moim zdięciu nie nie to nie ciąza to tłuszcz

Zamieszczone przez Jesi

Goloneczko ! Na spostrzegawczość Chłopa, to ja bym za bardzo nie liczyła. Oni dopiero zauważają, jak się o kości potykają - WREDOTY JEDNE
A co do haseł Twojego męża, to też by mi się odechciało przytulania po takich odzywkach.
Przykro mi, że nie ma chłop za grosz taktu i delikatności

jesi pomału pomału coś tu nierozumiem ta baba w tej długiej kiecce to ty???? i ta laska na fotelu to też ty??? łe chyba nie super

Witaj Kochana!

Widze, ze bardzo ladnie Ci idzie! Tak trzymac! Oczywiscie, ze na poczatku waga spada szybciej. Ale to nic... w miare dietkowania obkurcza Ci sie zoladek, przyzwyczajasz sie do dietki i jest dobrze!

Trzymam kciuki za osiagbiecie wymarzonego celu1 Na pewno sie uda!

Milego weekendu! :P

cześć moje słomeczki ,szczypioreczki itd...itd...itd..
mamy sobote zaraz wezme się za porzadną robote , u mnie nadal wszytko ok jeszcze nie wlazłam dziś na wage ale zrobie to póżniej

ja jestem strasznie zadowolona narawde brak chlebusia nie przeszkadza mi ziemniaczki olewam ,no mały kłopot z tymi słodyczmi ale daje rade zeszły tydzień niebył taki cięzki bałam sie ze koło środy wszytko padnie ale jednak nie udało sie ,od poniedziłaku znów zawalcze i znów o parę kg mniej....
...dziękujem wszytkim za dobre słowa>>>>>>>>>>

------------------------ byle do 7---------------------------
>>>>> DAMY RADE <<<<<<<

szybko tu weszłam bo akurat myje w tym pokoju podłoge byłam na wadze rano(tak tak wiem rano waga jest mniejsza)było 88.7 cuziaki dla wszytkich

Depczesz mi po pietach

oj czukiereczku dogonic cię bym bardzo chiała oj chiała.....upiekłam placek drożdzowy bo rodzina się domagała...pachnie w całym domu ukroiłam sobie 2cm na 2cm musiałam licze na ten tydzień co teraz bedzie moze znów o 2 ,3 kg coś spadnie mam nadzieje zaczynam was kochać