Jestem leń i do tego niesystematyczny. Przykra prawda, ale prawda. Postanowiłam sobie przycupnąć u Was troszeczkę. Poczytałam kilka mądrych rad, pomierzyłam swoje ciało, porządnie się zważyłam no i zobaczymy. Kilka dni temu skończyłam 40 lat i stwierdziłam, że jeśli nie wezmę się solidnie za siebie, to niedługo w ogóle zapomnę, co to znaczy być kobietą.A waga jest już naprawdę poważna. Zainspirowałam się jednak Waszymi sukcesami. Może i mnie się uda? Wyznaczyłam sobie pierwszy etap - osiągnięcie 100 kg. Obecnie jest 107. Pozdrawiam!
Zakładki