Trzymam kciuki! Tort urodzinowy to poważne wyzwanie! Jeśli chodzi o basen to mam ten sam problem. Po urodzeniu córy raz wybrałam się nad jezioro (a ważyłam wtedy mniej więcej tyle co teraz) i po godzinie wracaliśmy do domu... Może jednak warto pokonać wstyd, przecież po wejściu do basenu i tak za dużo nie widać? Poza tym na basen chodzi wiele grubasków. Fajnie mieć wsparcie w rodzinie, ja namawiam męża na wspólne bieganie. Ostatnio narzeka że brzuszek mu rośnie, a dodam że ma 182 cm i waży chyba tyle co ja