Cześć TIA też w tym roku rozmieniłam 40 , jestem nowa na tym wątku,podjełam walkę z nadmiarem kg.Sporo podobieństw - prawda? Będę trzymać za Ciebie kciuki.
Cześć TIA też w tym roku rozmieniłam 40 , jestem nowa na tym wątku,podjełam walkę z nadmiarem kg.Sporo podobieństw - prawda? Będę trzymać za Ciebie kciuki.
Witam, witam Jak mi przyjemnie, że czeka na mnie tyle postów! Usiadłam sobie dzisiaj wieczorkiem, żeby przejrzeć forum, oczywiście kiedy udało mi się wreszcie zgonić od komputera dzieci, to przyszedł mój ukochany mąż i zabrał mi klawiaturę, bo była mu pilnie potrzebna Ale już ją odzyskałam i może wreszcie uda się coś napisać. Wczoraj była u lekarza. Mam niedotlenienie serca i poważne nadciśnienie. I teraz pytanie: mam to, bo mam, czy mam to bo jestem taka gruba i kiedy schudnę to się cofnie?Hmm? Zobaczymy. Jeszcze nie dotarłam do Waszych stronek i zaraz to nadrobię. Na razie jestem pełna podziwu. Wszystkie macie już tyle kilosków za sobą! Rany!Też tak chcę! Jak wspomniałam postanowiłam zerżnąć Wasze pomysły, bo sama już nie za bardzo sobie ufam, no i to lenistwo! Na czterdziechę mąż kupił mi steper, fajny, z bajerami, jest jednak jedno ale. Steper może używać osoba z wagą do 100 kg, a ja, no same wiecie...on nie wie. Pewnie nawet nie wyobraża sobie, co mu w domku wyrosło! Pa, lecę na Wasze stronki!
Hi Tia, przy naszym zapale, wspólnej wytrwałości, w miarę szybko zostaniemy dwucyfrówkami, a wtedy wszystkie stepery świata nasze. :P :P :P A co do serduszka i tego nadciśnienia - dbaj mocno o siebie. :P
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDU[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=376&i=weekendkc6.gif][/URL
witaj Tia wśród nas odchudzaczek...
razem łatwiej a to forum czyni cuda...
podziwiam relacje z córcią, ja swojej mamie nie tak od razu powiedziałam choć miałam 20 lat... teraz postanowiłam że swojej córci (11 lat) wszystko będę tłumaczyć i mówić a jak zacznie, delikatnie mówiąc "wąchać się po sobie" to do ginekologa zaprowadzę i tabletki kupię bo na co moje gadanie będzie jak się zakocha i trafi na takiego co ma lepszą moc przekonywania?
trzymaj się dietki i ćwiczeń a kg zaczną szybciutko lecieć z ciebie i zdrowie się poprawi...
tak przy okazji, mój mężuś też nie wie dokładnie...
Cześć Tia !!
Też jestem prawie w Twoim wieku (39 lat) i mam 18-sto letniego syna. Mam z nim też dobre relacje, ale życie jest życiem i tłumaczenia swoje a natura swoje On od roku ma tę samą dziewczynę i też czasami "myślę o nich" , ale co ja mogę ? - tylko pogadać i ufać, że mądre dzieci są
I co tam z odchudzaniem ?? Jakie założenia??
Myślę, że przy odrobinie wytrwałości raz dwa będziesz mogła się zaprzyjaźnić ze swoim stepperkiem
witam ja co prawda jestem o 3 lata starsza od twojej corki,ale nie przeszkodzilo mi to w odwiedzeniu twojego watku
co do stepperka. nawet jak wazylam 105 kg to wchodzilam na niego i nic sie nie dzialo. tylko ze ja mam jakis granitowy czy cos. strasznie ciezki jest trochę skrzypiał,ale ani się nie połamał ani nic
u mnie z ruchem najgorzej. leniwa jestem. caly dzien planuje cwiczenia a wieczorem wychodzi na to ze caly dzien przebalowalam i już na sport nie ma czasu a przecież to głównie dzięki ćwiczeniom chudniemy
zycze powodzenia w walce z kg, juz niedlugo zapewne osiagniesz dwucyfrówkę. a później już z górki będzie .... pozdrawiam piątkowo ;]
Witam, witam i dziękuję za życzenia :P Od wczoraj tak mi się chce spać, że prawie się nie ruszam he he. Nic pozytywnego, ale się zastanawiam. To wychodzi mi najlepiej. Myślę, że będę stosowała dietę niskowęglowodanową. Jakoś mi to to służy najlepiej. Chleba nie jem już od stycznia, ziemniaków też praktycznie nie. Nie słodzę herbaty i nawet już mi słodka nie smakuje, ale jest jeszcze problem z czekoladą Podejrzewam, że gdyby nie ONA już byłoby mnie kilka kilo mniej.
Aganawi, mój steperek też jest jakiś tam porządny, ale się boję. To by dopiero był wstyd, jakby się rozleciał pod moimi słodkościami :P Wolę sobie nie wyobrażać. Poczekam jeszcze troszeczkę, a że pogoda ładna, to może się uda "wychodzić" upragnione 99.
Jesi, masz rację. gadanie swoje a hormony swoje. Myślę, że blady strach jaki na nas padł na początku tygodnia zaowocuje większym rozumem. Byłam u ginekologa na rozmowie w sprawie córki, ją sama umówiłam za tydzień, ale...To nie takie proste Anetko. Moja córka ma problemy z hormonami. Po wieloletnim leczeniu astmy, ma tak rozregulowany organizm, że jej zwyczajnie szaleje. Na razie muszę doprowadzić do porządku to, co zniszczyły jej leki, a o antykoncepcji hormonalnej nie ma co na razie marzyć. No tak kobietki. Idę poczytać, co u Was. Pa.
Witam Cię Tia
co do Twojego odchudzania- zobaczysz stracisz pare kg i zobaczysz,że będzie lepiej ze zdrówkiem
a co do córy to profil hormonalny trzeba zrobic i potem myśleć na racjonalną metodą antykoncepcji zawsze zostaje szklanaka wody zamiast Wy mamusie myslicie o nas.. a pomyślcie co my myslimy o was Mamusie i ich zycie seksualne tez jest dla nas zagadką
życzę powodzenia!!
Zakładki