Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 42

Wątek: czarno to widzę... :-(

  1. #31
    Awatar Majeczkaaaaa
    Majeczkaaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2008
    Posty
    43

    Domyślnie

    chyba trzeba Ule przlozyc przez kolano wracaj do nas!!

  2. #32
    Uleczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie aby do 75 kg... może w końcu się uda ;-)

    Witam,
    no przydaloby sie przez te kolano przelozyc
    ubiegly tydzien to totalna katastrofa... zarlam co bylo tylko pod reka, tak tak, nie jadlam tylko zarlam, czekolad chyba z cztery zostaly pochloniete, mnostwo ciastek francuskich i nawet ten cholerny ksiezyc nic nie dal
    ogolnie nie zwalam tego tylko na @ po prostu mialam kiepski tydzien, wewnetrznie czulam sie do kitu, do niczego, ze to wszystko jest bez sensu...
    jak juz pisalam wczesniej "piekne slowa mowia wszystko lecz nie zmienia nic" i u mnie tak ostatnio jest... przez 2-3 tygodnie jestem wzorowa odchudzajaca sie, a potem nagle wszystko gdzies sie ulatnia i rzucam sie na jedzenie jakbym w zyciu tego nie jadla i wrecz musiala to zjesc, chociaz nawet glodna nie jestem
    a teraz wracam jak corka marnotrawna, z nowymi checiami, nowym zapalem i z tym samym celem - CHCE SCHUDNAC!!!!

    o dziwo waga nie drgnela

    ps. dziekuje za odwiedzanie mojego watku (Anetko buziaki :*)


    BOZE SPRAW ZEBY MI SIE TAK CHCIALO JAK MI SIE NIE CHCE

  3. #33
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    no nareszcie jesteś!
    Jakby ten Olsztyn nie był tak daleko to bym wpadła dać Ci lanie! ale wszystkie poradniki mówią że bicie nic nie pomoże, trzeba tłumaczyć...
    więc tłumaczę!
    Zawaliłaś, trudno, ważne że umiałaś przyznać się do błędu i wiesz że zrobiłaś źle.
    Żal za grzechy odprawiony, teraz pokuta, bierz się kobieto do roboty bo ja Cię już w kg dogoniłam!
    Wg mnie napady złego humoru, te wszystkie uczucia "do kitu", "do niczego", "bez sensu" to jest reakcja obronna naszego organizmu na dietę, trzeba znaleźć jakiś swój własny sposób na przetrzymanie.
    Przegrałaś jedną bitwę, ale wojnę wygrasz!
    Tak samo jedna kostka czekolady nie przekreśli całej diety więc zamiast ograniczyć się całkiem założyć sobie trzeba że np. w razie czegoś zjem sobie jedną kostkę czekolady lub cokolwiek co lubisz, byle naprawdę malutko. A może w ogóle jak będziesz miała takie założenie, taką furtkę w razie czego, taki mały niespalony most to nie będziesz musiała po to sięgać?
    Chcesz schudnąć? To wiem - chcesz! Więc walcz i nie załamuj się małymi wpadkami!

    Rozgdakałam się jak kwoka nad pisklakami, a mi też trzeba czasem nagadać...
    Cieszę się że już jesteś i nie znikaj więcej tylko jak coś się dzieje to wal tu do nas i pisz a my Ci już te problemy rozgadamy i dołki zakopiemy!
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  4. #34
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    dzisiaj mi trzeba nagadać...
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  5. #35
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    Ulaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Wraaaacaaaaaaaj!!!
    Albo przynajmniej ostrzegaj jak na dłużej odchodzisz, ja mam wrażliwą duszyczkę i się martwię!
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  6. #36
    MMRose Guest

    Domyślnie

    Uleczko widzę, że przeżywałyśmy to samo wewnętrzenie. Też czułam się do kitu dużo kalorycznego jedzenia (lub jedzonka jak ja pieszczotliwe to nazywam), a teraz też czuję przypływ sił i motywacji ... może by jesteśmy jakieś zaginione siostry bliźniaczki ? choć już jedną kopię siebie mam, ale przeciwna płeć więc to nie to samo
    a z tym księżycem to poniekąd prawda, w pewien poniedziałek to jakbym skrzydeł dostała, ale na wtorku rano się skończyło

    Widzę, że Anetka upomina się o Twój powrót i ja też przyłącze się do tego apelu. Wracaaaj !!!!!!

  7. #37
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    Ulaaaaaaa!
    Ja będę krzyczeć i krzyczeć... aż gardło sobie zedrę...
    Ulaaaaaaa!
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  8. #38
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    ULA DO DOMU!!!
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  9. #39
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    Ula... jutro za karę w ogóle nie wyjdziesz... o przepraszam to tekst do mojej córki jak się z podwórka spóźnia...
    a ty już tyle dni się spóźniasz...
    jaką karę wymyślę?
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  10. #40
    Uleczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    I wczoraj znów nie wyszło nic
    Od wielu dni otwieram drzwi
    A za nimi to samo
    Chcę zobaczyć ziemię obiecaną
    Może dziś uda się chociaż coś
    Może dziś odezwie się ktoś
    Kto w końcu zmieni los
    I patrze na każdy dzień jak na nowe szanse

    Kolejny dzień przynosi nam nowe szanse
    I wierze, że nie skończy się tak jak zawsze
    Ile razy już mówiłam tak...

    To kolejny świt i nowy cel
    A nadzieja sprawia , że się chce
    Jesteśmy gotowi żeby wstać i dalej swoje robić
    Może dziś , może tak miało być
    Może dziś opłaci się iść jeszcze dalej i wytrwale patrzeć
    Na każdy dzień jak na nowe szanse

    Kolejny dzień przynosi nam nowe szanse
    I wierze że nie skończy się tak jak zawsze
    Ile razy już mówiłam tak....


    oto w skrócie historia mojego odchudzania rozpoczynam z wielkimi planami, wielkim zapałem, pięknymi słowami... a kończy sie jak zwykle...
    nie wiem o co kaman, brak mi motywacji, takiej wewnetrznej chęci, niby chcę ale po chwili juz mi wszystko jedno... moze jeszcze nie dojrzała we mnie ta decyzja zeby to w koncu zmienic? nie wiem... a lato coraz blizej, znowu będę się męczyła w czarnych rybaczkach i luźnych koszulkach
    nie ma we mnie takiego zaparcia, ze MUSZĘ, CHCĘ, POTRAFIĘ I ZROBIĘ TO...
    nie ma we mnie energii....
    czarno to wszystko widze...
    chce byc z Wami szczera, nie wiem czy bede w ogole prowadzic ten watek, moze wroce kiedy dojrzeje we mnie ta decyzja, moze tak, moze nie... trudno mi cokolwiek w tym momencie powiedziec...

    ps. zmieniam suwaczek, bo zgubione kg juz wróciły

    pozdrawiam Was serdecznie

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •